Elegia
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- NathirPasza
- Posty: 1303
- Rejestracja: wt 04 sie, 2009
- Lokalizacja: Miasto Doznań
- Kontakt:
kreślić horyzont samotności
skończoność w błękitności
i słowach wyklętych
ekstatyczna fantasmagorie nierównowagi
zakrzywione prostopadłości
wiersze
tańczy w deszczu moja Helena
przylgnęły do stóp
liście rozmarzonej jesieni
a korona
ta korona z miękkości i krągłości
rozśpiewana
skończoność w błękitności
i słowach wyklętych
ekstatyczna fantasmagorie nierównowagi
zakrzywione prostopadłości
wiersze
tańczy w deszczu moja Helena
przylgnęły do stóp
liście rozmarzonej jesieni
a korona
ta korona z miękkości i krągłości
rozśpiewana
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.