Strona 1 z 1

Spacer

: wt 25 sie, 2009
autor: NathirPasza
snuję się asfaltowym dniem
rzeką szarą od ludzkich głów
nie dościgłych edenów
które przechodzą w zapomnienie

niebo popielate
jak zastawa z chmur rozsiewa
dywan puszysty kwaśnej wilgoci
co osiada na ramionach i butach

szare krople fal dźwiękowych
potężnieją w szumie rozmów
raz po raz przerywane wyciem karetki
tępiącej zmysły maszyn śpieszących

puste światła punktowe zwieszonych latarni
śledzą wartki nurt płyt chodnikowych
i tylko nieliczny pies podwórkowy
ośmiela się zakłócić ten porządek

bardziej w prawo będzie dom
z lewej upstrzone kokardami karuzele
i dźwięki muzyki popularnej
nie dające spać kloszardom