Co minęło, a czym nigdy nie było
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Krystyna Morawska
- Posty: 1464
- Rejestracja: czw 04 cze, 2020
- Lokalizacja: Toruń
Przyszedł ten dzień,
kiedy odkryła własną drogę. Jest ostrożna.
Nie chce zbudzić ducha, który śpi w górach
i w rzece płynącej doliną. Nie zna miłości -
wierzy, że istnieje. Pragnie poczuć ciepło.
Ufnie spogląda w źrenice węża,
cokolwiek się stanie - przebaczy.
Powróci do ziemi spalonej słońcem,
gdzie wiatr i pszczoły ożywią zieleń.
Na razie przepływa przez nich zgoda,
nęci posmak dobrego, ale nie na długo.
Nasyceni, wkrótce zmienią tożsamość.
kiedy odkryła własną drogę. Jest ostrożna.
Nie chce zbudzić ducha, który śpi w górach
i w rzece płynącej doliną. Nie zna miłości -
wierzy, że istnieje. Pragnie poczuć ciepło.
Ufnie spogląda w źrenice węża,
cokolwiek się stanie - przebaczy.
Powróci do ziemi spalonej słońcem,
gdzie wiatr i pszczoły ożywią zieleń.
Na razie przepływa przez nich zgoda,
nęci posmak dobrego, ale nie na długo.
Nasyceni, wkrótce zmienią tożsamość.
Ostatnio zmieniony sob 03 lut, 2024 przez Krystyna Morawska, łącznie zmieniany 1 raz.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -