Achmatowa Anna "Miłość"
: pn 21 mar, 2011
Любовь
То змейкой, свернувшись клубком,
У самого сердца колдует,
То целые дни голубком
На белом окошке воркует,
То в инее ярком блестнет,
Почудится в дреме левкоя...
Но верно и тайно ведет
От радости и от покоя.
Умеет так сладкл рыдать
В молитве тоскующей скрипки,
И страшно ее угадать
В еще незнакомой улыбке.
Miłość
To jak wąż, zwinięty w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To dni całe jak gołąbek
Gruchaniem cię przywołuje,
To w szronie błyśnie jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
W sercu twym wywoła zamęt,
Radość, spokój hen przegoni.
A jak słodko umie szlochać
W dźwiękach skrzypiec rozmodlonych,
I jak trudno ją rozpoznać
W uśmiechu nieodgadnionym.
Wykorzystałam uwagi megalomanii, zwłaszcza w 4. zwrotce i po prawkach wiersz brzmi tak:
To żmijką, zwiniętą w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To, niczym biały gołąbek,
Gruchaniem cię przywołuje,
To w szronie błyśnie, jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
A w sercu wywoła zamęt,
Spokój i radość przegoni.
Jak słodko potrafi szlochać
W skrzypiec modlących się echu,
Jak trudno jest ją rozpoznać
W nieznanym jeszcze uśmiechu.
То змейкой, свернувшись клубком,
У самого сердца колдует,
То целые дни голубком
На белом окошке воркует,
То в инее ярком блестнет,
Почудится в дреме левкоя...
Но верно и тайно ведет
От радости и от покоя.
Умеет так сладкл рыдать
В молитве тоскующей скрипки,
И страшно ее угадать
В еще незнакомой улыбке.
Miłość
To jak wąż, zwinięty w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To dni całe jak gołąbek
Gruchaniem cię przywołuje,
To w szronie błyśnie jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
W sercu twym wywoła zamęt,
Radość, spokój hen przegoni.
A jak słodko umie szlochać
W dźwiękach skrzypiec rozmodlonych,
I jak trudno ją rozpoznać
W uśmiechu nieodgadnionym.
Wykorzystałam uwagi megalomanii, zwłaszcza w 4. zwrotce i po prawkach wiersz brzmi tak:
To żmijką, zwiniętą w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To, niczym biały gołąbek,
Gruchaniem cię przywołuje,
To w szronie błyśnie, jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
A w sercu wywoła zamęt,
Spokój i radość przegoni.
Jak słodko potrafi szlochać
W skrzypiec modlących się echu,
Jak trudno jest ją rozpoznać
W nieznanym jeszcze uśmiechu.