Strona 1 z 1

Achmatowa Anna "Miłość"

: pn 21 mar, 2011
autor: Liliana
Любовь

То змейкой, свернувшись клубком,
У самого сердца колдует,
То целые дни голубком
На белом окошке воркует,

То в инее ярком блестнет,
Почудится в дреме левкоя...
Но верно и тайно ведет
От радости и от покоя.

Умеет так сладкл рыдать
В молитве тоскующей скрипки,
И страшно ее угадать
В еще незнакомой улыбке.


Miłość

To jak wąż, zwinięty w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To dni całe jak gołąbek
Gruchaniem cię przywołuje,

To w szronie błyśnie jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
W sercu twym wywoła zamęt,
Radość, spokój hen przegoni.

A jak słodko umie szlochać
W dźwiękach skrzypiec rozmodlonych,
I jak trudno ją rozpoznać
W uśmiechu nieodgadnionym.


Wykorzystałam uwagi megalomanii, zwłaszcza w 4. zwrotce i po prawkach wiersz brzmi tak:

To żmijką, zwiniętą w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To, niczym biały gołąbek,
Gruchaniem cię przywołuje,

To w szronie błyśnie, jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
A w sercu wywoła zamęt,
Spokój i radość przegoni.

Jak słodko potrafi szlochać
W skrzypiec modlących się echu,
Jak trudno jest ją rozpoznać
W nieznanym jeszcze uśmiechu.

Re: Achmatowa Anna "Miłość"

: wt 22 mar, 2011
autor: Jan Stanisław Kiczor
Zdaje mi się, jakby dwa ostatnie wersy drugiej zwrotki, nie całkiem myśl Autorki odzwierciedlały. Mylę się? Czy kłopot z rymowaniem?

Pozdrawiam.

Re: Achmatowa Anna "Miłość"

: wt 22 mar, 2011
autor: Liliana
?? ????? ? ????? ?????
?? ??????? ? ?? ?????.


dosłownie:

pewnie i potajemnie prowadzi (odwodzi, odciąga)
od radości i spokoju,

czyli - zabiera radość i spokój tym, którzy wpadli w jej sidła,

czy to wyjaśnienie Cię zadowala?

dzieki za poczytanie, Janie,
<img>

Re: Achmatowa Anna "Miłość"

: śr 23 mar, 2011
autor: Jan Stanisław Kiczor
Oczywiście, że zadowala. Ale, jak pozwolisz, jeszcze pomyślę, bo chciałbym "gładkość" uzyskać... :kwiat: <img>

Re: Achmatowa Anna "Miłość"

: śr 23 mar, 2011
autor: Liliana
ależ bardzo proszę, Janie <img>

Re: Achmatowa Anna "Miłość"

: śr 23 mar, 2011
autor: traf
[quote=""Liliana""]ależ bardzo proszę, Janie

Jan - tak wydaje się mnie
Po prostu zawahał się. <img>

Re: Achmatowa Anna "Miłość"

: śr 23 mar, 2011
autor: Liliana
[quote=""traf""]
Jan - tak wydaje się mnie
Po prostu zawahał się.[/quote]

Trafie,

miło Cię widzieć pod moimi tłumaczeniami,

myślę, że Jan się nie zawahał, ale czuje jakąś szorstkosć w tych wersach i będzie chciał pomóc je wygładzić,

pozdrawiam i zapraszam do innych <img>

Re: Achmatowa Anna "Miłość"

: śr 23 mar, 2011
autor: Bożena
pięknie tłumaczysz- :)

Re: Achmatowa Anna "Miłość"

: pt 25 mar, 2011
autor: Liliana
dzięki <img>

Re: Achmatowa Anna "Miłość"

: sob 10 mar, 2012
autor: megalomania24
Liliana pisze:??????

?? ???????, ??????????? ???????,
? ?????? ?????? ???????,
?? ????? ??? ????????
?? ????? ?????? ???????,

?? ? ???? ????? ???????,
????????? ? ????? ??????...
?? ????? ? ????? ?????
?? ??????? ? ?? ?????.

????? ??? ?????? ??????
? ??????? ????????? ???????,
? ??????? ?? ???????
? ??? ?????????? ??????.

Miłość

To jak wąż, zwinięty w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To dni całe jak gołąbek
Gruchaniem cię przywołuje,

To w szronie błyśnie jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
W sercu twym wywoła zamęt,
Radość, spokój hen przegoni.

A jak słodko umie szlochać
W dźwiękach skrzypiec rozmodlonych,
I jak trudno ją rozpoznać
W uśmiechu nieodgadnionym.
ja bym przetłumaczyla to tak :
"Miłosc"
To żmijka zwinieta w kłebek,
Serca czarami dotknie.
To przez dni całe gołębiem
grucha na białym oknie.

To błyśnie w świetlistej sadzi,
Przywidzi sie w pół snie powoju...
I pewne, że uprowadzi
od ciszy i od spokoju.

Potrafi szlochac tak tkliwie,
W skrzypiec modlacym sie echu.
I trudno jest ją rozpoznać
w nieznanym jeszcze usmiechu.
:)

: pn 19 mar, 2012
autor: Liliana
megalomanio,
Twój przekład bardzo mi się podoba i dobrze się czyta. Może tylko trzeba by było wyrównać ilość sylab w strofach.
Moje tłumaczenie nie jest udane, wiem o tym. Będę się starać, w miarę wolnego czasu, poprawiać swoje teksty.

Dzięki za zainteresowanie :rozyczka:

: śr 21 mar, 2012
autor: Mariola Kruszewska
Liliano, wciąż wierzę, że ktoś kiedyś należycie doceni Twoje tłumaczenia - mam tu na myśli moce sprawcze ;-) , o których kiedyś była mowa.

: czw 22 mar, 2012
autor: Liliana
emde,
w wolnych chwilach (a jest ich raczej mało) czytam te swoje tłumaczenia i co do wielu mam zastrzeżenia. Staram się je udoskonalić, może się uda. Czy ktoś je doceni? Zobaczymy.
Dziękuję, że zaglądasz. Pozdrawiam serdecznie. :rozyczka: Liliana