Jesienin Siergiej "Puszkinowi"
: czw 04 sie, 2011
Пушкину
Мечтая о могучем даре
Того, кто русской стал судьбой,
Стою я на Тверском бульваре,
Стою и говорю с собой.
Блондинистый, почти белесый,
В легендах ставший как туман,
О Александр! Ты был повеса,
Как я сегодня хулиган.
Но эти милые забавы
Не затемнили образ твой,
И в бронзе выкованной славы
Трясешь ты гордой головой.
А я стою, как пред причастьем,
И говорю в ответ тебе:
Я умер бы сейчас от счастья,
Сподобленный такой судьбе.
Но, обреченный на гоненье,
Еще я долго буду петь...
Чтоб и мое степное пенье
Сумело бронзой прозвенеть.
1924
Puszkinowi
W marzeniach o ogromnym darze
Tego, co stał się Rosji losem,
Stoję na Twerskim, ja, Bulwarze,
Cichą rozmowę z sobą toczę.
Ty, jasny szatyn , kędzierzawy,
W legendach tajemnicy znamię.
O, Aleksandrze! Tyś się bawił,
Ja jestem tylko chuliganem.
Ale tak miłe ci zabawy
Obrazu twego nie są ujmą.
W brązie wykutej dawno sławy
Potrząsasz swoją głową dumną.
A ja, jak przed komunią nieraz,
Mówię do ciebie cichym głosem:
Ze szczęścia umarłbym już teraz,
Obdarowany takim losem.
Lecz mnie pisana inna droga,
Lat wiele śpiewać będę jeszcze...
Aby ta moja pieśń stepowa
Też kiedyś mogła brązem dźwięczeć.
1924
P.S.
Trochę się pospieszyłam z wklejaniem wiersza, muszę dopracować pierwsze wersy drugiej zwrotki, przepraszam :kwiat:
Мечтая о могучем даре
Того, кто русской стал судьбой,
Стою я на Тверском бульваре,
Стою и говорю с собой.
Блондинистый, почти белесый,
В легендах ставший как туман,
О Александр! Ты был повеса,
Как я сегодня хулиган.
Но эти милые забавы
Не затемнили образ твой,
И в бронзе выкованной славы
Трясешь ты гордой головой.
А я стою, как пред причастьем,
И говорю в ответ тебе:
Я умер бы сейчас от счастья,
Сподобленный такой судьбе.
Но, обреченный на гоненье,
Еще я долго буду петь...
Чтоб и мое степное пенье
Сумело бронзой прозвенеть.
1924
Puszkinowi
W marzeniach o ogromnym darze
Tego, co stał się Rosji losem,
Stoję na Twerskim, ja, Bulwarze,
Cichą rozmowę z sobą toczę.
Ty, jasny szatyn , kędzierzawy,
W legendach tajemnicy znamię.
O, Aleksandrze! Tyś się bawił,
Ja jestem tylko chuliganem.
Ale tak miłe ci zabawy
Obrazu twego nie są ujmą.
W brązie wykutej dawno sławy
Potrząsasz swoją głową dumną.
A ja, jak przed komunią nieraz,
Mówię do ciebie cichym głosem:
Ze szczęścia umarłbym już teraz,
Obdarowany takim losem.
Lecz mnie pisana inna droga,
Lat wiele śpiewać będę jeszcze...
Aby ta moja pieśń stepowa
Też kiedyś mogła brązem dźwięczeć.
1924
P.S.
Trochę się pospieszyłam z wklejaniem wiersza, muszę dopracować pierwsze wersy drugiej zwrotki, przepraszam :kwiat: