Andriejew Daniił "Gorzka noc..."
: śr 07 wrz, 2011
Ночь горька в уединённом доме.
В этот час - утихшая давно -
Плачет память. И опять в истоме
Пью воспоминанья, как вино.
Там, за городскими пустырями,
За бульваром в улице немой
Спит под газовыми фонарями
Снег любви зеленоватый мой.
Отдыхай под светом безутешным,
Спи, далёкий, невозвратный - спи.
Годы те - священны и безгрешны,
Справедливы, как звено в цепи.
Но зачем же головокруженье
Захватило сердце на краю
В долгий омрак страстного паденья,
В молодость бесславную мою?
Как расширить то, что раньше сузил?
Как собрать разбросанное псам?
Как рассечь окаменевший узел,
Как взрастить, что выкорчевал сам?
И брожу я пленником до света
В тишине моих унылых зал...
Узел жизни - неужели это,
Что я в молодости завязал?
Marinie, miłośniczce poezji Andriejewa dedykuję.
Gorzka noc w osamotnionym domu...
Gorzka noc w osamotnionym domu.
O tej porze ? uśpiona już dawno-
Płacze pamięć. W smutku pogrążony
Czarę wspomnień wypijam, jak wino.
Tam, gdzie miasto już świeci pustkami,
Za bulwarem w uliczce milczącej
Śpi pod gazowymi latarniami
Zielonkawy śnieg mojej miłości.
Odpoczywaj, choć światło nie cieszy,
Śpij, daleki, bezpowrotny ? śpijże.
Tamten wiek był świętym i bezgrzesznym,
Sprawiedliwym w łańcuchu ogniwem.
Więc dlaczego taki straszny zamęt
Opanował serce i zniewolił,
Dał namiętność poznać i upadek,
I niesławę lat młodzieńczych moich?
Jak poszerzyć to, com sam zawęził?
Jak pozbierać to, co psom rozdane?
Jak rozerwać skamieniały węzeł?
Jak hodować to, co już wyrwane?
Jak niewolnik idę tam, gdzie jaśniej,
Sunę w ciszy przez ponure sale...
Węzeł życia ? czy to jest to właśnie,
Co w młodzieńczych latach zawiązałem?
В этот час - утихшая давно -
Плачет память. И опять в истоме
Пью воспоминанья, как вино.
Там, за городскими пустырями,
За бульваром в улице немой
Спит под газовыми фонарями
Снег любви зеленоватый мой.
Отдыхай под светом безутешным,
Спи, далёкий, невозвратный - спи.
Годы те - священны и безгрешны,
Справедливы, как звено в цепи.
Но зачем же головокруженье
Захватило сердце на краю
В долгий омрак страстного паденья,
В молодость бесславную мою?
Как расширить то, что раньше сузил?
Как собрать разбросанное псам?
Как рассечь окаменевший узел,
Как взрастить, что выкорчевал сам?
И брожу я пленником до света
В тишине моих унылых зал...
Узел жизни - неужели это,
Что я в молодости завязал?
Marinie, miłośniczce poezji Andriejewa dedykuję.
Gorzka noc w osamotnionym domu...
Gorzka noc w osamotnionym domu.
O tej porze ? uśpiona już dawno-
Płacze pamięć. W smutku pogrążony
Czarę wspomnień wypijam, jak wino.
Tam, gdzie miasto już świeci pustkami,
Za bulwarem w uliczce milczącej
Śpi pod gazowymi latarniami
Zielonkawy śnieg mojej miłości.
Odpoczywaj, choć światło nie cieszy,
Śpij, daleki, bezpowrotny ? śpijże.
Tamten wiek był świętym i bezgrzesznym,
Sprawiedliwym w łańcuchu ogniwem.
Więc dlaczego taki straszny zamęt
Opanował serce i zniewolił,
Dał namiętność poznać i upadek,
I niesławę lat młodzieńczych moich?
Jak poszerzyć to, com sam zawęził?
Jak pozbierać to, co psom rozdane?
Jak rozerwać skamieniały węzeł?
Jak hodować to, co już wyrwane?
Jak niewolnik idę tam, gdzie jaśniej,
Sunę w ciszy przez ponure sale...
Węzeł życia ? czy to jest to właśnie,
Co w młodzieńczych latach zawiązałem?