Jesienin Siergiej - W tonacji pieśni
: czw 01 wrz, 2016
Подражание песне
Ты поила коня из горстей в поводу,
Отражаясь, берёзы ломались в пруду.
Я смотрел из окошка на синий платок,
Кудри чёрные змейно трепал ветерок.
Мне хотелось в мерцании пенистых струй
С алых губ твоих с болью сорвать поцелуй.
Но с лукавой улыбкой, брызнув на меня,
Унеслася ты вскачь, удилами звеня.
В пряже солнечных дней время выткало нить.
Мимо окон тебя понесли хоронить.
И под плач панихид, под кадильный канон,
Все мне чудился тихий раскованный звон.
1910
W tonacji pieśni
Brałaś w dłonie wodę, by konia napoić,
W stawie przeglądały się wysmukłe brzozy.
Patrzyłem jak błyszczy twoja chustka siwa
I te czarne loki, wśród których wiatr igrał.
Wtem mną zawładnęła szaleńcza pokusa,
by z warg purpurowych ukraść ci całusa.
Ale ty z uśmiechem wodą mnie spryskałaś
I, ścisnąwszy lejce, cwałem odjechałaś.
Ze słonecznej przędzy życie nić utkało,
Patrzę, a już wiozą twoją trumnę białą.
Płynie pieśń żałobna - to trwa panichida,
A mnie wciąż się zdaje, że stuk kopyt słychać.
II wariant początkowych wersów:
Ty poiłaś konia, czerpiąc w dłonie wodę,
W stawie przeglądały się trzy brzózki młode.
Tu rosyjska wersja śpiewana
Może i ja kiedyś zrobię wersję śpiewaną, ale to wymaga więcej czasu.
Ты поила коня из горстей в поводу,
Отражаясь, берёзы ломались в пруду.
Я смотрел из окошка на синий платок,
Кудри чёрные змейно трепал ветерок.
Мне хотелось в мерцании пенистых струй
С алых губ твоих с болью сорвать поцелуй.
Но с лукавой улыбкой, брызнув на меня,
Унеслася ты вскачь, удилами звеня.
В пряже солнечных дней время выткало нить.
Мимо окон тебя понесли хоронить.
И под плач панихид, под кадильный канон,
Все мне чудился тихий раскованный звон.
1910
W tonacji pieśni
Brałaś w dłonie wodę, by konia napoić,
W stawie przeglądały się wysmukłe brzozy.
Patrzyłem jak błyszczy twoja chustka siwa
I te czarne loki, wśród których wiatr igrał.
Wtem mną zawładnęła szaleńcza pokusa,
by z warg purpurowych ukraść ci całusa.
Ale ty z uśmiechem wodą mnie spryskałaś
I, ścisnąwszy lejce, cwałem odjechałaś.
Ze słonecznej przędzy życie nić utkało,
Patrzę, a już wiozą twoją trumnę białą.
Płynie pieśń żałobna - to trwa panichida,
A mnie wciąż się zdaje, że stuk kopyt słychać.
II wariant początkowych wersów:
Ty poiłaś konia, czerpiąc w dłonie wodę,
W stawie przeglądały się trzy brzózki młode.
Tu rosyjska wersja śpiewana
Może i ja kiedyś zrobię wersję śpiewaną, ale to wymaga więcej czasu.