Strona 1 z 1

Kobiety w czerwieni

: pn 23 cze, 2014
autor: Latima
Kobiety w czerwieni
Zamotane w żałobne stroje przechodzimy
rzekę, każda po swojej stronie.
Płomienie wyciągnęły ramiona,
obejmując nikomu niepotrzebne ciała.

Stałyśmy się rozmową.

-Sati, urodzona dla piękna, cuchniesz spalenizną,
krucze pióra nie zachwycą męża, spopielona
przysięga jaskółczy się nad pustym domem.

- Śiwa, Śiwa, to ja, żona.

On orłem, obce stały się słowa.

- Twoja ucieczka jest bezpowrotna.
Na niebieskim peronie twarze o zadumie
niedostępnej zmysłom. Cienie przenikają
przez widnokrąg, coraz więcej i więcej.
Otoczona przez czas gubisz rachubę.
Nikt nie czekał.

- Mamo, tato , to ja, córka.

Nie ma pamięci, obce stały się słowa.

....

odpowiedź kobiety w czerwieni

Sati, czysty ogień płonie nad spopieloną przysięgą. Pozostał pusty dom, a krucze pióra już nie zachwycą męża.
Sati, czysty ogień przechodzi rzekę, odpływają wspomnienia i czas.
Sati, czysty ogień, stoi po swojej stronie. Jej ucieczka jest bezpowrotna.
Niebieski peron, stacja końcowa. Cienie przenikają przez widnokrąg. Nikt nie czekał.
Sati, czysty ogień wciąż płonie...

Pozdrawiam

Kobieta w czerwieni