Zapomniany czar

[Latima]

Ptaki wracają ze stron, gdzie królują
mężczyźni unoszący w ramionach
temperaturę południowych nocy, a ciebie
zwiodła zieleń. Niezdarnie rozgarniasz
splątane wokół kostek liany, wypatrując
komety nad równikiem, której mogłyby
uchwycić się omdlałe ręce odwykłe
od wznoszenia ponad przeciętność.

Nie słuchaj syren, ich spojrzenia gromadzą
wszystkie wody. Utoniesz bezpowrotnie.

Gdybym tylko odnalazł tamten płomień,
zapomnianą żarliwość, ułożyłbym w wielki
stos obrazy rodzące się o poranku.
Wyczekiwanie zgasiło iskrę, już południe.

Morze oddaliło się od brzegu, biegnij.
Słyszysz, to serce zaczyna swój rytm.
Zdążysz.

[biedronka basia]

No właśnie, częściej i łatwiej gdyba-my/ją, zamiast czynić czar

Latimo, z przyjemnością

[Latima]

Basina, ja kiedyś przekleję na stronkę tekst. Fajnie, że ktoś tu zagląda, cieszy, że się podoba, ale tutaj nie możemy pisać komentarzy. Tak napisała Administracja, a my musimy się dostosować, buziole! :)

[biedronka basia]

PRZEPRASZAM
To roztargnienie, Latimo.
Myslalam, ze jestem w dziale wierszy do komentowania - kliknelam na ("zobacz posty bez odpowiedzi" i odkrylam Twoj wiersz...)
Buziole :-)