ponownych narodzin nie będzie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
nie odnajdę właściwych gestów
tam gdzie ich nie ma
skąd czerpać słowa skoro źródła wyschły
dawno temu
na niczym spełzły próby obłaskawienia burz
gdy wiadra były za ciężkie
koiłam duszę pejzażami z ogniem w tle
piersi czekały na pokarm gotowe obdarzyć
lecz rzucone ziarno nie wzeszło
ofiary z zapisanych kartek
całopalne
parzyły dłonie coraz częściej
niedomówieniami próbowałam uprosić o litość
nieprzyjazne wichry
znad surowych lądów przywiewały tylko zapach śmierci
chcąc zebrać siły do dalszego lotu
kołuję jak ptak by ciepłe powietrze uniosło
w przyjazne ramiona
wirując nad taflą wody ujrzałam zasmuconą twarz
Martina Edena
tam gdzie ich nie ma
skąd czerpać słowa skoro źródła wyschły
dawno temu
na niczym spełzły próby obłaskawienia burz
gdy wiadra były za ciężkie
koiłam duszę pejzażami z ogniem w tle
piersi czekały na pokarm gotowe obdarzyć
lecz rzucone ziarno nie wzeszło
ofiary z zapisanych kartek
całopalne
parzyły dłonie coraz częściej
niedomówieniami próbowałam uprosić o litość
nieprzyjazne wichry
znad surowych lądów przywiewały tylko zapach śmierci
chcąc zebrać siły do dalszego lotu
kołuję jak ptak by ciepłe powietrze uniosło
w przyjazne ramiona
wirując nad taflą wody ujrzałam zasmuconą twarz
Martina Edena
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.