Strona 1 z 1

przed obudzeniem

: śr 18 cze, 2014
autor: Bożena
na korytarzu bezszelestnie
mijają się cienie o smutnych rysach
lżejsze od oddechu
czasem się zderzają przenikając na zewnątrz
i błądzą jak we śnie
szukając powrotu

kroplówki na wieszaku podskakują w rytm
lewa prawa prawa lewa marsz marsz
za zakrętem pusta toaleta z odbitym echem
nocą balkoniki parkują w równym rzędzie
pod oknem wózek z jednym kołem
niepotrzebny złom

najsmutniej jest tuż przed świtem
wtedy cienie unoszą się nad podłogą
odbijają od ścian i lewitują nim nabiorą rozpędu

osiemdziesięciotrzyletni Adam
niepewnie ogląda się za siebie
przecież obiecał Ewie lecz nie zdąży

a stare kapcie zaczynają cicho łkać
spoglądając w stronę kosza