Deszcz
Moderator: Tomasz Kowalczyk
W ulewnym deszczu
tańczę w bezruchu
ściskając w dłoni
zamknięty parasol
pełna nadziei
że któraś kropla
spłynie twoim
pocałunkiem
tańczę w bezruchu
ściskając w dłoni
zamknięty parasol
pełna nadziei
że któraś kropla
spłynie twoim
pocałunkiem
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
" Wiersz powstaje od ucisku w gardle, tęsknoty za domem lub za miłością "
Robert Frost
Robert Frost
Banalny temat, banalne wykonanie. Potraktujmy tekst jak wprawkę.
Tytuł traktuj jak część wiersza, więc nie powtarzaj "deszczu" w kolejnych wersach.
[quote=""Ania""]tańczę w bezruchu [/quote]
Karkołomna metafora...
Pozdrawiam
Tomek
Tytuł traktuj jak część wiersza, więc nie powtarzaj "deszczu" w kolejnych wersach.
[quote=""Ania""]tańczę w bezruchu [/quote]
Karkołomna metafora...
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
dzięki Tomku za każdą lekcję
jedno z moich postanowień noworocznych brzmi : "nauczyć się pisać', za każdą zatem naukę stokrotne dzięki <img>
jedno z moich postanowień noworocznych brzmi : "nauczyć się pisać', za każdą zatem naukę stokrotne dzięki <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
" Wiersz powstaje od ucisku w gardle, tęsknoty za domem lub za miłością "
Robert Frost
Robert Frost
[quote=""Ania""]że któraś kropla
spłynie twoim
pocałunkiem[/quote]
mi się ta metafora podoba...uważam że jest świetna i niesamowita..wcześniej takiej nie spotkałem :tuli: :tuli:
[quote=""Ania""]edno z moich postanowień noworocznych brzmi : "nauczyć się pisać', za każdą zatem naukę stokrotne dzięki
nauczyć to się można obierać ziemniaki <img> <img>
spłynie twoim
pocałunkiem[/quote]
mi się ta metafora podoba...uważam że jest świetna i niesamowita..wcześniej takiej nie spotkałem :tuli: :tuli:
[quote=""Ania""]edno z moich postanowień noworocznych brzmi : "nauczyć się pisać', za każdą zatem naukę stokrotne dzięki
nauczyć to się można obierać ziemniaki <img> <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
"W deszczu"
ściskając w dłoni
zamknięty parasol
tańczę z nadzieją
że któraś kropla
spłynie twoim
pocałunkiem
może tak?
C.
ściskając w dłoni
zamknięty parasol
tańczę z nadzieją
że któraś kropla
spłynie twoim
pocałunkiem
może tak?
C.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
brawo Collet...bardzo dobra wersja..wycisnełaś esensję z tego wiersza..czułem że coś ciekawego w nim jest..o taka forma tego wiersza jest o niebo lepsza i na szczęście nie niszczy(chyba) zamysłu autorki..jeszcze raz brawo Collet.
:ukłon: :ukłon: :ukłon: :ukłon:
:ukłon: :ukłon: :ukłon: :ukłon:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
dziękuję Tobi..
to i tak tylko propozycja bo myśl należy do
Ani
Colett
to i tak tylko propozycja bo myśl należy do
Ani
Colett
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
no tak ale dobrze że takowa i właśnie taka sie pojawiła <img> <img>to i tak tylko propozycja bo myśl należy do
Ani
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojej... jak tu odpisać, by niczego nie pominąć ?
Tobi - muszę zacząć od Ciebie (pierwszy byłeś :oops: :kwiat: :kwiat: <img> (Tomku daruj - do wiosny zakwitną nowe <img> )
A tak w ogóle to dzięki Tomku za cenne rady, a Wam obojgu ślę serdecznego buziaka za wyciśnięcie z "banału" czegoś z sensem :ukłon: :ukłon: :ukłon:
Tobi - muszę zacząć od Ciebie (pierwszy byłeś :oops: :kwiat: :kwiat: <img> (Tomku daruj - do wiosny zakwitną nowe <img> )
A tak w ogóle to dzięki Tomku za cenne rady, a Wam obojgu ślę serdecznego buziaka za wyciśnięcie z "banału" czegoś z sensem :ukłon: :ukłon: :ukłon:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ania, łącznie zmieniany 1 raz.
" Wiersz powstaje od ucisku w gardle, tęsknoty za domem lub za miłością "
Robert Frost
Robert Frost
Droga Aniu rozumiem twoje podejście..z twoich słow wychodzi autentyczna potrzeba pisania, potrzeba lokowania własnych namiętności na kartce, potrzeba nasycania własnego świata czymś wyższym co pozwala ubrać własne życie w świat własnych symboli..to własnie odróżnia poetów od pseudo-poetów samozwańców, nie potrzeba imponowania lecz intymnośc zawarta w symbolach, metaforach i zapachu papieru..cieszę się że masz takie pdoejście..jest to szczere, autentyczne, piekne...cieszę się że z nami jesteś że piszesz...co do tego że piszesz w danej chwili i sto razy nie poprawiasz...aniu posluchaj...kazdy ma swoją metodę zalezną od osobowości,mentalności ,predyspozycji i wielu innych rzeczy..wyznam ci coś szczerze..czytałas zapewne moje wiersze ja pisze każdy maksimum 15 minut, a ten czas zawiera równie ewentualne korekty więc nie ma czym sie przejmować..nie narzucaj nic sobie...nie podchodź wedle wyobrażen o tym jak sie powinno pisać tylko pisz w taki sposób przy takiej ilości przy takim tempie rytmie jaki ci jest potrzebny a jest ci potrzebny własnie taki jaki stosujesz..co do metod pisania słuchaj wyłącznie siebie bo tylko w Tobie ukryta jest odpowiedź na te pytania i mechanizmy..dziekuję za buziaki, równiez ci je przesyłam :oops: :oops: <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.