Ballada

Słowo o literaturze

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Ballada
? gatunek synkretyczny, łączący w sobie cechy liryki (nastrojowość, emocjonalność), epiki (fabuła, narrator) i dramatu (dialogi, akcja), której tematem są niezwykłe wydarzenia. Jej nazwa pochodzi od włoskiego ballare (tańczyć), co wskazuje na włosko-prowansalskie początki. Romantyczna ballada nawiązuje jednak do ludowych pieśni, które między XII a XIV w. pojawiły się w Danii i Szkocji. Pod koniec XVIII w. odkryli je miłośnicy folkloru. Wkrótce ballada stała się ulubionym gatunkiem poetów. Jej forma romantyczna wyróżnia się śpiewnością wiersza, nastrojowością, tajemniczością niejasno zarysowanych zdarzeń z interwencją złowrogich sił nadzmysłowych. Uwydatnieniu sensacyjności sprzyja konstrukcja narratora ? zdziwionego światem ? który przedstawia.

Ballada była charakterystyczna dla epoki romantyzmu.

Cechy ballad romantycznych:

* ludowość (obecność ludu ? mieszkańców wsi, symbolika ludowa),
* obecność postaci fantastycznych (nimf, rusałek, duchów),
* przysłowia ludowe, złote myśli, które kształtują moralnie ludzi,
* przyroda jako żywy bohater,
* język stylizowany na język ludowy (elementy mowy potocznej i gwary),
* cały tekst ma charakter zwykłej, ludowej opowieści,
* autor (utożsamiony z narratorem) solidaryzuje się z ludem (mieszkańcy wsi),
* synkretyzm rodzajowy ? utwór łączy w sobie elementy epiki, liryki i dramatu

Obecność przyrody :

* jest tłem dla wszystkich wydarzeń,
* tajemnicza, groźna i niesamowita, tworzy groźny nastrój,
* jest siłą sprawczą wydarzeń,
* jest surowym trybunałem osądzającym człowieka,
* stoi na straży wierności i lojalności, honoru i cnoty itp.,
* jest związana ze światem ludzkim,

Charakterystyczne ballady to np. "Pani Twardowska" lub "Świteź" Adama Mickiewicza.

wg: Wikipedii
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/