Z deszczówką płynie to co wpadło do studzienek
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
[size=99px]Z deszczówką płynie to co wpadło do studzienek[/size]
Jest zimno. Deszcz w taką pogodę nie może być przyjemny.
Zlizuje chęć, a przecież ten zakręt jest bardziej znajomy
od poprzednich – na pewno za nim wyłoni się plac ze sklepem
w kamienicy: ciemne wnętrze, zakurzone pokrywki słoików
z domowymi przetworami. Woda spływa po obłych kamieniach
do rynsztoku, znika w studzience. Kolejne znajome ściany,
przygarbione dachy. Każdy dom odwrócony od deszczu.
Jest zimno, a sklep był w innym mieście. Przetwory zgniły,
prowizoryczne półki z desek spróchniały już dawno. Ktoś otworzył
drzwi, szybko przeszedł zasłonięty parasolem - nie widziałem twarzy.
Zimne strugi spływają pod mokrym ubraniem, straciłem chęć.
Nad rzeką rura wypluwa deszczówkę – nie rosną tam nawet chwasty.
Jest zimno. Deszcz w taką pogodę nie może być przyjemny.
Zlizuje chęć, a przecież ten zakręt jest bardziej znajomy
od poprzednich – na pewno za nim wyłoni się plac ze sklepem
w kamienicy: ciemne wnętrze, zakurzone pokrywki słoików
z domowymi przetworami. Woda spływa po obłych kamieniach
do rynsztoku, znika w studzience. Kolejne znajome ściany,
przygarbione dachy. Każdy dom odwrócony od deszczu.
Jest zimno, a sklep był w innym mieście. Przetwory zgniły,
prowizoryczne półki z desek spróchniały już dawno. Ktoś otworzył
drzwi, szybko przeszedł zasłonięty parasolem - nie widziałem twarzy.
Zimne strugi spływają pod mokrym ubraniem, straciłem chęć.
Nad rzeką rura wypluwa deszczówkę – nie rosną tam nawet chwasty.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Apel ekologa czy dywagacje socjologa?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
emde, szybciej dywagacje <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
A, jeśli dywagacje, to powiem, że chwasty to i na gnoju rosną. A jakie bujne!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
no właśnie!
a tam nie...
a tam nie...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
- stary krab
- Posty: 950
- Rejestracja: sob 27 wrz, 2008
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Lubię podobnie pisane wiersze. Bo to jest liryka doznań. Obrazy, ze wspomnień i te aktualne, służą temu właśnie, by przez nie ukazał się nam peel w swojej złożoności, w swym człowieczeństwie.. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez stary krab, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
stary krabie, nie wiesz jak się cieszę że i Ty to dostrzegasz <img>
bardzo lubię pomilczeć wierszem w taki właśnie sposób, jednak czytelnicy najczęściej oczekują błyskania, a tu bardziej przysypianie w zapachach, czy szumach <img>
Dziękuję!
bardzo lubię pomilczeć wierszem w taki właśnie sposób, jednak czytelnicy najczęściej oczekują błyskania, a tu bardziej przysypianie w zapachach, czy szumach <img>
Dziękuję!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.