Autopsja (lub autoportret)

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

Invocatio
(Muzo! Męża wyśpiewaj, co święty gród Troi
Zburzywszy, długo błądził i w tułaczce swojej...)




parzy mnie skóra
bez oznak płci
namiętna struktura



adamie co mi ewą pachniesz
boże coś grzechu nie powstrzymał
oto świat na wasze podobieństwo
świętego złego dzieło



***


I

zły człowiek
złe akty spisywał
w naszej obecności
mościł sobie prawa do wieczności
mdły był i mdłe wiersze tworzył



a ja wyznaję wiarę
w namiętne zapomnienie w dobre imię
poszarpane
wiarę bez granic jak tolerancję bez ale
bezludną zimę bez praw nadzieje



wierzę że piękni ludzie nie znają luster
początki bez końca
niepamięć i pierwiastek kobiecy
w każdym bogu stąpającym po ziemi



ostatecznie w równość zła z dobrem
wolę i intencje nie zamiary
wierzę w trójtwarzą boginię płodności
sabaty estabaty i odbicie w naturze





II

kto stworzył zło
stworzył też usprawiedliwienie złego
nie potępiam
nie będę potępiony na mecie
choćbym miał być pierwszy
wolę proste wartości
nieskomplikowane relacje
zachwyt nad światem w całości



kocham piękno
estetykę
i wartość niewymierną
kocham kochać jak to mówią
eufemizm
drastyczność zastępując drastyczną pozą



kocham też nienawiść
nie dlatego że jestem tyranem
lecz dostrzegam dualizm jak żart sytuacyjny
anomalie fekalie i całą resztę życia



prawość
nieprawość
to beletrystyka



wierzę
to powinno wystarczyć za wyjaśnienie



III

na koniec kogo kochać
przed kim uciekać
czyim królestwem się chełpić

jest księgą otwartą
jakim grzechem kalać
czyją winą biczować
pozostawiam tobie krytyku

precyzyjna maszyno



sam nie chcę piedestałów

pomników

pieczonych bażantów
nie w mojej mocy wygrać

na przekór bożyszczom
zaś w mojej śmiać się i płakać
co nie przystoi poecie

o miłość błagać
kobiet i mężczyzn bez większej różnicy
wystarczy że jedno wskaże źródło muzyki



IV(będzie chyba epilog)

potępienie
na to właśnie zasługuję
że na słowo się porwałem
na estetyki dzieje
nie proszę o łaskę

daleko mi do żalu
zawsze czułem się wolny

pozbawiony balastu
lekki w tym sensie niezmiennym
że się urodziłem nagi
tak żyłem

i pewnie tak zdechnę



dla świętego spokoju powiem ci czytelniku
to ostatni tekst gdzie grzeszę umiarem
każdy kolejny będzie też żalu wylewem
protestem

hymnem

kalectwa zalewem
bo nie w głowie mi twoje pochwały
wciąż się spalając
wywołuję wewnętrzne podziały
wiem dobrze czym samotność w istocie
nie jest brakiem miłości

lecz jej potomkiem













XXX(paranoja)

Nathir musiał pieprznąć się w głowę
czymś ciężkim
czymś alkoholowym?



teraz chrząka coś w stylu przeprosin
- spoko palancie, już jestem odporny
- mimo wszystko to całkiem dziwne...
- co ma być dziwne? wszystko ma swoją cenę
- truth, truth...

anna zawsze się uśmiecha
tym razem figlarnie
Ostatnio zmieniony ndz 09 paź, 2011 przez NathirPasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
Awatar użytkownika
maybe
Posty: 5330
Rejestracja: pt 06 maja, 2011

Post autor: maybe »

Nathir, w części II literówka - "prawość". Poza tym fajnie się czytało <img>
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
Awatar użytkownika
NathirPasza
Posty: 1303
Rejestracja: wt 04 sie, 2009
Lokalizacja: Miasto Doznań
Kontakt:

Post autor: NathirPasza »

Dzięki <img>
Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.