Sugestia poduszki

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Miranda X
Posty: 4
Rejestracja: sob 04 paź, 2008
Lokalizacja: zewsząd
Kontakt:

Post autor: Miranda X »

znów masz w ustach kątnika. oplata z uoprem
ząb po zębie i język. potem wejdzie w tunel
(brudny, skażony, ciasny jak angielski rynsztok)
sprowadzi go w rozstaje. tam gąbczaste ciepło

nasiąka rezygnacją. ciało to sakiewka
pełna ślepej pewności, że nadejdzie jutro,
lub że już nie nadejdzie, bo na pajęczynach
wiszą ręce i nogi - zatańcz, marionetko.

jesteśmy tylko kluczem, otwieramy okna
w głębokim przeświadczeniu, że za nimi czeka
dryf i że jest tak miękko, cicho. dym w powietrzu
to sugestia poduszki - na oczach, na ustach.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Miranda X, łącznie zmieniany 1 raz.
Niniejszym podpisuję się...
megi
Posty: 2345
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: megi »

Panicznie boję się pająków,
więc pierwszą zwrotką niekoniecznie się zachwycę

ale ten fragment bardzo mi się spodobał:

[quote=""Miranda X""]ciało to sakiewka
pełna ślepej pewności, że nadejdzie jutro,
lub że już nie nadejdzie, bo na pajęczynach
wiszą ręce i nogi - zatańcz, marionetko.

jesteśmy tylko kluczem, otwieramy okna
w głębokim przeświadczeniu, że za nimi czeka
dryf i że jest tak miękko, cicho. dym w powietrzu
to sugestia poduszki - na oczach, na ustach.[/quote]
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018
Awatar użytkownika
Miranda X
Posty: 4
Rejestracja: sob 04 paź, 2008
Lokalizacja: zewsząd
Kontakt:

Post autor: Miranda X »

chodzi o strach, ten wiersz nie ma wzbudzać miłych odczuć, sama panicznie się ich boję :) bardzo dziękuję za poczytanie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Miranda X, łącznie zmieniany 1 raz.
Niniejszym podpisuję się...
Anonymous

Post autor: Anonymous »

oplata z uoprem
popraw sobie.Jak się domyślam z uporem miało być.
Zwrot "w rozstaje" widzi mi się niepoprawny. Jakby mówić "w skrzyżowanie" miast "na"
Nad treścią sobie jeszcze podumam. Bardzo kłębią się te myśli.Czasem to dobrze, czasem nie. Jak w tym przypadku nie rozgryzłem. Muszę sobie jakoś w ten wiersz wsadzić siebie. Na razie mam problemy. Pozdrawiam i dzięki.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Wiersz wywarł na mnie duże wrażenie. Ciekawie, sugestywnie opisane jedno z uczuć, chociaż wyczuwam pewien dystans...

Pozdrawiam

Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Mithril

Post autor: Mithril »

"znów masz w ustach kątnika. oplata z uoprem
ząb po zębie i język. potem wejdzie w tunel
(brudny, skażony, ciasny jak angielski rynsztok)
sprowadzi go w rozstaje. tam gąbczaste ciepło

..................myślę sobie, że rynsztok to rynsztok, ale gdyby chciało się dołożyć "smaku", to wielu za przedni uzałoby Indyjski (no i literówka)

nasiąka rezygnacją. ciało to sakiewka
pełna ślepej pewności, że nadejdzie jutro,
lub że już nie nadejdzie, bo na pajęczynach
wiszą ręce i nogi - zatańcz, marionetko.

jesteśmy tylko kluczem, otwieramy okna
w głębokim przeświadczeniu, że za nimi czeka

dryf i że jest tak miękko, cicho. dym w powietrzu
to sugestia poduszki - na oczach, na ustach.


Zaznaczyłem z trzeciego co mi się podoba...............nad resztą jeszcze można posiedzieć...............Serdecznie Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

[quote=""Miranda X""]ciało to sakiewka
pełna ślepej pewności, że nadejdzie jutro, [/quote]
O słodka, piękna naiwności!
[quote=""Miranda X""]na pajęczynach
wiszą ręce i nogi - zatańcz, marionetko. [/quote]
Walczyć? Przecież nie kierujemy swoim życiem, szamoczemy się w sieci, a ten, co ma władzę, pewnie z nas drwi i za chwilę zatruje nas jadem. Stagnacja. Zatruty umysł podpowie, że lepiej wierzyć, że jest dobrze. Uspić czujność, uśpić działanie. Nie widzieć, nie słyszeć, zamilknąć.
Tak sobie gdybam, bo wiersz konsekwentnie poprowadzony, ale sens łapię jak za pajęczą nić - rwie się co chwila.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde