Pierdosłów a krytyka literacka

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Pierdosłów, a krytyka literacka

Na portalach poetyckich, muzycznych, graficznych, zresztą wszędzie tam, gdzie ktoś wstawia swoje prace ku ocenie innych, naturalną koleją rzeczy jest, że chciałby usłyszeć, co ci inni o rzeczach wstawionych (wiersz, opowiadania, zdjęcie, grafika itp.) mają do powiedzenia. Wiadomo, że każdy chciałby wysłuchać pochwał (niestety bardzo często jest to wręcz niemożliwe), lub uwag pozwalających na doskonalenie warsztatu.
Założenie przy tym jest, że piszący uwagi, reprezentuje wyższy poziom, jakąkolwiek znajomość rzeczy i że jego sugestie, spostrzeżenia wnoszą nowe spojrzenie, sugestie do „ocenianego” utworu.. Spotykane często zdawkowe „się podoba” + kwiatek lub inna mimiczna emotka, niewiele wnoszą i takie „recenzje” tu pomijam, zwłaszcza, że choć groźne, bo usypiające „czujność” prezentującego swoją pracę, przecież mówią o subiektywnej na daną chwilę pozytywnej ocenie (zwłaszcza, gdy nie wiadomo co naprawdę napisać).

Przeciwieństwem „się podoba” (lub samej tylko uśmiechniętej emotki), jest równie zdawkowa, lecz bardziej dosadna ocena negatywna.

Pomijam radykalizm pewnego oceniającego na Nieszufladzie (nazwisko litościwie pominę),
który załatwia sprawę krótkim: „wypierdalaj” czy innego, który używał i używa tylko jednego słowa: „kosz”.
Te zjawiska bywając cyklicznymi, sugerowały, ze w danym momencie komentujący był, powiedzmy to, w niedyspozycji czy to po spożyciu, czy po nadużyciu.

Z w/w „komentarzami o dyskusje bywało trudno, aliści zauważyłem nową tendencję w lakoniczności ocen, zamykającą się jednym słowem: „pierdosłów” ew. "pierdosłowie".

Słowo jak słowo, ale da się zauważyć, że jednak niesie ono w sobie znacznie bardziej rozbudowaną możliwość interpretacyjną.
Metodą obserwacji zauważyłem bowiem taki oto podział:

a) pierdosłów liryczny „bierny”

- to wtedy, gdy mamy do czynienia z tekstem opisowym np.”krajobrazu”:
„…ciemność, zamykając się w sobie,
tężała powoli wydając ostatnie
przedsenne westchnienia…”

b) pierdosłów liryczny „czynny”

- to wtedy, gdy opis dotyczy lirycznej czynności:

„… w przytuleniu trwaliśmy wzajemnym
I nie było między nami nic, oprócz tej jednej
łzy, która spływała po twoim policzku …”

c) pierdosłów ogólnie sytuacyjny

- to może dotyczyć wszystkiego i wszędzie:

„…skrzypiały schody,
to powinien być Zenek
ileż czasu można czekać
na kilka flaszek…”

d) pierdosłów „patetyczny”

„…okopy nasze, krew nasza,
Nad nami sztandar wolności…”


Można jeszcze dalej i długo wymieniać, jako, że ów „pierosłów” da się zastosować do każdej epoki, każdego nurtu i każdego stylu...


Niemniej, wyznawcy owego skrótowego „diagnozowania” cudzej twórczości nie zauważają jakby, że każdy kij ma dwa końce.
Bo oto przychodzi nam na myśl, że słowo to pokrywa jednak „niedobór” innych słów, brak umiejętności argumentacji, może niechęci do zgłębienia wartości ocenianej pracy, czy choćby do maksymalnego zobiektywizowania własnego oglądu.
Oczywistym jest, że mamy prawo do subiektywnych ocen, że czyjeś prace mogą nam całkiem się nie podobać (może i obiektywnie są słabe), jednak „recenzowanie” czegokolwiek na zasadzie „nie, bo nie”, ujmy ocenianemu nie przynosi, a oceniający nie zyskuje opinii człowieka z którego zdaniem liczyć się należy (bo wie, co mówi), a raczej przeciwnie, zmusza innych do pobłażliwości , na zasadzie „ten typ, tak ma”.
Zaczem nie różni się od tych piszących „się podoba”, tyle, że w odwrotną stronę.

Oczywiście, spotkałem się z wyjaśnieniem takiej „pozy” na zasadzie: „jak coś jest słabe, nieudane wręcz, to po co komentować”? Tyle, że owe przymiotniki są nadał pochodnymi
owego „pierdosłów”, zagnieżdżonymi w subiektywnym oglądzie owego „krytyka”.

Pomijając pewne oczywistości, z każdą krytyką uważać potrzeba, bo liczne są przykłady,
gdy wielu znanych do kanonu literatury weszło, a ich „potężnych” krytyków ogarnęła dawno ludzka niepamięć i co najwyżej badacze gdzieś ich znajdują , najczęściej jako negatywne przykłady.
Skromność w tej materii doskonałe rezultaty przynosi.

Subiektywizm ocen to sprawa gustów, niemniej od oceniających chciałoby się, aby spoglądali ciut szerzej, odrzucali własne niechęci i uprzedzenia, a jeśli są pewni własnego zdania, aby umieli to jednak sensownym tekstem – wyartykułować.
Zresztą, każdy kiedyś, jakoś zaczynał. Wielu (pomijając talent) osiągnęło coś, dzięki życzliwości innych, wskazywaniu kierunków, wytykaniu wad, ba, często poprzez wymianę myśli, czy doświadczeń. Każdy miał swojego mistrza.
Dla kogo mistrzem może zostać słowo „pierdosłów”?
A jeżeli nie, to czy nie nasuwa się myśl, że owa lakoniczna wypowiedź, daje najwięcej autorowi tejże, który napisawszy ją, oddycha głęboko z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku i spokojnie udaje się do mniej stresujących zajęć?

Z poważaniem.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 4 razy.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Dotknąłeś, Janie, bardzo ważnej kwestii i, nie ukrywam, życzyłabym sobie, by każdy użytkownik wypowiedział się w tym temacie, co pomoże Administracji wytyczyć właściwy nurt w tej sprawie.
Jestem, byłam i będę zawsze orędowniczką pięknej i oględnej formy krytyki, a to ze względu na wrażliwość użytkowników. Dlatego wszelkie "pierdosłowia", choć wg autora uzasadnione merytorycznie, są dla mnie nie do przyjęcia. Jak tak dalej pójdzie, Ogród zamieni się w rynsztok merytorycznie uzasadniony.

Nie zależy mi, by forum zasiedlały same Herberty i Różewicze. Jest tu dużo pola dla Kruszewskich i innych ludzi, którzy będąc kominiarzami, ślusarzami, księgowymi, kucharkami, nauczycielkami i doktorami piszą wiersze, bo chcą. To właśnie dla nich jest to forum. Oczywiście wolałabym, żeby Kruszewscy stali się Mickiewiczami, ale jeśli nie potrafią, to co? Uziemić? Spalić? Wyśmiać? Obrazić komentarzem? Dla grafomanów wstęp wolny też. Taka jest moja idea Ogrodu, forum PRZYJAZNEGO. Dla wszystkich.

Nie lubię przemądrzalców, którym się wydaje, że mają wiedzę na temat, jak się powinno pisać wiersze. Nie lubię komentatorów wdeptujących nieudaczników w glebę, bo wydaje im się, że wiedzą i umieją więcej, wydając sądy ex cathedra.

Chcę administrować forum życzliwym i szczerym; przede wszystkim zaś eleganckim w wypowiedzi. Wnioskuję za zaostrzeniem Regulaminu w tej materii.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Droga Mariolu.
Będę przeciwnego zdania. W sensie zaostrzania regulaminu.
To co nam przychodzi uznawać za elegancję formy, obcowania z innymi, wzajemnych kontaktów itd, jest (wydaje mi się) zjawiskiem nabytym, poprzez dobrą edukację (oczywiście domową) na zasadzie - czym skorupka za młodu nasiąknie.

Żaden regulamin nie wymusi postaw, uznawanych w pewnych kręgach za normę, nie nauczy tzw empatii.
To albo się ma, albo - niestety...

Dowiedzione także jest, że im więcej ktoś osiąga, wie i potrafi, tym częściej umie z dużą wyrozumiałością patrzeć na niedomagania innych, wspierać ich, podpowiadać itp,

Retoryka z pozycji wszechwiedzącego, nie mającego żadnych wątpliwości, jest z reguły przypisywana ludziom o dużej chwiejności charakteru, słabej samoocenie, konieczności stałego przekonywania się o własnej wartości, wyjątkowości, znajomości rzeczy itp.

Tego nie zmienią regulaminy. To musi zawsze chcieć zauważyć zainteresowany, choć wątpię, bo niektórym jest z tym dobrze.

Prawdziwie wielcy i mądrzy, są zawsze pełni wątpliwości, ci, którzy ich nie mają, są przeciwieństwem tych pierwszych.

Pozdrawiam.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Jan Stanisław Kiczor pisze:To albo się ma, albo - niestety...
Wszystko jasne, Janie, ale musimy opierać się na jasnych przesłankach.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Monika_S
Posty: 1422
Rejestracja: wt 12 sty, 2010
Lokalizacja: Radom/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Monika_S »

Ja również nie jestem za zaostrzeniem regulaminu.
Dobrze jeśli komentarze są merytorycznie uzasadnione, choć nie zawsze jest to możliwe, bo wiersz niby w porządku, ale coś jednak nie przekonuje, nie trafia i są to kwestie subiektywne, których czasami nie jest się w stanie za bardzo uzasadnić. Podobnie w drugą stronę, czasem wiersz się spodoba, choć obiektywnie może to być, że tak powiem, zwykły gniot.
To, jak są komentowane wiersze, czy opinia jest uzasadniona, czy przedstawiona jest w odpowiedni, nieobraźliwy sposób, zależy tylko i wyłącznie od kultury osobistej komentującego, a tego nie zmienią żadne regulaminy. Oczywiście każdy z nas chciałby, aby każdy z Ogrodowiczów tę kulturę posiadał i też fajnie, gdyby posiadał odpowiednią wiedzę merytoryczną, ale tak jak w życiu codziennym nieraz spotyka się osoby niewychowane, niekulturalne i niemiłe, tak też dzieje się na forum. Większość ludzi jednak tą kulturą dysponuje, podobnie jest na forum, tylko najczęściej jest tak, że te negatywne przypadki bardziej rzucają się w oczy.
Dobrze, jeśli krytyka jest przedstawiona w sposób konstruktywny i miły, ale równie ważna jest jej prawdziwość. Niektórzy są bezpośredni i walą prosto z mostu, inni starają się przedstawić to w bardziej przystępny sposób. Wszystko zależy od kultury, czasami też sposobu bycia. Uważam również, że należy rozróżnić, czy ktoś krytykuje generalnie wszystko i wszystkich tylko po to, aby komuś "nawrzucać", czy też robi to dosadnie, ale tylko tam, gdzie ma to uzasadnienie.
Różne są także typu ludzkie, jedni wolą mówić i usłyszeć prawdę bez ogródek, inni są bardziej wrażliwi. Z pewnością wszelkie wulgaryzmy, obrażanie siebie nawzajem są niedopuszczalne, ale co do reszty to chyba każdy musi się już nad tym sam zastanowić i sam to ocenić;
komentujący czy ich komentarz na pewno jest odpowiedni i to zarówno ten negatywny (pierdosłów), jak i pozytywny (kwiatek) i czy nie da się zastąpić go innym, lepszym, który byłby bardziej merytoryczny, dawał więcej korzyści zarówno autorowi, jak i innym czytającym dany utwór, a jednocześnie napisany byłby z zachowaniem kultury i empatii;
autorzy czy na pewno warto się przejmować każdym komentarzem i że być może nawet w dosadnym komentarzu jest ziarno prawdy, wyciągać z każdej, nawet surowej, oceny to, co istotne, uczyć się, a nie zabierać zabawki.

Ostatecznie uważam, że jesteśmy dorośli i pomijając wulgaryzmy, ewidentną złośliwość i obrażanie innych użytkowników, to myślę, że każdy ma swój rozum i jest w stanie oddzielić ziarno od plew, a jeśli ktoś chce się rozwijać, to przyjmie również krytykę. Z uzasadnionej skorzysta, nieuzasadnioną zlekceważy. A też każdy użytkownik, który komentuje wiersze i który ma pewną kulturę i szacunek dla innych, uzasadni swój komentarz, tak aby dał on również coś autorowi wiersza.

Każdy chciałby, aby forum było życzliwe i przyjazne i takie też jest, a że zdarzają się czasami różne sytuacje, to też normalne, ponieważ nie ma możliwości, aby nad wszystkim panować, na pewne rzeczy, szczególnie z pogranicza, takie jak kultura użytkowników, zwyczajnie nie ma się wpływu. Ale tak jak napisałam wyżej, uważam, że każdy z nas jest to w stanie sam ocenić.
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 1151
Rejestracja: czw 26 maja, 2011
Lokalizacja: zza rzeki

Post autor: anastazja »

Czym jest to ziarno prawdy Moniko - pierdosłów, nawet nie razi, bolą inne słowa.
Zacytowałm, ponieważ ten fragment tyczy mnie






Moniko - intencją moją nie była złośliwość, po prostu dopasowałam ten wers do siebie, ot, tyle.

Nic do nikogo nie mam, wszystkim życzę jak najlepiej. Nie pozostawiam po sobie poprzedniego komentarza, bo i po co.

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony wt 09 paź, 2012 przez anastazja, łącznie zmieniany 4 razy.
Czesława Mileszko
Awatar użytkownika
Monika_S
Posty: 1422
Rejestracja: wt 12 sty, 2010
Lokalizacja: Radom/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Monika_S »

anastazja pisze:Czym jest to ziarno prawdy Moniko - pierdosłów, nawet nie razi, bolą inne słowa.
Zacytowałm, ponieważ ten fragment tyczy mnie
Anastazjo, to czy odnosisz ten fragment do siebie, to już zależy od Ciebie, aczkolwiek nie pisałam go z myślą o Tobie, lecz w znaczeniu ogólnym. W takich dyskusjach piszę zawsze o postawach, nie osobach i bez żadnych przykładów. Nie było moim celem nawiązywanie do Ciebie czy jakiegokolwiek innego użytkownika, ponieważ jeśli już chciałabym to uczynić, to zrobiłabym to w sposób bezpośredni, gdyż męczą mnie wszelkie "podchody", a uważam też, że w tego typu dyskusjach nie jest to na miejscu i nie to jest istotą sprawy.
A jeśli chodzi o ziarno prawdy, to oczywiście nie mam na myśli słów obraźliwych, nieodnoszących się do wiersza, lecz kwestie takie, że być może faktycznie wiersz nie zawsze jest tak dobry, jak nam się czasem wydaje. Chodziło mi o to, że w każdym komentarzu, także krytyce, znajduje się ziarno prawdy, ale oczywiście mówię tu o krytyce odnoszącej się tylko i wyłącznie do wiersza, nawet jeśli jest ona dosadna.

Pozdrawiam Cię serdecznie :)
"Nie komentujesz wierszy innym - nie dziw się, że inni nie komentują Twoich"
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Fakt, że w/w tekst pomieściłem nie dla rozwiązania konkretnego przypadku, a raczej dla ukazania możliwości różnych postaw i reakcji.
Więc nie ma znaczenia konkretny przypadek, a tylko co, co z niego wynika, nie tylko dla zainteresowanych, ale jakby w skali szerszej.

Wydaje mi się, że odróżniam krytykę życzliwą od złośliwej, tak jak pochwały szczere od
pochwał fałszywych.
Gdy wygodne - szermuje się pojęciem TWA, choć nie wiem jakie ma ono znaczenie w przypadku ludzi połączonych tylko wspólnym portalem, wymianą grzeczności i żadnymi innymi zależnościami w których to istnienie TWA byłoby uzasadnione.

A czasami wystarczy tylko przed napisaniem czegokolwiek pomyśleć chwilę.

Bo rzecz nie polega na tym, aby pisać co się wie, ale aby wiedzieć, co się pisze.

Pozdrawiam.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Mithril

Post autor: Mithril »

...........................bo się rozpłaczę

poczytajcie siebie..................proponowałbym jeszcze różaniec
Jan Stanisław Kiczor pisze: Wydaje mi się, że odróżniam krytykę życzliwą od złośliwej, tak jak pochwały szczere od
pochwał fałszywych.
.........................jak wyżej Janie - w końcu konkret
Ostatnio zmieniony czw 11 paź, 2012 przez Mithril, łącznie zmieniany 3 razy.
Łucja Kucińska
Posty: 417
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008

Post autor: Łucja Kucińska »

Rzadko bywam i właściwie nie uczestniczę w dyskusjach, a ponieważ nie chcę nikogo obrazić powiem tylko, że w wolnym kraju każdy ma prawo do wypowiedzi i własnej oceny, chyba że... nie ma. Ale najistotniejsze jest to, by autor, po przeczytaniu opinii/ komentarza wiedział, czy ma pisać dalej, czy zająć się czymś innym. Decyzja, co dalej, zależy wyłącznie od niego i jego mądrości - nie wrażliwości. Wiem, poeci są wrażliwi, ale sama wrażliwość, to za mało. Poeta przewiduje, widzi więcej i dalej, a przede wszystkim jego myśli tworzą logiczną całość.
Jeśli "wiersz" to zbór słów, które nie tworzą logicznej całości trzeba to autorowi powiedzieć. I im wcześniej, tym lepiej.
Można również nic nie mówić - bo milczenie mówi za siebie.
Wklejane wiersze jedynie czytam, bo jestem czytelnikiem, i albo mi się podobają, albo nie, i nie jestem za zaostrzeniem regulaminu.
I na koniec zacytuję Jana:
Bo rzecz nie polega na tym, aby pisać co się wie, ale aby wiedzieć, co się pisze.
Awatar użytkownika
maybe
Posty: 5330
Rejestracja: pt 06 maja, 2011

Post autor: maybe »

Zaczęłam się zastanawiać po co w ogóle są tego typu fora, po co pisać i wysyłać poddając ocenie. Dla mnie jest to odskocznia od dnia codziennego, dopełnienie i ubarwienie życia i z tej pozycji oceniam. Mam czasem chęć i potrzebę podzielenia się myślą lub spostrzeżeniem i jeśli uda mi się ubrać to w słowa (a przynajmniej tak uważam), to wklejam i wdzięczna jestem za każdą uwagę i odzew.
Każdemu wolno komentować tak jak uważa za stosowne i każdy komentarz to dowód zainteresowania, a to już coś. Jakie wnioski z tych komentarzy wyciągnie autor, to wyłącznie jego sprawa.
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 5397
Rejestracja: śr 01 wrz, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Bożena »

Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i chyba wszystkim zależy na tym by w Ogrodzie- panowała przyjazna atmosfera- Ogród- to miejsce ogólnodostępne i czasem trafi się oryginał- w pozytywnym znaczeniu- czasem przeciwnie- wiekszość jak wszędzie mieści się w średniej- mam na myśli oczywiście- twórczość- raz uda napisać się coś naprawdę niezłego- świeżego - innym razem wyjdzie gniot- każdemu się zdarza- wstawiajac wiersz na forum- chcemy wiedzieć jak czytają to inni- jak odbierają myśl - cieszymy się z oklasków- kto nie lubi głaskania :-)

pozytywna jest tzw. konstruktywna krytyka- wtedy spadają nam klapki zo czu i widzimy coś czego nie dostrzegaliśmy- czasem to są literówki a czasem jakieś patosy - najgoszy jest właśnie taki komentarz jak pisał Jan- pierdosłów kosz i masakra- oprócz zdołowania autora- w niczym mu nie pomaga a jedynie rani-

mam nadzieję że będziemy wspólnie dbać o przyjazną atmosferę tu panującą- choć sa wyjątki- to przecież wiekszość 'ogrodników" jest przyjaźnie do siebie nastawiona i myślę że dalej tak będzie
pozdrawiam wszystkich :rozyczka:
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
Awatar użytkownika
maybe
Posty: 5330
Rejestracja: pt 06 maja, 2011

Post autor: maybe »

Dodam jeszcze coś tak oczywistego, że o tym ... zapomniałam ;-) Treść komentarza świadczy jedynie o komentującym, a nie o komentowanym tekście lub jego autorze.
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 3887
Rejestracja: wt 01 mar, 2011
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Ewa Włodek »

Witam Wszystkich
przeczytałam to, co Państwo napisaliście, i też jestem zdania, że uzasadniona krytyka powinna być konstruktywna, żeby skrytykowany wiedział, co w Jego tekście jest nie najlepiej, i żeby mógł z tego wyciagnąc wnioski dla siebie i tekstu. W przeciwnym razie - krytyka jest zwyczajnym "czepianiem się" i może raczej zirytować, niż dać do myślenia i w konsekwencji pomóc.
No i druga sprawa - krytyka wiersza musi być krytyką wiersza, a nie krytyką Autora. I tutaj może nie od rzeczy byłoby zgrabnie napomknąć w regulaminie, że wszelkiego rodzaju wycieczki ad personam są wykroczeniem. Reszta - zależy od kultury osobistej, a tego nie wyregulują żadne regulaminy. W takiej sytuacji pomóc może tylko zdecydowane "nie życzę sobie" - bez eskalacji kłótni...
Jeśli Was unudziłam - przepraszam. I mnóstwo uśmiechów posyłam...
Ewa
:-) :-)
Niebo gwiaździste nade mną...
Immanuel Kant
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

W Regulaminie Ogrodu znajduje się od zarania zapis o zakazie krytykowania autora, czasami jednak trudno dokonać jasnego rozgraniczenia, gdzie w komentarzu kończy się wypowiedź o wierszu a zaczyna o jego twórcy.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde