Do Przyjaciół w Portalach

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Maria
Posty: 7795
Rejestracja: ndz 05 wrz, 2010

Post autor: Maria »

Wando, Barbaro, Grzegorzu !!!

Pięknie Was witam w ten jakże wiosenny dzień i już nie pytam
czy Wy w portalach, czy w kieckach dzisiaj, pogoda mówi sama
za siebie, że dziś i jedno, i drugie może mieć miejsce, a przecież
zima zaledwie półmetek osiąga.
Lekkie zdziwienie ogarnia, gdy słońce przygrzewa
niespodziewanie do plus piętnastu w połowie lutego.
Siedząc chwilkę przy oknie, potrafię się zapomnieć,
a wtedy myśli już korzystają z okazji i zaczynają rozwijać
żagle po naszym cudownym morzu.
Ale nie o tym na wstępie powinnam. Jak zawsze ze mną,
myśl goni myśl i nie zapytałam do tej pory - co u Was?
Jak się czujecie po tych seansach nadzwyczajnej wyobraźni?
Czy apogeum przyszło w samą porę? I rzeczywiście Sandalton
skierował Was do zapisków Sandora Marai?
Słyszałam, że Vera bardziej niż dwie krystaliczne krople, niczym
apograf Barbary, dzielnie się spisywała przez te wszystkie lata.
Obie nic o sobie nie wiedziały.
Wiesz Basiu – nie potrafię sobie wyobrazić, czy jesteś z tego
powodu najszczęśliwszą istotą na świecie, czy może...
Nie, to nie może być prawdą, ale po co Cię zasypuję idiotycznymi
pytaniami? Wydaje mi się, że dobrze przeczuwam; zresztą – opowiesz
jak się spotkamy. Już niedługo. Wybieram się po odbiór Pilutzera
na początku maja. Tak bardzo się cieszę na ten wyjazd i to nie tyle
z powodu odbioru nagrody, co na samo spotkanie z Wami.
Wandeczko i Grzesiu – jeszcze cierpliwości deczko, a rozwikłam
ten problem do końca. Obiecuję to Wam, że finał już niedługo.
Zanim zakwitną stokrotki powinnam sklamrować dzieło.

Kochani! Kończąc ślę wyrazy solidarności w podjętej sprawie
i pęk uścisków dla każdego z Was. Oczywiście w osobnym
załączniku zimowo-wiosenny buziak.

Wasza czwarta część do brydża.
SM.
Ostatnio zmieniony pn 17 lut, 2014 przez Maria, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Po tytule sądziłam, że będzie coś o konkurencji. :-)
List, po prostu list. Dla mnie ani eksperyment, ani poezja.
Maria pisze:na początku mają
maja chyba
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Maria
Posty: 7795
Rejestracja: ndz 05 wrz, 2010

Post autor: Maria »

A dla mnie Mariolu swego rodzaju eksperyment, w tym gatunku jeszcze nie próbowałam swoich sił. A podobno jest coś takiego, jak 'list poetycki'. Na ile jest on poetycki, właśnie chciałam zobaczyć, co powiedzą ludzie znający się na tym.

Dziękuję, że zechciałaś uważnie spojrzeć i dojrzałaś ogonek w niepotrzebnym miejscu. :rozyczka:
Awatar użytkownika
Rachel-Raes
Posty: 922
Rejestracja: pt 03 sty, 2014

Post autor: Rachel-Raes »

Mario , a ja już chciałam pogratulować nagrody.A, tu :shock: Myślę, że nagroda i tak Cię nie ominie . Pozdrawiam Rachel :rozyczka:
Łatwiej mówić, niż coś powiedzieć.
Maria
Posty: 7795
Rejestracja: ndz 05 wrz, 2010

Post autor: Maria »

O Rachel - Twoje myślenie wróży pozytywnie, ale czy to patykiem na wodzie aby nie jest? Powiedz mi raczej co to jest? List poetycki, czy czcza pisanina? Ty - światła i prawie święta wiesz wszystko, więc? :-) :rozyczka:

[ Dodano: Wto 18 Lut, 2014 ]
Próbowałam czegoś się dowiedzieć pod tym linkiem, ale jak zobaczyłam tyle błędów spowodowanych niechlujstwem wykonania = wstawienie bez sprawdzenia, to przeraziłam się i się zastanawiam, w jakim celu coś takiego się publikuje. :|
http://www.definicja.org/Objasnienie-je ... etycki.php

:|
Ostatnio zmieniony wt 18 lut, 2014 przez Maria, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

To nie jest ani list poetycki, ani czcza pisanina. To jest po prostu przyzwoity list do przyjaciół.

List poetycki, to po prostu utwór spełniający wszystkie wymaganie poetyki, lecz skierowany ("adresowany") do konkretnej osoby (przyjaciela, dziewczyny, itp).

Przykłady:


Dziękuję tobie, panie Nakwaski,
Żem się zabawił wczoraj z twej łaski,
Bo ci się przyznam, że chociem nie letki,
Z tym wszystkim lubię wino i kobietki,
Lecz na nieszczęście niełaskawe losy,
Dawszy gust pański, usunęły trzosy.
Przy miernej jednak nie rozpaczam doli
I milczeć zwykłem, choć mię co zaboli.
Wolałbym, prawda, ja tak jak i drudzy,
Których być musim uniżeni słudzy,
Na giętkich prętach w angielskiej karecie
Sześciu kucami wiatr pędzić po świecie
Albo na dzielnym turczynie zawodzić,
Bo zawsze lepiej jeździć niźli chodzić.
Ale cóż robić, mój kochany bracie:
Jedni się w zamku, drudzy lęgną w chacie; ...

/Tomasz Kajetan Węgierski "O pożytku niemienia" fragm./

========================================

Jan Twardowski

List do Matki Boskiej

W pierwszych słowach donoszę nic się nie zmieniło
żółta pliszka się cieszy swoim czarnym dziobem
łosoś wraca do rzeki w której się urodził
mrówki się oblizują jak na nie przystało
sarna leczy się ślazem więc mniej pokasłuje
las tak rzeczywisty że zdaje się zjawą
pszczoła nie zna Szopena ale jest muzyką
śmierć jak zwykle niziutko układa na ziemi
świętym można tu zostać nawet na podwórku
rzucając kurom ziarno staroświecką modą
znów najpiękniejszy w Polsce jest lipiec nad wodą
a piękno jest najbliżej gdy czas się oddala
żadna ryba nie traci nawet jednej łuski
sroka z wąskim ogonem powtarza dowcipy
rzeczy mają własną po umarłych pamięć
więc pamięta mą matkę czajniczek rozbity
dla słowika w czerwcu każda noc za mała
ponieważ wierzy w miłość nie boi się ciała
śpiewa że serce całe a już nieśmiertelne
bocian dalej podnosi tylko lewą nogę

piszę list bo Cię przecież zobaczyć nie mogę
myślę jednak że chyba czasem Ciebie słyszę
bo skąd się nagle bierze ten szept kiedy zasnę .

====================================

Tomas Tranströmer

Do przyjaciół za granicą

Tak mało do Was pisałem. Lecz czego nie mogłem napisać
rosło jak dawny statek powietrzny
i w końcu wyślizgnęło się przez nocne niebo.

Oto list u cenzora. Cenzor zapala lampę.
Wszystko przywiera, co mi zbędne.
W świetle wyskakują moje słowa jak małpy na kratę:
miotają się, zamierają, pokazują zęby!

Czytajcie między wierszami. Spotkamy się za lat 200,
gdy zapomniane będą mikrofony w ścianach hotelu
i nareszcie zasną. Staną się skamielinami.

/z tomu „Stigar”, 1973
tłum. ze szwedzkiego Leonard Neuger/


======================================

Jan Stanisław Kiczor

List do pani L.

Spotkałem senność szarej mgły, fastrygowanej brzaskiem świtu
I pod stopami wilgoć traw. Zabrakło tylko kolorytów,
Którymi kiedyś brzmiał twój głos, tańczyło każde jedno słowo;
Gdy zagubione w liściach brzóz, spływało formą zaimkową.

To było dawno. Nie wiem jak zgubiłem daty i wspomnienia,
Pozamiatany każdy ślad, coś poplątało się w półcieniach.
I było głupio, dziś to wiem, bo nie spełniło się nic wcale;
Tak bardzo chciałem bliżej być, a zostawałem coraz dalej.

Za późno przyszło wiedzieć mi, o konieczności zwykłych gestów,
O obecności takich chwil, które nie rodzą się z protestu,
Więc nie umiałem, chęciom wbrew, przeniknąć w każdą twoją przestrzeń,
Wtedy, gdy trwały nasze dni, gdy właśnie było to konieczne.

Dziś wiem, potrafię budzić sny, choć jest to teraz bez znaczenia,
Inne nam wstają ranne mgły, ty się zmieniłaś, ja się zmieniam.
Przyjmij życzenia. Ranny świt bandażem skrywa ślady zranień,
Popatrz. Przy miedzy chaber tkwi i lśni wilgotny jeszcze kamień.

/z tomiku: Od Sasa do lasa i inne faramuszki/

====================================

Kristina Lugn

* * *

Słowa te piszę do Ciebie
z niewłaściwej strony rzeczywistości.

Zmierzch leży tu rozparty
Zmierzchanie nad parkingami.

Miasto śpi
w swoim rodzinnym kraju.

A w moim śnie wolne od mego lęku
spoczywają moje myśli.

A pokój dziecięcy jest zamknięty
Objęty ochroną.

Wszystko jest jak należy
Wszystko jest jak jest.

Musimy mieć odwagę umrzeć własną śmiercią
mówi porcelanowa pastereczka.

Mówi, że jestem stworzona
by do nikogo nie należeć.

Moja łódka zacumowana jest
z dala od moich tęsknot.

W pokoju dziecięcym jest cicho
jak nad leśnym jeziorkiem.

Nie chcę, by rzeczy miały się tak
jak muszą się mieć.

Po niewłaściwej stronie rzeczywistości
ciemność ma swoje ukwiecone łoże.

Na nim spocznę
i nigdy już nie odczuję lęku.

z tomu „Hundstunden”, 1989
tłum. ze szwedzkiego Natalia Altebo


Pozdrawiam.

.
Ostatnio zmieniony wt 18 lut, 2014 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 2 razy.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Rachel-Raes
Posty: 922
Rejestracja: pt 03 sty, 2014

Post autor: Rachel-Raes »

Mario,Pan Administrator ma rację.Wczoraj czytając list dokladnie tak go odebrałam.Takich listów jeszcze nie pisałam.Myslę, że Jan Stanisław Kiczor wyczerpująco wyjaśnił co to jest List poetycki i w jakiej formie się go pisze.MARIO,pozdrawiam i życzę sukcesu .Rachel :rozyczka:
Łatwiej mówić, niż coś powiedzieć.
Maria
Posty: 7795
Rejestracja: ndz 05 wrz, 2010

Post autor: Maria »

Janie - dzięki serdeczne za materiały. Skorzystam i poćwiczę.

Rachel - odpozdrawiam również serdecznie. :rozyczka:
Anita
Posty: 216
Rejestracja: śr 19 lut, 2014

Post autor: Anita »

Na listach się nie znam ale gdy poczytam to poszerzę swoją wiedzę-:)