Halina Poświatowska

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Awatar użytkownika
Stokrotka
Posty: 244
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: z zakamarka
Kontakt:

Post autor: Stokrotka »

Chcę pisać o tobie
twoim imieniem wesprzeć skrzywiony płot
zmarzłą czereśnię
o twoich ustach
składać strofy wygięte
o twoich rzęsach kłamać że ciemne
chcę
wplątać palce w twoje włosy
znaleźć wgłębienie w szyi
gdzie stłumionym szeptem
serce zaprzecza ustom
chcę
twoje imię z gwiazdami zmieszać
z krwią
być w tobie
nie być z tobą
zniknąć
jak kropla deszczu którą wchłonęła noc


***

mówisz - na śmierć
mówisz - na wieczność
a jeśli zmienisz się w drzewo
czy mogę liczyć na to że wzejdziesz
pod moim oknem

jeśli - w szybę
czy będzie można końcem języka
podrażnić twoje dzwoniące jestem
a jeśli - w wiatr
czy będę trawą którą rozszumisz
a jeśli - w światło
czy będę nocą którą rozproszysz

a jeśli - dniem
czy dobrą chmurą osłonisz
moją zmęczoną głowę
jak ją weźmiesz lekko
we włosy
pieszczotą palców zwinnych
szepczesz

trwam


***

szukam cię w miękkim futrze kota
w kroplach deszczu
w sztachetach
opieram się o dobry płot
i zasnuta słońcem
- mucha w sieci pajęczej -
czekam...


***

umarłe włosy nie tańczą
nie sprzeczają się z wiatrem
nie opadają na zmarznięte uszy
nie wabią palców ani ptaków

rozsypane na chłodnej poduszce
nie płoszą snu szelestem
w srebrnym deszczu nie mokną
nie drżą

na białym łóżku
leżą wystygłe głuche

i jeśli kwiat - to obco
jeśli uśmiech - obojętnie
słońce z nieba odeszło na palcach
to już noc


***

w twoich doskonałych palcach
jestem tylko drżeniem
śpiewem liści
pod dotykiem twoich ciepłych ust

zapach drażni -- mówi: istniejesz
zapach drażni -- roztrąca noc
w twoich doskonałych palcach
jestem światłem

zielonymi księżycami płonę
nad umarłym ociemniałym dniem
nagle wiesz -- ze mam usta czerwone

-- słonym smakiem nadpływa krew --
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Stokrotka, łącznie zmieniany 1 raz.
szukam cię w miękkim futrze kota
w kroplach deszczu
w sztachetach
opieram się o dobry płot
i zasnuta słońcem
- mucha w sieci pajęczej -
czekam...
H. Poświatowska
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Oczyszczenie

Ponieważ kochała męża,
znalazła sobie kochanka.
Ponieważ oszukiwała męża fałszywą wiernością,
poszła do łóżka z kochankiem.
Ponieważ przestała być fałszywie wierna,
poczuła się uczciwa.
Ponieważ była uczciwa,
powiedziała kochankowi, że go kocha.
Ponieważ była uczciwa,
powiedziała kochankowi, że kocha także męża.
Ponieważ była uczciwa,
nieuczciwy kochanek porzucił ją.
Ponieważ kochanek ją porzucił,
poczuła się zdradzona.
Ponieważ poczuła się zdradzona,
wróciła do męża.
Coś ich teraz łączy.

Przełożyła
Monika J. Sujczyńska



Jego milczenie

Zachował szklistą skórę dzieciństwa.
Pod jego rękami kamienie stają się zwierciadłem
Jego oczy to ostrza.

Kto zamroził ziemię pod jego stopami?
Kto usta mu zamknął w horyzont?
Czemu słońce zachodzi, gdy się dotykamy?

Szukam słów pośród milczenia.
On szuka jedynie milczenia.

Wsuń tę stronicę pod jego język.
Otwórz mu ciało jak podczas operacji.

Niech miłość wejdzie czerwonym ostrzem.

Przełożyła
Teresa Truszkowska

Noże

Kobiety, które posiadł, są twarzami
bez oczu.
Wtargnął w nie na oślep
jak przecięty robak.
Przepłynął ich oceany
jak zraniony ryba
poszukująca schronienia.

Nocą, gdy nie może zasnąć,
śni o powtórnym
przepłynięciu tej rzeki,
której brzegi
obramowane są ustami,
a włosy zielsk
rosną wśród ciemnych osadów
dawnej krwi.

Dziś wieczór czuje samotność i lęk
w mieście mięsa i noży.
poddałabym się pod jego nóż
tak chętnie i ulegle,
że serce
stopniałoby mu jak masło
w ustach.

Przełożyła
Teresa Truszkowska


Rozwód

W garnku gotują się jajka.
Postukują
jak kastaniety.
Wkładam jedno do kieliszka
i ścinam czubek.

Pod trzęsącym się białkiem
jest mój pierwszy mąż.
Jakże zmalał
od naszego ostatniego spotkania!

— Zjedz mnie — mówi pokornie.
Waham się, po czym zaczynam jeść.
Gęste żółtko spływa mi
po udach.

Wyjmuję następne jajko
i ścinam czubek.
W środku jest mój drugi mąż.
To się lepiej udało.

— Lubiłeś białko — mówię,
— Ja lubiłam żółtko.

Nie odzywa się,
ale patrzy spode łba, jakby chciał powiedzieć:
— Każdy zawsze zjada mnie
na końcu.

Zabieram się do jedzenia,
ale wypluwam
jego czarne jak smoła włosy,
porcelanowe koronki zębów,
spinki, plomby,
oprawki okularów...
Piję kawę
i czytam "Timesa".

Jeszcze jedno jajko gotuje się w garnku.

Przełożyła
Monika J. Sujczyńska
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Mizantrop wśród poetek


(Pamięci Maryny Cwietajewej, Anny Wickham, Sylvii Plath, siostry Szekspira etc.)


Prawdziwej niewolnicy
nie trzeba chłostać.
Ona chłoszcze się sama.

Nie pejczem ze skóry,
nie kijami, nie rózgami,
nie maczugą,
nie pałką,
ale cienkim pejczem
własnego języka

i dotkliwymi uderzeniami
jednej myśli
o drugą myśl.

Kto chociaż w połowie potrafi nienawidzieć jej tak,
i kto potrafi dorównać okrucieństwu
jak ona nienawidzi siebie?
jej samoudręcznia?

Do tego potrzeba
długich lat ćwiczeń.
Dwudziestu lat
chtrego pobłażania sobie
i wyrzekania się siebie,
by wreszcie
poczuć się królową
i jednocześnie nędzarką -
obiema naraz.
Powinna nie dowierzać sobie
w niczym oprócz miłości.

Powinna wybierać żarliwie
i niewłaściwie.
Powinna czuć się jak zagubiona jak pies
bez pana.
Powinna w kwestiach moralnych zwracać się
do lustra.
Powinna pokochać kozaka
albo poetę.

Nie powinna nigdy wychodzić z domu
bez zasłony makijażu.
Powinna nosić ciasne pantofle,
aby mieć świadomość niewoli.
Nie powinna nigdy zapominać,
że korzeniami tkwi w ziemi.

Chociaż uczy się łatwo
i uchodzi za zdolną,
wrodzona niewiara w siebie
powinna ją tak osłabić,
żeby rozmieniła się
na tysiąc drobnych talentów
i w ten sposób uprzyjemniała
nam życie
nie zmieniając go.

Jeśli będzie artystką
i zbliży się do geniuszu,
to samo posiadanie tego daru
sprawi jej taki ból,
że prędzej targnie się na swoje życie,
niż nas zawiedzie.

A kiedy umrze, będziemy płakać
i okrzykniemy ją świętą.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Stokrotka
Posty: 244
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: z zakamarka
Kontakt:

Post autor: Stokrotka »

całuję we wszystkich kolorach świata
srebrno i złoto
ciemną czerwienią całuję

twoje wargi osuwają się ze mnie
fioletowo i chmurnie
gdy milczysz

błyskiem zębów
potrafię ubrać niebo
w najpiękniejszy wschód miłości

południe - dusznym zapachem pomarańczy
zniża się ku nam
bierze nas w siebie
rozżarzone niebieskie słońce

nic nie mówmy nocy - noc jest głucha
czarno całujemy się i zmroku
ręką gładząc sypką kocią sierść
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Stokrotka, łącznie zmieniany 1 raz.
szukam cię w miękkim futrze kota
w kroplach deszczu
w sztachetach
opieram się o dobry płot
i zasnuta słońcem
- mucha w sieci pajęczej -
czekam...
H. Poświatowska
Anita
Posty: 216
Rejestracja: śr 19 lut, 2014

Post autor: Anita »

Jestem z upływającej wody
z liści które drżą
trącane dźwiękiem wiatru
przelatującego pośpiesznie

jestem z wieczoru
który nie chce usnąć
patrzy uparcie
głodnymi oczyma gwiazd

noc - poprzez niebieskie żyły
w każdym włóknie ciała
w końcach palców
pulsuje namiętnym niespełnionym

jestem ochrypłym głosem
milczącym głucho
nade mną dni
o wielkich pustych skrzydłach
mijają...

Halina Poświatowska
Ostatnio zmieniony czw 13 mar, 2014 przez Anita, łącznie zmieniany 1 raz.
Anita
Posty: 216
Rejestracja: śr 19 lut, 2014

Post autor: Anita »

Czy życie to nieuleczalna choroba?
Niemowlę rodzi się płacząc,
a my śmiejemy się.
Nieboszczyk uśmiecha się,
a my płaczemy.
Opieramy się,
nie chcąc wejść w tunel,
który wiedzie z życia do wieczności.

Blake radośnie chwalił Pana
na łożu śmierci.
Moja babka,
żadna z niej poetka,
uśmiecha się łagodnie.
Nigdy wcześniej nie widzieliśmy u niej
tak szczęśliwego uśmiechu.
Może ciało to tylko suknia,
co kiedyś była opięta,
a teraz wisi na nas, bo
rozpoczęliśmy dietę śmierci.
Może zrzucimy ją
lub oddamy ubogim duchem,
którzy jeszcze nie poznali,
jakim błogosławieństwem jest nagość?

Erica Jong
Ostatnio zmieniony pt 14 mar, 2014 przez Anita, łącznie zmieniany 2 razy.
januszek
Posty: 1102
Rejestracja: śr 20 lis, 2013

Post autor: januszek »

Anita pisze:Blake radośnie chwalił Pana
np. napisał [ Blake]:
"Bo gdyby Bóg nie umarł dla Człowieka i nie oddał mu siebie
Na Wieczność, Człowiek istnieć by nie mógł, bo Człowiek jest Miłością
Tak jak i Bóg jest Miłością; każda życzliwość dla drugiego jest małą Śmiercią
W Boskim Wyobrażeniu człowiek inaczej istnieć nie może jak poprzez
Braterstwo.”
A do w.wym. wiersza. jest OK ale od warunkiem że na ostatnie pytanie odpowiemy : NIE!
dobrze więc że jest to tylko pytanie]
bo:
"błogosławieni ubodzy w duchu" {wg. Jezusa}, a tu raczej są poza błogosławieństwem,
nagość" wg. wiersza jest to stan ducha bez ciała -> to również kłóci się z przekazem ewangelicznym gdzie w końcu wszystkie duchy [błogosławione] ponownie otrzymają ciało.
błogosławieństwem jest duchowość UBRANA w ciało , bunt aniołów na czele z Lucyferem ["niosącym światło] wynikł właśnie wskutek buntu wobec owego "braterstwa" ducha i materii stąd pokusy Złego niszczące w konsekwencji ciało.
Tak byłoby również w wypadku odpowiedzi: na tak [na tak postawione podstępnie pytanie] , bo można je odczytać jako akceptację samobójstwa

Warto przy tej okazji zastanowić się czym jest: DIETA ŻYCIA
:-) :rozyczka:
"Postawiłem swój dom na niczym, dlatego cały świat jest mój" - Goethe
Awatar użytkownika
Rachel-Raes
Posty: 922
Rejestracja: pt 03 sty, 2014

Post autor: Rachel-Raes »

Anita, wstaw literkę- e-pozdrawiam :P .Rachel
Łatwiej mówić, niż coś powiedzieć.
Anita
Posty: 216
Rejestracja: śr 19 lut, 2014

Post autor: Anita »

Literka już wstawiona.S :rozyczka: :-) zukałam ją i znalazłam.Kurcze czyżby okulista się kłaniał.
Awatar użytkownika
Rachel-Raes
Posty: 922
Rejestracja: pt 03 sty, 2014

Post autor: Rachel-Raes »

Anita,nie sądzę ,też tak mam ,dziękuję .Pozdrawiam,Rachel :rozyczka:
Łatwiej mówić, niż coś powiedzieć.
Anita
Posty: 216
Rejestracja: śr 19 lut, 2014

Post autor: Anita »

Dziękuję za uwagę :-) :rozyczka: .Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Halina Poświatowska

Wielkopostna legenda

dwa tysiące lat temu
urodziła panna w Galilei
niemowlę

dziecko było bezbrzeżnie nagie
a ona nie miała nic
oprócz miłości

i tak rosło
ogrzewane oddechem
aż dorosło
do nienawiści

i przybili go do drzewa ludzie
a ona patrzyła

potem - mówią - że wstąpiła w niebo
ale równie dobrze mogła wstąpić w ból
tak był głęboki
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Tańcząca Nina

dla­cze­go umar­ła Nina
na stry­chu po­śród mo­krych prze­ście­ra­deł
okrę­ci­ła szy­ję
sznur­kiem od bie­li­zny
jesz­cze pa­trzy­ła przez nie­wiel­kie okno
gdy przy­szła śmierć
fio­le­to­wa - zło­ta
zło­ta - fio­le­to­wa jak sa­mot­ność
umar­ła Nina
nie żyje

nie­to­perz przy­siadł na wło­sach
w pu­ste oczy za­glą­da - my­śli
czło­wiek - my­śli
a to Nina umar­ła
na sznur­ku od bie­li­zny za­wi­sła

kie­dy bio­drem je­dwab po­trą­ca
pa­trzą na nią i ści­ska­ją pię­ści
męż­czyź­ni o chmur­nych mię­śniach
i o twa­rzach jak ne­ga­tyw słoń­ca
któ­re świa­tłem roz­bły­śnie
za­lśni

na wy­so­kich ob­ca­sach wspię­ta
w po­wie­trzu na pal­cach
idzie i trzy­ma w rę­kach
ja­kiś śpiew ja­kiś wiatr
na palcahc wspięta
tań­czy

pier­si
każ­da osob­no
głę­biej
wy­cię­ty trój­kąt ser­ca
krę­te dro­gi krwi
od­pły­wa
przy­pły­wa
wy­gi­na szy­je

bio­dra
roz­ko­ły­sa­ne sen­ne
bio­dra
wsta­ją­ce wiecz­nie
i wiecznie
za­sy­pia­ją­ce
w tym sa­mym ru­chu
brzuch
opo­wieść o brzu­chu
uniesiona ciemna
głos
głos któ­ry wabi
głos któ­ry od­py­cha
głos któ­ry mię­śnie na­prę­ża
opo­wia­da o sma­głej po­wierzch­ni cia­ła
o na­głych prze­gię­ciach skrę­tach
zdła­wio­ny mi­lio­nem po­ca­łun­ków
łka­ją­cy zwie­rzę­cy
głos

usta wy­pu­kłe
su­kien­ka wzdę­ta
ręce za­ci­śnię­te
usta otwar­te - ręce
i sto­py sto­py - wła­śnie
jak dusz­ny wą­ski sen

tań­czy Nina na sznur­ku
na zwy­kłym
nie żyje Nina i cze­mu
taką pięk­ną ma szy­ję
ta­kie nogi jak sło­wa re­fre­nu
je t'a­ime
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Pytanie w pustkę

co powiesz nam
porzuconym żonom
żółta Nefretete
w łóżku faraonów
gięłaś się posłuszna
władczym uściskom
a gdy odchodził
krokiem głuchym
kładłaś drobne pięści w usta
gryzłaś
złota
co powiesz nam
bezdomnym
odartym z wszystkich pragnień
ty - z pałacu
ty - z tronu
nad smutną kolebką
martwego dziecka
zadumana pochmurnie
co powiesz nam
wiecznie mijającym
wieczna?
Awatar użytkownika
Vesper
Posty: 1792
Rejestracja: ndz 31 maja, 2020
Lokalizacja: bardo

Post autor: Vesper »

Manekiny

manekiny mają ślepe piersi
kształt łydek jak napięta struna
dźwięcząca wiecznie
chłodnym tym samym tonem
manekiny mają włosy skończone
a twarze szczupłe
zapatrzone w siebie
spod przymkniętych powiek
manekiny
pogardzają tłumem
nie drżą
w istnieniu doskonałe
nieruchome
rozpościerają palce chwil
nad mijającą barwą jedwabiu
z twarzą przyklejoną do szyby
pod suknią
pod szeleszczącą suknią
jestem wspaniałym elastycznym manekinem