Dno?
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Życie jest filmem, do którego zatrudniono najlepszych i najgorszych reżyserów,
a potem dano każdemu z nich 5 minut na własne ujęcie .
<img>
a potem dano każdemu z nich 5 minut na własne ujęcie .
<img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie ma przecież jednego reżysera... Tylko on nie decyduje, kiedy film się kończy...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Kamil K.""]Życie jest filmem[/quote]a my mamy swoje pięć minut, żeby zagrać w nim główną rolę. Byłoby pięknie, gdyby każdy był reżyserem swojego losu, niestety częściej jesteśmy tylko marionetkami, a główna rola okazuje się nic nie znaczącym dla innych epizodem.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Mnie zaś się wydaje, że w moim przypadku chyba tylko jacyś nieudacznicy dorwali się do kamery.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Kurt Vonnegut: "Pisanie powieści jest podobne do kręcenia filmu: po ustawieniu kamer dzieją się setki różnych przypadkowych rzeczy. Masz więc szczęście - może na dobry początek coś się zdarzy na brzegu planu." - to bardziej prawdopodobne
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.