Samolot

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Maria
Posty: 7795
Rejestracja: ndz 05 wrz, 2010

Post autor: Maria »

na Niskiej sto w suterynie
gdzie nigdy słońce nie wstaje
mieszka reb Załman który
nigdy nie jeździł tramwajem...
radia nigdy nie słyszał
nie ma pojęcia o kinie
całymi latami się modlił
reb Załman w swej suterynie...
i nagle – ku żony rozpaczy –
(czyż nie ma innych kłopotów)
reb Załman się stał entuzjastą
płynących gdzieś w dal samolotów
nocami podchodzi do okna
gdy warkot daleki go zbudzi
i uśmiech się zjawia na ustach
nie zrozumiały dla ludzi...
a Załman w sobotę w bóźnicy
słyszał jak czytał ktoś o tym
że z Polski do Palestyny
można już dziś... samolotem!
że nawet gazety z Warszawy
"tam" wysyłają i wszystko...
w kilka godzin do Erec...?!
więc ziemia święta tak blisko?!
reb Załman marzy po nocach
o Erec – Bożej Winnicy
o ptaku – co go zawiezie przez dobę
– z Niskiej ulicy...
więc niby dziś – suteryna
dyszący zaduch i para
a jutro można się zbudzić
pod słońcem jak wielka
pomarańcz...
jak dawniej jest Erec daleko
dla takich jak Załman nędzarzy
lecz dobrze że jest ten samolot
bo można chociaż pomarzyć...
piękną reb Załman melodię
słyszy w dalekim warkocie
reb Załman nie jeździł
tramwajem
a marzy... o samolocie...
Maria
Posty: 7795
Rejestracja: ndz 05 wrz, 2010

Post autor: Maria »

Wiersz napisany w setną rocznicę urodzin poety, z myślą by pokazać jak wtedy pisano. Zginął młodo, mając zaledwie 32 lata, rozstrzelany przez Niemców.