Brian Patten

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
czarnowidz

Post autor: czarnowidz »

Portret młodej dziewczyny zgwałconej na podmiejskiej prywatce


Po tym gwałtownym uderzeniu w ciemności
Podniesiesz się i odejdziesz
Myśląc, jak bardzo jesteś teraz pusta
I czy twoje wszystkie wieczorne makijaże przed lustrem
I lekceważenie okazywane młodszym chłopcom
Musiały cię zaprowadzić tutaj.

Ograniczona przez to, czym jesteś
Do tego, czego oczekują po tobie inni
Tutaj, w tym zamarzniętym ogrodzie
Drżysz i wymiotujesz –
Przerażona, pijana wśród drzew
Dziwisz się, jak bardzo tamte gesty, co domagały się czułości,
Były dalekie od niej.

Już chichotanie o miłości masz za sobą,
Przestałaś być dziecinna,
Lecz wciąż daleka od starości
Rzygasz między kwiaty,
A w ciepłych zatęchłych pokojach
Zabawa dalej trwa.

Chyba już widzisz jakiś sens w odejściu
Od tamtej chmary pijanych istnień,
A jednak już od dziesięciu minut w ciąży
Za sto tysięcy minut tez pewnie będziesz pamiętać
Tę prywatkę,
Ten nudny sobotni wieczór,
Gdy z twoich oczu wypadły planety
I rozprysnęły się w podmiejskiej trawie.



(przekład: Piotr Sommer)

[ Dodano: Czw 24 Kwi, 2014 ]
Ulubiony sen muła


Kiedy śpiewa muł, ptaki milkną.
Wybierają spośród siebie wysłannika
Który pofrunie na dwór Cesarza
I cały w dygach i ukłonach
Wysłowi gorzką skargę.

A Cesarz, który już dawno zniósł wszystkie klatki
I którego do tej pory zawsze zdumiewał
Lot i śpiew ptaków,
Otworzy okna na oścież
I w piosence muła dosłyszy
Ton, który jest mu szczególnie bliski,

Po czym odezwie się do ptaka: „Ach ty głuptasie,
Niech muł sobie śpiewa,
Nadeszła przecież pora odmiany,
Dzisiaj nam brak
Czego innego”.

Tak wygląda ulubiony sen muła.
To jego własny wynalazek.
Kwitnie głęboko w stajence jego myśli.




(przekład: Piotr Sommer)
Ostatnio zmieniony czw 24 kwie, 2014 przez czarnowidz, łącznie zmieniany 1 raz.
Maria
Posty: 7795
Rejestracja: ndz 05 wrz, 2010

Post autor: Maria »

I każdy ma rację, bo poezja nie zna granic i nie cierpi ograniczeń.