Ostatni Weltschmerz, czyli podróże do Ultima Thule
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Kronika wypadków Małego Alberta
Dni, kiedy wiatr w oczy. Przecież
był umówiony z Pluszowym Kubusiem na ostry hazard.
Pchełki - gra dla prawdziwych twardzieli, wygrany
zabiera wszystkie lizaki. Po co w ogóle są dziewczyny?!
Znowu Albercie, bądź dżentelmenem, przywitaj się,
daj dzióbka Klementynce a ona, ukryta
za grubym udem ciotki, bezczelnie pokazuje język. Gdyby
można chociaż ją kopnąć. Cierpnie skóra
pod przyszłe blizny.
---------------------------------------------------------------------
Tajemnica Małego Alberta
Tego ranka nawet płatki czekoladowe
potwierdzały teorię,
która może, musi zmienić pogląd
na świat. Nie dajmy poznać,
że się domyślamy. Oni
nie są w porządku. Pluszowy Kubuś
przystępuje do spisku. Odkrycie
i wspólna tajemnica nie pozostawiają wyboru.
Wzrok Małego Alberta, karconego
za brak subordynacji, zdawał się mówić:
wiem o was więcej, niż może się wydawać.
--------------------------------------------------------------------
Wyrok Małego Alberta
Pokój stał się celą. W deszczowy dzień
można kpić z wyroku, ale gdy słońce za oknem,
to istne Alcatraz. A wszystko za niewinność.
Szkoda, że się nie udało przemycić cukierków.
Amnestię ogłoszą dopiero jutro. Zbyt długo,
dlatego w nocy z Pluszowym Kubusiem
układają plan ucieczki.
-------------------------------------------------------------------
Koniec świata Małego Alberta
Tej nocy Mały Albert wpadł na pomysł
końca świata. Tłumaczył Pluszowemu Kubusiowi
wiesz, chciałbym mieć koniec świata,
który mógłbym podrzucać
wszystkim znajomym,
koniec świata, który by ich nie budził
i nie kazał płakać, ocalałby
wszystkie zabawki. Śniło mu się,
że się unosi wśród kolorowych balonów,
w nich wszyscy koledzy. Beztrosko,
z zamkniętymi oczami.
--------------------------------------------------------------
Mały Albert odlatuje na inną planetę
Wszystkie rysunki możliwych wydarzeń
i próby z grawitacją (ostatnia
zakończyła się skręceniem nogi w kostce)
jednoznacznie dawały do zrozumienia,
że właśnie teraz, później ciężar
doświadczeń nie pozwoli osiągnąć
niezbędnej prędkości, którą Mały Albert
odkrył podczas pierwszego upadku
z drzewa. Najlepsze pożegnania
to te bez słów, Pluszowy Kubuś
już wie, że po raz ostatni
nadają na wspólnej fali. Gdyby
nawet przypadkiem Mały Albert powrócił,
to tylko raz się gra w patyczki.*
*to tylko raz się gra w patyczki - J. Kaczmarski - Ostatnia Mruczanka, albo Spleen Kubusia Puchatka.
Dni, kiedy wiatr w oczy. Przecież
był umówiony z Pluszowym Kubusiem na ostry hazard.
Pchełki - gra dla prawdziwych twardzieli, wygrany
zabiera wszystkie lizaki. Po co w ogóle są dziewczyny?!
Znowu Albercie, bądź dżentelmenem, przywitaj się,
daj dzióbka Klementynce a ona, ukryta
za grubym udem ciotki, bezczelnie pokazuje język. Gdyby
można chociaż ją kopnąć. Cierpnie skóra
pod przyszłe blizny.
---------------------------------------------------------------------
Tajemnica Małego Alberta
Tego ranka nawet płatki czekoladowe
potwierdzały teorię,
która może, musi zmienić pogląd
na świat. Nie dajmy poznać,
że się domyślamy. Oni
nie są w porządku. Pluszowy Kubuś
przystępuje do spisku. Odkrycie
i wspólna tajemnica nie pozostawiają wyboru.
Wzrok Małego Alberta, karconego
za brak subordynacji, zdawał się mówić:
wiem o was więcej, niż może się wydawać.
--------------------------------------------------------------------
Wyrok Małego Alberta
Pokój stał się celą. W deszczowy dzień
można kpić z wyroku, ale gdy słońce za oknem,
to istne Alcatraz. A wszystko za niewinność.
Szkoda, że się nie udało przemycić cukierków.
Amnestię ogłoszą dopiero jutro. Zbyt długo,
dlatego w nocy z Pluszowym Kubusiem
układają plan ucieczki.
-------------------------------------------------------------------
Koniec świata Małego Alberta
Tej nocy Mały Albert wpadł na pomysł
końca świata. Tłumaczył Pluszowemu Kubusiowi
wiesz, chciałbym mieć koniec świata,
który mógłbym podrzucać
wszystkim znajomym,
koniec świata, który by ich nie budził
i nie kazał płakać, ocalałby
wszystkie zabawki. Śniło mu się,
że się unosi wśród kolorowych balonów,
w nich wszyscy koledzy. Beztrosko,
z zamkniętymi oczami.
--------------------------------------------------------------
Mały Albert odlatuje na inną planetę
Wszystkie rysunki możliwych wydarzeń
i próby z grawitacją (ostatnia
zakończyła się skręceniem nogi w kostce)
jednoznacznie dawały do zrozumienia,
że właśnie teraz, później ciężar
doświadczeń nie pozwoli osiągnąć
niezbędnej prędkości, którą Mały Albert
odkrył podczas pierwszego upadku
z drzewa. Najlepsze pożegnania
to te bez słów, Pluszowy Kubuś
już wie, że po raz ostatni
nadają na wspólnej fali. Gdyby
nawet przypadkiem Mały Albert powrócił,
to tylko raz się gra w patyczki.*
*to tylko raz się gra w patyczki - J. Kaczmarski - Ostatnia Mruczanka, albo Spleen Kubusia Puchatka.
- biedronka basia
- Posty: 2459
- Rejestracja: śr 13 lip, 2011
- Lokalizacja: Niemcy
Ogolnie bardzo smutne, lecz przeczytalam z zainteresowaniem, bo temat "dziecko" jest mi niezwykle bliski.
Nie ominelo mnie skojarzenia z Oskarkiem (Blaszany bebenek, Günter Grass) i z Malym Ksieciem...
:-)
Nie ominelo mnie skojarzenia z Oskarkiem (Blaszany bebenek, Günter Grass) i z Malym Ksieciem...
:-)
Basia - biedronka
Czytałam już poszczególne elementy kiedyś w Ogrodzie. Cały ten cykl jest jedną z najlepszych rzeczy jakie tu czytałam. Nie wiem dlaczego w "eksperymentach", to jest prawdziwa poezja - przepięknie podane i wzruszające wiersze.
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
przeczyłem i ... kurcze to jest ... tylko uchylić kapelusza ... wielki szacun
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
jednym słowem- świetne- zakwalifikowałabym do prozy poetyckiej-
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.