Bondariewskij Lew - Zimowe gwiazdy
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Зимние звёзды
Наш день, горизонтом сужаясь,
стремительно мчался в закат,
и мы невзначай утешались
блаженством последних утрат.
- Ах, осень! Моя золотая!
И ты распрощалась со мной,
и зимние звёзды блистают
любовью, уже неземной.
Zimowe gwiazdy
Nasz dzień się kurczył, malał, chylił
ku zachodowi, bezlitośnie,
jeszcze cieszyła błogość chwili,
lecz chłód był coraz częstszym gościem.
- Jesieni moja! Droga, złota!
I ty się pożegnałaś ze mną,
zimowe gwiazdy lśnią z wysoka
miłością, ale już nie ziemską.
Наш день, горизонтом сужаясь,
стремительно мчался в закат,
и мы невзначай утешались
блаженством последних утрат.
- Ах, осень! Моя золотая!
И ты распрощалась со мной,
и зимние звёзды блистают
любовью, уже неземной.
Zimowe gwiazdy
Nasz dzień się kurczył, malał, chylił
ku zachodowi, bezlitośnie,
jeszcze cieszyła błogość chwili,
lecz chłód był coraz częstszym gościem.
- Jesieni moja! Droga, złota!
I ty się pożegnałaś ze mną,
zimowe gwiazdy lśnią z wysoka
miłością, ale już nie ziemską.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Lilu- jestem zachwycona- wierszem i tłumaczeniem, ale TU raczej wiersz w oryginale- mnie zauroczył- zwłaszcza druga strofa- pozdrawiam serdecznie
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.