Wyniki III OKP :Ogrodu Ciszy"

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Protokół Jury rozstrzygający III Ogólnopolski Konkurs Poetycki
„Ogrodu Ciszy”


W dniu 27 listopada 2015 roku Jury III Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Ogród Ciszy” w składzie:

Jarosław Jabrzemski,
Joanna Janda,
Stefan Jurkowski,
Anna Maria Musz
Leszek Żuliński – przewodniczący

podjęło decyzję rozstrzygającą wyniki w.w. konkursu.

Do Jurorów wpłynęło 188 zestawów wierszy. Poniżej podajemy numery wpływających kolejno zgłoszeń oraz nazwiska kryjących się za nimi laureatów, które w trakcie oceniania wierszy były nam nieznane:

I nagroda – nr 187 – Paulina Konopka z Wilczeńca Fabiańskiego

II nagroda – nr 104 – Roksana Cizio z Łodzi

III nagroda – nr 50 – Sandra Budziarska z Łodzi

Wyróżnienie – nr 75 – Krzysztof Sobczak z Dzierżoniowa

Wyróżnienie – nr 122 – Małgorzata Januszewska z Częstochowy


Jurorzy dziękują wszystkim autorom za nadesłanie wierszy, gratulują laureatom, zaś opinie o poziomie konkursu załączmy w osobnych komentarzach.

W imieniu Jury

(Leszek Żuliński)

Wyróżnienie specjalne w postaci dyplomu i kilku książek poetyckich z dedykacjami autorów, Organizator postanowił przyznać najmłodszej, 11-letniej uczestniczce konkursu:

Wyróżnienie specjalne - 151 - Gabriela Nalewajska z Warszawy


Komentarze Jurorów:

Opinia Leszka Żulińskiego

W tym roku, w III edycji konkursu, organizator zdecydował się na istotną zmianę regulaminu. W konkursie mogli uczestniczyć tylko autorzy przed debiutem książkowym. Intencja tej zmiany była oczywista: chodziło nam o to, by dać większą szansę autorom początkującym. Gdyby ci autorzy konkurowali z poetami bardziej zaawansowanymi w swoim dorobku, mieliby mniejsze szanse sukcesu. A to właśnie ma być konkurs dla poetyckich aspirantów.
Zdradzę jeszcze „tajemnicę kuchni”: otóż nasz werdykt zapadł głosami czworga jurorów. Tylko jeden juror miał inne zdanie co do dwóch zestawów. W sumie cała nasza piątka niemal jednomyślnie zgodziła się na ostateczny werdykt.
Na koniec tego krótkiego komentarza chciałbym powiedzieć, że aspiracje konkursowe to trudna i niewdzięczna sprawa. Jeszcze się uczymy, jeszcze błądzimy, jeszcze szukamy, więc ogólny poziom nadesłanych wierszy można określić jako amatorski. Korzyścią może okazać się porównanie własnych wierszy z tymi, które nagrodziliśmy. Odpowiedzi na pytanie „dlaczego przegrałem?” mogą okazać się bezcenne w dalszym zmaganiu z poezją. I tego przede wszystkim Wam życzę.
Leszek Żuliński





Podsumowanie tegorocznej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Ogrodu Ciszy“

Wybrane przeze mnie utwory nie pretendują do miana dzieł wiekopomnych, jednak pośród wielu w miarę sprawnych, byle jakich, czy tragicznie grafomańskich wyróżniają się niebanalną tematyką, poetycką wrażliwością i poprawnością literacką.
Autorom nagrodzonych i wyróżnionych wierszy gratuluję i zachęcam do dalszego pisania.
Pozostałym uczestnikom konkursu zalecam odrobinę samorefleksji i autokrytycyzmu. Być może, dzięki temu, w kolejnej edycji konkursu ich utwory spotkają się z przychylną oceną jurorów.

Joanna Janda


Opinia Anny Marii Musz

Komentowanie wyników kolejnej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Ogrodu Ciszy” nasuwa nieuchronne skojarzenia z edycjami poprzednimi. Mam na myśli nie tyle porównywanie jakości nadesłanych tekstów, ile – najprostsze choćby – zestawienie różnorodnych stylów i form. O ile jednak w latach poprzednich, mimo potknięć i błędów, teksty faktycznie różniły się między sobą, o tyle w tym roku stanowiły zbiór niemal jednolity. Zdecydowana większość wierszy traktowała o smutku, odrzuceniu, rozczarowaniu, śmierci, tęsknocie, cierpieniu. Pojawiały się oczywiście także teksty radośniejsze, czasem satyryczne, ale nie wyróżniały się one żadnymi szczególnymi zaletami. Zbieżność tematyki to jednak nie wszystko – te wiersze były do siebie podobne również pod względem przywoływanych motywów oraz metafor i rekwizytów. Świadczy to o ich nieoryginalności czy wręcz wtórności. Teksty zgłoszone na konkurs nie znamionują niestety poetyckiej wyobraźni u autorów – co może oznaczać, że jest ona jeszcze w fazie kształtowania albo też same wiersze zgłoszone na konkurs dobrane zostały przez autorów według niewłaściwego klucza.
Ponieważ jednak chciałabym zakończyć ten komentarz pozytywnym akcentem, zwrócę uwagę na inną kwestię. W tym roku Ogólnopolski Konkurs Poetycki „Ogrodu Ciszy” miał swoją trzecią edycję, co oznacza, że staje się powoli tradycją na internetowej mapie twórczości literackiej. I niezmiennie cieszy się dużym zainteresowaniem. A to dobra wróżba, jeśli wziąć pod uwagę, jak bardzo rozproszeni są piszący w Internecie.


Opinia Stefana Jurkowskiego

Poziom tegorocznych prac konkursowych był bardzo niski i w tym niskim poziomie wyrównany. Zdecydowana większość przesłanych wierszy popadała w nadmierne udramatyzowanie, jakby ich autorzy starali się pisać w źle pojętym duchu młodopolskim i epatować nieszczęściem, podczas gdy nastrój powinien wynikać z samego tekstu. Autorzy egzaltują się: „ja kocham, ja cierpię, moja dusza w rozdarciu”, ale ich wyznania są nazbyt deklaratywne, dosłowne, sprawiają wrażenie pozy, a nie rzeczywistych przeżyć. Zresztą samej „duszy” było tu zbyt wiele: to słowo powtarzało się w prawie każdym tekście.

Poważnymi wadami konkursowych wierszy okazały się także: słabość warsztatu, banalność stwierdzeń, niekonsekwencja w formie i treści, powtarzalność motywów i obrazów znanych już w literaturze. Brakowało wyróżniających się, wyrazistych osobowości twórczych. Częstą manierą młodych autorów jest – bardzo widoczna w tych zestawach – nieprzemyślana konstrukcja. Uczestnicy konkursu zaczynają wiersze niejako „od środka” zapominając, że czytelnika należy dopiero wprowadzić w opisywany obraz. Nie znaczy to oczywiście, że odbiorcy powinno się podawać wszystko na tacy. Jednak złe opanowanie warsztatu poetyckiego przez twórcę zdecydowanie utrudnia czytelnikom percepcję utworu i wprowadza chaos, wcale nie pogłębiając treści. Teksty stają się nieprecyzyjne, rozmywają się w wielosłowiu, obfitują w nielogiczności.

Spośród zgłoszonych zestawów wybrałem dwa względnie najlepsze, dwa kolejne mogłem uznać za akceptowalne. Być może byłem w swoich ocenach surowy, jednak wierzę, że uzmysłowią one młodym autorom, jak ważny jest w poezji odpowiedni warsztat i uchronią ich przed zgubnym samozadowoleniem.



Od Organizatora:

Na konkurs wpłynęło 217 zestawów wierszy, zarówno z Polski jak i z Hiszpanii, Niemiec, Francji i Bułgarii. Niestety 29 zestawów nie odpowiadało warunkom Regulaminu, a ich autorzy, mimo zwrócenia się do nich o usunięcie „braków”, nie zareagowali. Dlatego do Jurorów trafiło 188 prac odpowiadających warunkom Konkursu.

Najczęstsze „błędy” to: anonimość utworów, zabawy graficzne z utworami nie wynikające z treści (taka dziecinada), przesyłanie utworów skanowanych, pisanie różnymi formami czcionki (nawet na kolorowo), nagminne branie tytułów wierszy w cudzysłów (jakby były cytatami) itp.

Mimo, że wiersze oceniało pięciu Jurorów nie znając autorów (zestawy były tylko numerowane), organizator czytał je wszystkie jako pierwszy.

W tym roku zmieniliśmy formułę Konkursu, dopuszczając do niego osoby (bez limitu wiekowego) przed debiutem publicystycznym, czy to w formie książki, czy druku w prasie. Chcieliśmy „otworzyć” drogę wszystkim zaczynającym swoją przygodę z poezją.

Odzew był znaczny, niemniej poziom nie zachwycił. Długa droga przed piszącymi. Co szczególnie rzuca się w oczy, to fakt, że znakomita większość pisze wiersze jak manifesty, ogłasza w nich „swoje” (choć doskonale znane) prawdy jako własne objawienie. Co wiersz to rozpacz, rozstanie, śmierć i cierpienie. Nie wiem dlaczego, ci młodzi którzy przecież potrafią rozrabiać, bawić się, w twórczości swojej jawią się nieszczęśnikami, frustratami i cierpiętnikami. Usiłują „hamletyzować” oparci o Judahu skałę. Czyżby sądzili, że na tym polega doniosłość poezji?

Nawet jeśli część z tego jest efektem własnych przeżyć, to słowa które mają to unaocznić, nie są własne, są wtórne, jakby piszącym brakło zaufania do własnego języka, własnych szczerych wypowiedzi, spostrzeżeń i przemyśleń. Chowają się więc za cudzymi ujęciami, za cudzą opisowością. To z wiekiem (mam nadzieję) minie, ale zwracam na to uwagę.

Chciałem także serdecznie podziękować Jurorom za włożony trud w wyszukanie wierszy najlepszych i rokujących. Dziękuję serdecznie.

Jan Stanisław Kiczor.





Nagrodzone i wyróżnione zestawy wierszy:


I miejsce - Paulina Konopka z Wilczeńca Fabiańskiego



***
Nie jest taka jak w filmach, odarta z patosu. Dobiera się do nas w przepoconej pościeli.
Próżno szukać melodii zwiastującej dobre zakończenie.
Cisza przerwana ciężkim oddechem
i brzęczeniem śpiącej muchy
wypełnia wnętrzności.

Opadające powieki to nie sen, tylko walka o ostatnie spojrzenie.

Świat zmienia kolor. Wspomnienia stygną.

Ja cały czas szukam ukojenia między grudkami ziemi.

Marznę.




***

Gdybym paliła, zapaliłabym tej nocy.

Na opuszku palca mam mapę twojego ciała.
Tylko i nic więcej.
Nic więcej i tylko
tego mi trzeba.

Skrzypiąca podłoga zdradza nasze myśli.
Po sznurku szlafroka
i w ciemność
uciekła moja nieśmiałość.




***

Spoglądam czasem w niebo
i zdaje mi się, że wiem,
że rozumiem wzrok przechodnia.

Jestem obok, tu niedaleko.
Jestem pod ciepłymi, leniwymi
palcami.

Spoglądam w niebo
i nie widzę ziemi.
Może jutro?





II miejsce - Roksana Cizio z Łodzi





***

Może właśnie dlatego
drogi nie rozstępują się przede mną
i ziemia nie zapada się
gdy odwracam wzrok
Może powinnam być bardziej gorliwa
i klęczeć odważniej

A może trzeba rzucić kilka
łez na posadzkę
i oczekiwać w skupieniu
aż wypalą glinę


***

Porzucenie łóżka
skutkuje stanem niepokojącym,
łóżko będzie puste.

Tego nie robi się meblom stojącym w naszych domach.
Niepokój owszem, obustronny
jednak łóżko nie ma
kociej gracji i sprytu,
puste mieszkanie ograniczy jego działanie
jedynie do stania.
W drodze wyjątku może zapaść się w sobie.
Nie opłaca się zostawiać bytu idealnego
i cierpieć
na widok
łóżka wołającego o ciało.



***

Nie potrafię przewidzieć co się dziś wydarzy.
Nie znam się na gwiazdach i wróżeniu z kart,
ale jeśli chcesz wróżyć mi z ręki
to będę wiedziała,
że umiesz czytać z ust.
Ty
czujesz mocniej przez moją skórę.




III miejsce - Sandra Budziarska z Łodzi



***
puszczanie latawców
przeciwko wojnie
równanie grządek
przeciwko entropii
śmiech
przeciwko śmierci



w ukryciu

skała ukrywa w swoim wnętrzu ametyst
liście poziomki zakrywają bijące źródło
paprocie zasłaniają studnię
która schowała odbijające się w jej wodzie niebo
ja pod moją skórą
skrywam ciebie




styczeń 17:43

stajesz w progu
twoje zmarznięte rzęsy
potrzebują mojego oddechu





Wyróżnienie I - Krzysztof Sobczak z Dzierżoniowa



Yin i Yang

bo oni są yin
a my jang
tak wspaniale
dopełniamy się
w nienawiści



dwa ognie

ona ma swoje gierki
i imię z blizny
tatuaż
z tyłu głowy
nasz oddech
w oddechu
moja pętla



z tyłu głowy

skruszone kości
cukier sól popiół
niewywołane zdjęcia
blizny
imiona kobiet jak tatuaże
pamiątki po wycieczkach
czarnym i czerwonym szlakiem
ginących zawodów miłosnych
ze schronisk
zostały zmurszałe fundamenty
to co pomiędzy nami
nie wchodzi w grę
słów
nie mieści się
w ich dotyku




Wyróżnienie II - Małgorzata Januszewska z Częstochowy


złamane CV


Skibniew, 28 listopada 1998

dawniej to tylko po jednym. potem po dwóch. teraz?
kto by tam liczył szkło, zakręty i krawężniki. jak to w tej
samej wsi. i każdy pies go zna. i te dziewięcioletnie
czerwone sandałki też. polakierowane dziś wieczór

na nowo. zdążyły zmatowieć kiedy wychwiał się z Fiata.
fałszywie całe. sztywno połączone z brzózką, co jeszcze
nie zdążyła rozkwitnąć. jego osikowe palce próbowały
poskładać połamane gałęzie i przypiąć listki. świadek

pomógł je wsadzić do odświętnej doniczki z szarfami.
brakowało jedynie kokardy. za to orkiestrę miała lepszą
niż w remizie. i od razu nawóz z dwóch oddzielnych rurek.
i obiecał że jej kupi co tylko. tylko za wysoko podciął te –

korzenie – by mogła jeszcze ułożyć puzzle. te, co biegła
pożyczyć. grunt, że widzi.

no to jeszcze raz. za Bożenkę





Warszawa, 1994-2013

dziś zrzuca płaski naskórek niczym prymitywny wzór.
18 kredek Bambino zamalowuje paletą Miss Sporty.
grzeczność chowa pod kołdrę, a na wierzchu podpala
kiełki scenek podejrzanych przez dziurkę od klucza.

jest gotowa podrzeć Biblię za przekonania hiper-idola
spod szóstki. za kłódkę w pępku umrzeć. za do rana
balet u Aśki wytrzebić glanem muszle wyłuskane z dna
Bałtyku. bo tylko jej kark zdobi sobotni tatuaż kaloryfera.

pozycjonuje cztery profile. święci lajki i tysiąc dwusetne
więzi. dla frajerów zostawia rozwój sztuki przetrwania –
sama rzuca się na front pierwszego szefa. szpilką kłuje
glani język. tipsem przymyka wieczka ognistych farb.

a jednak prognoza pogody zawodzi. i już jada kurczaka
bez przypraw i smakuje marchewkowe miksy. a łokciem
miesza parującą wanienkę – za fontannę wyszczerbionych
uśmiechów oddałaby kosmos.






Częstochowa, 2009 - teraz

mijać zwykli kino, teatr, filharmonię. nawet galerię.
bo akty grywają w pieleszach. sami też malują. ona
zadziera głowę, nie spódnicę, do znajomych. obiecuje
że wpadnie. przecież macie czas! – śmieją się świeże

loki znad parapetu. przy manekinach przyspiesza. by
przestępować z nogi na nogę dopiero przy nabiale. on
zmysł dydaktyczny zamienił na mega pamięć podręczną.
o specjalizacji: porównywarka, bo pomyłki, jak zaklęcie

Cruciatus, są niewybaczalne. w chłodne progi wracają
zgarbieni. włączają improwizację smaku. nie rozstając
się z listą planingową. ona nie kłamie – i przekłada
obiecane wino. aż Jacki zejdą z plazmy na vana. a oni

skończą nareszcie z nałogiem poszukiwań haczyków
w monitorze. i wzejdą na jeżu przycięte skrzydła.
trzy, dwanaście, pięćdziesiąt cztery… odliczają ulice



Wyróżnienie specjalne - Gabriela Nalewajska z Warszawy
/11-letnia uczestniczka/



Największa tajemnica świata

W schronisku jest zwierząt wiele,
Koty syjamskie, spaniele.
Persy to małe kuleczki,
Jamniki jak paróweczki.
Charty ciągle się ścigają,
Sfinksy inne plany mają.
Dalmatyńczyk nasz jedyny,
Ciągle robi głupie miny.
Mopsy miło czas spędzają,
Beagle filmy oglądają.
Pudel goni kłębek wełny,
Chociaż brzuszek ma tak pełny,
Że iść ledwo może dzisiaj,
(Buldog pod tym się podpisał).
Dobermany, przyjaciele,
Mają też pomysłów wiele.
Border Collie szybko siada
I czym prędzej obiad zjada.
Zaś urwisy maltańczyki,
Tańczą skocznie w rytm muzyki.
Czarne, duże labradory,
To są pekińczyków zmory.
Nasz Jack Russel, piesek mały,
Biega wciąż jak oszalały.
Cztery owczarki duże,
Wąchają w ogrodzie róże.
Chihuahua i bernardyny,
Stroją się na imieniny.
Dogi szybkie jak lamparty,
Ścigają czerwone gokarty.
Bengal kundelki zabawia,
Ponad wszystko to stawia.
Dzwonek do drzwi wszystkich budzi,
Bo oni czekają na ludzi,
Którzy im miłość dadzą
I zawsze dobrze doradzą.
A tu w drzwiach Kasieńka staje,
Wszystkim serdeczne uśmiechy rozdaje.
Za nią bliźnięta-Maja i Jack,
Dzieciom aż słów z zachwytu brak.
Pieski się łaszą, skaczą w około,
Wszystkim się naraz robi wesoło.
Tu przyjaciele, tutaj zabawa,
A wszystko to, to ważna sprawa.
Każdy ten zwierzak pragnie miłości,
Dobrego słowa i serdeczności.
Długo myślała mała Kasia,
Którego psiaka w swym domu zasiać.
Każdy tak piękny i wyjątkowy,
Wszyscy tracą dla nich głowy.
I w końcu wzięła wszystkie do domu,
Nie mówiąc słówka o tym nikomu.
Bo największą tajemnicą świata,
Jest dozgonna miłość zwierzaka.



Myśliciel

Myślę sobie cicho czasem,
Kto to mieszka tam, pod lasem?
Tam gdzie pełno buków rośnie,
Gdzie wiewiórka mknie po sośnie?
Czy z piernika tam jest domek?
Srebrne krzaczki są poziomek?
W krzakach siedzi krasnoludek?
I z cukierków jest ogródek?
Gdzieś w stokrotkach bzyczy pszczółka,
Muzycznie kuka kukułka?
Kto to mieszka w tamtym domku,
Wśród konwalii i skowronków?
Kto tam mieszka? Nie mam głowy!
Nowy pomysł już gotowy!
Co się dzieje, tam na szczycie?
Macie pomysł? Już myślicie?
Może znajdę tam dwa koty?
I owce skaczące przez płoty?
Albo może dwa tygryski,
Zjadające z jednej miski?
Sam już nie wiem co tam skrzeczy,
stuka, szumi... Ładne rzeczy!
Z zamyślenia budzi mnie krzyk:
,,Odrób lekcje! Szybko! W mig!"
Lekcje? Na to zawsze jest czas!
Myślę dalej. Widzę góry, las...
Myślę o wakacjach, wszystkich szkolnych sprawach,
O nauce, o wesołych zabawach,
O wszystkich zmartwieniach, o chwilach wesołych,
O codziennym wstawaniu do szkoły,
O świętach, o życiu całym.
I chodź zajęć mam wiele,
Dobrze jest być myślicielem!
Ostatnio zmieniony wt 01 gru, 2015 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 2 razy.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Lidia
Posty: 1117
Rejestracja: czw 14 lis, 2013

Post autor: Lidia »

Bóg zapłać, Adminie, za Wasze przemądrzałe ble-ble-ble ;)

Cały czas się modliłam pobożnie,
żeby przypadkiem nie gonić do 30.04 2016 do mojej Pani Doradczyni Podatkowej w sprawie 20,00 PLN dot. nadprogramowej nagrody za... zwłaszcza gdy jurorem jest niejaki Pan Stefan Jurkowski, ekspert od po(ł)ezyji rodzaju wszelakiego...

No i nader skromna Lidia, czyli aniela birecka alias befana_di_campi się nie pomyliła ;)

Nie pomyliła, nie pomyliła, ponieważ do nikogo o nic łapki swej nie wyciąga, a nawet pieniężne nagrody funduje

laureatka JM Rektora UJ A.D. 2006 za całokształt twórczości literackiej

Z wyrazami szacunku :), czyli noblesse oblige
Ostatnio zmieniony wt 01 gru, 2015 przez Lidia, łącznie zmieniany 1 raz.
Na początku było Słowo (z Ewangelii św.Jana)
Lidia
Posty: 1117
Rejestracja: czw 14 lis, 2013

Post autor: Lidia »

Umyślnie sporządziiłam swój tekst wysyłając na konkurs wymagany zestaw wierszy :p

Mój umiłowany UJ również ogłosił - poprzez Muzeum Farmacji - konkurs pt. "Recepta na wiersz" (do 30.11. br.), dla wybranych - ustawiony na "zaś", kiedy my - POsPolici - niczym tło lub tłuszcza ;) daliśmy się wpuścić w kanał, natomiast

Lidia, ta stara idiotka szykowała naiwnie wymagany zestaw, wtedy:

jej Niezawodny - a w temacie biegły Przyjaciel - zakomunikował...


Do dupy, wszelkie konkursy i sugestie; nie dajcie się, broń Boże, zwariować. Zwłaszcza zazdrosnemu o inne - oryginalniejsze od Pana Stefana Jurkowskiego - myśli oraz słowa -

o czym Was najuczciwiej zapewnia, może nie nazbyt wybitna po(ł)etka, w każdym razie uczciwy akademicki "pedagog" - skromna "Lidia", czyli Aniela Birecka zatrudniona na UJ w latach 1971-2009.

Serdecznie wszystkim :)
Ostatnio zmieniony wt 01 gru, 2015 przez Lidia, łącznie zmieniany 2 razy.
Na początku było Słowo (z Ewangelii św.Jana)
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Lidia pisze:Bóg zapłać, Adminie, za Wasze przemądrzałe ble-ble-ble ;)

Cały czas się modliłam pobożnie,
żeby przypadkiem nie gonić do 30.04 2016 do mojej Pani Doradczyni Podatkowej w sprawie 20,00 PLN dot. nadprogramowej nagrody za... zwłaszcza gdy jurorem jest niejaki Pan Stefan Jurkowski, ekspert od po(ł)ezyji rodzaju wszelakiego...

No i nader skromna Lidia, czyli aniela birecka alias befana_di_campi się nie pomyliła ;)

Nie pomyliła, nie pomyliła, ponieważ do nikogo o nic łapki swej nie wyciąga, a nawet pieniężne nagrody funduje

laureatka JM Rektora UJ A.D. 2006 za całokształt twórczości literackiej

Z wyrazami szacunku :), czyli noblesse oblige
Lidia pisze:Umyślnie sporządziiłam swój tekst wysyłając na konkurs wymagany zestaw wierszy :p

Mój umiłowany UJ również ogłosił - poprzez Muzeum Farmacji - konkurs pt. "Recepta na wiersz" (do 30.11. br.), dla wybranych - ustawiony na "zaś", kiedy my - POsPolici - niczym tło lub tłuszcza ;) daliśmy się wpuścić w kanał, natomiast

Lidia, ta stara idiotka szykowała naiwnie wymagany zestaw, wtedy:

jej Niezawodny - a w temacie biegły Przyjaciel - zakomunikował...


Do dupy, wszelkie konkursy i sugestie; nie dajcie się, broń Boże, zwariować. Zwłaszcza zazdrosnemu o inne - oryginalniejsze od Pana Stefana Jurkowskiego - myśli oraz słowa -

o czym Was najuczciwiej zapewnia, może nie nazbyt wybitna po(ł)etka, w każdym razie uczciwy akademicki "pedagog" - skromna "Lidia", czyli Aniela Birecka zatrudniona na UJ w latach 1971-2009.

Serdecznie wszystkim :)


Gratuluję zwycięzcom. :rozyczka: Dziękuję jurorom i organizatorom, że im się chciało.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Lidia
Posty: 1117
Rejestracja: czw 14 lis, 2013

Post autor: Lidia »

Też gratuluję i gratulowałabym jeszcze bardziej, gdyby nie:

viewtopic.php?t=17721 :p

Wątek założony zresztą przez samą Przedmówczynię :p - a pod tym wątkiem - dużo "gorzkich żalów" :smutny: , które nasunęły mi teraz powyższe refleksje :mrgreen: wcześniej inspirując - metodą testu - do porównania tychże rozważań z aktualnymi wynikami Konkursu :rozyczka:
:rozyczka: :rozyczka: :mrgreen: :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka:

Oczywiście zastrzegam się, że mogę się mylić. Niemniej wcześniejsze oceny - skądinąd doskonałych wierszy "Ogrodowiczów - przez aktualnie wiodącego Jurora - pozwala mi na daleko idące "domniemywania" :-D :rozyczka: :-D
Na początku było Słowo (z Ewangelii św.Jana)
Awatar użytkownika
Mirek
Posty: 4116
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Terespol
Kontakt:

Post autor: Mirek »

mało mnie tu, mało mnie tam i tam
gratuluję ... kurde fajnie się czytało nagrodzone i wyróżnione wiersze
dzięki za fajne przeżycie
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory

czas to pieniądz
nie mam czasu
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Właściwie to jest kwestia zaufania. Ponieważ jednak, w owym Konkursie, zarówno ja sam jak i inni współpracujący, profitów nie mają żadnych, nikt nie sponsoruje "ze wskazaniem", stać nas na luksus pełnego obiektywizmu. Oczywiście, że każdy Juror ocenia subiektywnie na podstawie własnych gustów, doświadczeń i wiedzy. Dlatego do Jurorowania zapraszam zawsze pięciu jurorów (co jest rzadkością) z głosami równoważącymi się. Osobiście nie mam żadnego interesu w tym, kto zwycięży. Jurorzy także. Dostają zestawy numerowane od jeden do... i tyle. Każdy wstępnie wybiera około dwudziestu zestawów. Gdy owe zestawy w miarę pokrywają się - z tych zestawów każdy typuje swoja piątkę szeregując od jeden do pięć. Czasami trwają dyskusje. Decyzja zapada większością głosów. Pojedynczy głos czy to Pana Jurkowskiego, czy Pana Żulińskiego nie ma znaczenia na tyle, by mógł zostać narzucony innym. Ja dostaję wyniki kolejności numerów i dopiero ja do tych numerów "dokładam" przypisane" im nazwiska i imiona. Dopiero wtedy Jurorzy dowiadują się, kogo nagrodzili. Wszelkie sugestie i niedomówienia, że Jurkowski, że coś tam... uważam za krzywdzące. Ja wiem, że większości wydaje się, że piszą już idealnie. Może i tak. Ale widocznie nie na tyle idealnie, aby Jurorom się podobać. Może inni Jurorzy, inne wiersze by wybrali. Tu nie ma stałej, jednoznacznej miary. Ale jest dobra wola i rzetelność. Pozdrawiam.
.
Ostatnio zmieniony ndz 13 gru, 2015 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 2 razy.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/