Pragnienie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Pragnienie
Powiedzmy, że sonet (na motywach) dla Adama Ochwanowskiego
z należną atencją złożony
Samotność, cóż po ludziach, gdy nie ma z kim wypić,
choć tłumy się szwendają, tłoczno na chodnikach,
a we mnie chęć zbratania gotuje się, kipi,
lecz, co kogoś upatrzę, wymawia się, znika...
Nieszczęsny, kto w potrzebie własny głos utrudził;
zapraszać chciał i stawiać, ciut może pogadać,
brak chętnych na flaszeczkę wśród mijanych ludzi,
całkiem świat na psy schodzi, och, biada nam, biada!
Z drżenia rąk, tembru głosu, czyż ludzie docieką
jak pali mnie pragnienie radosnej biesiady
jak marzy mi się dzisiaj ten leczniczy dekokt
po którym mógłbym nawet być mistrzem hendiadys.
Lecz patrzą na mnie dziwnie, nikt nie chce zrozumieć
- muszę mieć towarzystwo, bo sam pić nie umiem.
.
Powiedzmy, że sonet (na motywach) dla Adama Ochwanowskiego
z należną atencją złożony
Samotność, cóż po ludziach, gdy nie ma z kim wypić,
choć tłumy się szwendają, tłoczno na chodnikach,
a we mnie chęć zbratania gotuje się, kipi,
lecz, co kogoś upatrzę, wymawia się, znika...
Nieszczęsny, kto w potrzebie własny głos utrudził;
zapraszać chciał i stawiać, ciut może pogadać,
brak chętnych na flaszeczkę wśród mijanych ludzi,
całkiem świat na psy schodzi, och, biada nam, biada!
Z drżenia rąk, tembru głosu, czyż ludzie docieką
jak pali mnie pragnienie radosnej biesiady
jak marzy mi się dzisiaj ten leczniczy dekokt
po którym mógłbym nawet być mistrzem hendiadys.
Lecz patrzą na mnie dziwnie, nikt nie chce zrozumieć
- muszę mieć towarzystwo, bo sam pić nie umiem.
.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Motyw jak z Horacego ;-) Mnie kiedyś drażniło, że ludzie umawiają się "na piwo", miast żeby po prostu porozmawiać (tyle że wtedy nie piłem), ale rozumiem ów sens przenośny, "ezopowy", rozumiem ową potrzebę i trochę się z autorem nawet solidaryzuję. Z tym "drżeniem rąk" i "tembrem głosu" (rozumiem, że charakterystycznym ;-) ) mi się spodobało: bo normalnie mogłyby to być oznaki choroby alkoholowej, a w wierszu tak eufemistycznie (z nutką żartobliwej ironii) zostały potraktowane...
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Jesteśmy gatunkiem stadnym, niezaprzeczalnie każdy z nas potrzebuje towarzystwa:)
Bardzo fajnie napisany wiersz, lubię taki rodzaj autoironii pozdrawiam
Bardzo fajnie napisany wiersz, lubię taki rodzaj autoironii pozdrawiam
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi... Nie chcą pijać z tobą? A to Dziady jakie...
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mariola świetnie (polonistka w końcu) znalazła motyw przewodni (Wielka Improwizacja - Dziady - część III).
A faktycznie, masz rację... dziady jedne...
A faktycznie, masz rację... dziady jedne...
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
i tom poszła po odpowiedź, co jej należało udzielić, gdy odchodzili sproszeni na gody:
Depcę was, wszyscy poeci,
Wszyscy mędrce i proroki,
których wielbił świat szeroki.
(..)Nie czuliby własnego szczęścia, własnej mocy,
Jak ja dziś czuję w tej samotnej nocy:
Kiedy sam śpiewam w sobie,
Śpiewam samemu sobie.
A to dziady koszmarne, niech ich smok pożre, no! ,La
Depcę was, wszyscy poeci,
Wszyscy mędrce i proroki,
których wielbił świat szeroki.
(..)Nie czuliby własnego szczęścia, własnej mocy,
Jak ja dziś czuję w tej samotnej nocy:
Kiedy sam śpiewam w sobie,
Śpiewam samemu sobie.
A to dziady koszmarne, niech ich smok pożre, no! ,La
- Leon Gutner
- Posty: 7908
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Dziady nie dziady - pożałują
W Janowym to stylu pisanie z charakterystycznym dwu - wersem na koniec.
Lubię od dawna to co piszesz jak piszesz i jak zapisujesz .
Z przyjemnością wielką .
Ukłony L.G.
W Janowym to stylu pisanie z charakterystycznym dwu - wersem na koniec.
Lubię od dawna to co piszesz jak piszesz i jak zapisujesz .
Z przyjemnością wielką .
Ukłony L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4469
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Czytałem wiersz na fejsbuku. Z przyjemnością go sobie powtórzę.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ślicznie dziękuję
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/