Nie powinno, ale się zdarzyło

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Latima
Posty: 3442
Rejestracja: śr 14 lip, 2010

Post autor: Latima »

Szanowna Empatio,
zamieszkała w tylu ustach,
gdzie byłaś, gdy jego pochylony grzbiet
przypominał siodło konia obarczonego
ciężarem odliczonych cegieł na dom.

Wiedziałaś, od ilu lat stawiał koślawe
mury i niewymiarowe schody, żeby
dziewczynka o trudnym do określenia wieku
mogła po nich trafić do nieba? Za nią
podreptałaby szalona żona.


Nieodebrane z braku adresata skierowanie
do domu opieki i zakładu psychiatrycznego
przykleiło się do drzewa w pobliżu kościoła.

Mówią,
że ten papier
kłuje.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Zaraz, zaraz... On źle budował, tak? Wszystko jedno - rzeczywisty budynek albo rodzinę, ważne, że dziewczynka (córka?) nie żyje - przez niego.
Latima pisze:podreptałaby
Ale nie podreptała, ergo - żyje, tak?
Kto był niepełnosprawny? On czy ta dziewczynka?
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Irena
Posty: 5446
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Irena »

Latima pisze:Szanowna Empatio,

zamieszkała w tylu ustach,

gdzie byłaś, gdy jego pochylony grzbiet

przypominał siodło konia obarczonego

ciężarem odliczonych cegieł na dom.
Mąż, Ojciec całe swoje życie poświęca dla / niepełnosprawnych/ córki i żony.
Budowanie i cegły nie muszą być dosłownymi, ale pokazują trud z jakim musi się borykać aby utrzymać się na powierzchni i nie zwariować.
Empatia...cóż, podpieramy się nią na każdym kroku, ale efektów jakoś nie widać.
Peel widać nie doczekał pomocy, że :
Latima pisze:Nieodebrane z braku adresata skierowanie

do domu opieki i zakładu psychiatrycznego

przykleiło się do drzewa w pobliżu kościoła.



Mówią,

że ten papier

kłuje.
...zapewne kłuje...czyjeś sumienia.

Tak sobie to przetransponowałam i smutek wzbiera kiedy pomyślę o ludziach, którzy potrzebują pomocy, a nie potrafią o nią prosić....a ta "urzędnicza" przychodzi zazwyczaj zbyt późno.


Kłaniam się Latimo, dziękując za ten wiersz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Latima
Posty: 3442
Rejestracja: śr 14 lip, 2010

Post autor: Latima »

nie chciałam się już odnosić do tego tekstu, ale muszę!
To było / jest? w znanej miejscowości obok P. Musiałam spotkać się z tym człowiekiem, bo miał atrakcyjne miejsce pod reklamę. To, co zobaczyłam w tym malutkim domu - to jak długo żyję, nie widziałam. Odór. brud niewyobrażalny, Zamiast podłogi - klepisko, szmaty / ubrania porozrzucane wszędzie, jedna żarówka 40 i myszy, pająki. W tym wszystkim dziewczyna nienormalna, siedząca na żelaznym łóżku i kobieta , rozczochrana, siwa. Natychmiast pojechałam do Urzędu i co się okazało? na zabranie do zakładu psychiatrycznego/ domu opieki muszą wyrazić zgodę rodzice........a oni sami nienormalni. Posiadacze dużej ilości pola i budującego się domu. Pojechałam to wszystko zobaczyć. Na polu ten człowiek z taczką, na którą ładuje cegły. Potem jedzie pod coś, co nazywa domem ( gdzie nadzór budowlany?!). Każde okno z odzysku, wstawione tak sobie, schody krzywe, wszystko się sypie, bo niepoprzykrywane. Pytam - sam to pan buduje ? Sam! 20 lat. Skąd ma pan pieniądze. Ludzie dają, jak im coś budowy zostanie,coś leżało, znalazłem.
Rozmawiam z jednym z urzędników - mówi, że mieszkańcy przestali się interesować, a opieka społeczna dba, żeby mieli co jeść. Wściekam się. Czuję swoją bezradność.
Dużo już widziałam, ale czegoś tak absurdalnego - nie!
Niedawno spotkałam znajomą. powiedziała, że on zmarł, wkrótce po nim ona, a dziewczyna gdzie? Nie wiedziała. Cały majątek dostał syn - pijak totalny, przepija po kawałku, a ludzie żerują , kupując za bezcen....nic z tego życia nie rozumiem. Nic! Tyle.

Może to nie jest dobry temat na wiersz, może forma beznadziejna......, ale, La
Awatar użytkownika
Irena
Posty: 5446
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Irena »

Aż chciałabym powiedzieć : "a nie mówiłam"...
Tylko co to da?
Tzw. opieka społeczna, zawsze mówi, że robi co w ich mocy, a przecież tutaj właśnie oni powinni przeprowadzić procedurę ubezwłasnowolnienia / choćby tej córki/ i zapewnić opiekę specjalistyczną / istnieje takie "coś " jak opiekunka specjalistyczna....tylko ostatnimi czasy brak na nią funduszy, bo np. u nas Urząd Marszałkowski zabrał pieniądze żeby starczyło na "500+".
I kółko wzajemnych pozorów się domyka, a że ktoś cierpi, że ktoś nie spełnia tej funkcji jaką powinien / opieka społeczna/, że ktoś kupuje dzieciom bzdety / "bo przecież inne mają i na to mam 500+"/ nie myśląc o ich kształceniu...w końcu, że ktoś ma spokojny sen "bo zrobił wszystko co w jego mocy".
Pracowałam w placówce podległej opiece społecznej i wiem jak to wygląda od podwórka............można zapłakać.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

No cóż, tytuł wiersza stanowi najlepsze podsumowanie tego, o czym piszesz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Oremus
Posty: 667
Rejestracja: pt 05 wrz, 2014

Post autor: Oremus »

Nie znam się, ale intuicja podpowiada, że każdy temat szuka specyficznej formy. Temu akurat bardziej po drodze byłoby z reportażem. Już mini komentarz Latimy wnosi światło i wywołuje wielkie zainteresowanie, podczas kiedy wiersz... ale może się mylę.
Serdecznie pozdrawiam :rozyczka: