Zabrakło przyzwolenia*

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Latima
Posty: 3442
Rejestracja: śr 14 lip, 2010

Post autor: Latima »

przecież nie mogliśmy udawać milczenia, ono miało
wymiar tamtej sali, ale istniało też na drzewie, gdy
patrzyło na nas zielonymi igłami przez biel. bo biel
to blizna, to poręcz i kroplówka.

musimy przemówić,
zbyt długo czekaliśmy,
które zacznie rozrywać kopertę,
kopertę z obietnicami, że nigdy żadne nie odejdzie
bo i tak nie ma dokąd.

a może trzeba było zjeść cytrynę przed saksofonistą,
aby wydawało się, że wszystko zostało zaplanowane
nawet my, w tej cholernej ciszy,
aby potem śmiech mógł ustawić
na swoim miejscu,

ale nie ustawił,
przecież nie było śmiechu.

na końcu rozmowę prowadziły cienie,
skacząc po białych szpitalnych ścianach,
gdy szłam
długim, pustym korytarzem
bez jednej strzałki prowadzącej do wyjścia

poza zrozumienie.
Ostatnio zmieniony czw 15 cze, 2017 przez Latima, łącznie zmieniany 1 raz.