Nocne piekło*

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Latima
Posty: 3442
Rejestracja: śr 14 lip, 2010

Post autor: Latima »

Chciałabym teraz przebiec miasto wzdłuż
jego południków i poprzetrącać dachom
długie nogi wystające z głębi.
Już ledwo oddycha spłachetkami
jak chora na płuca wynoszona przed szpital,
aby ostatni raz mogła posiłować się z wrogiem
wśród parkowych drzew.

Przedwojenne kamienice, te okno w okno,
przypominają długowiecznych kochanków.
Nie rozpadają się z przyzwyczajenia albo nienawiści.
Grubo po północy opluwają wszystko jadem,
żeby nad ranem wygasić żar.

Znam je. Ich cegły pełne starczych wykwitów
potrzebują ciepła, najtańszego. Dobrze,
że dawno ogłuchły, bo rozsypałyby się ze wstydu,
gdyby musiały wysłuchiwać aktu oskarżenia.

To miał być wiersz o kobiecie obrzucanej
kamieniami, ale nie wiedziałam, po której
stronie powinnam stanąć.
Ostatnio zmieniony ndz 07 maja, 2017 przez Latima, łącznie zmieniany 1 raz.