Wierzę w znaki,
Moderator: Tomasz Kowalczyk
przecież musiał być przynajmniej jeden z tych
zapowiadających, chociaż malutki krzew
malutko gorejący. A tu tylko pogłoska,
że w chwili, gdy wiek, nasz wiek umierał,
pękło zygmuntowskie serce.
Nie wiem, jaki ludwisarz odlewał,
bo przez lata uderzało z mocą kilku mężczyzn,
którzy wprawiali w ruch wahadło. Zamilkło
zupełnie bez ostrzeżenia jak serce ojca lub męża.
Od tego umierania wszystko się pomieszało.
Skrzypek zszedł z dachu, bo nikt go nie słucha,
ziarno nie wzrasta na rozrzucanych prochach,
a duchy krążą, bo nie wiedzą, gdzie się pochować.
Na stołach krupierów brzęczą obrączki oddane
za bezcen. I dzieci mają jakby więcej rodziców.
Naprawili. Dlaczego czuję trwogę
zapowiadających, chociaż malutki krzew
malutko gorejący. A tu tylko pogłoska,
że w chwili, gdy wiek, nasz wiek umierał,
pękło zygmuntowskie serce.
Nie wiem, jaki ludwisarz odlewał,
bo przez lata uderzało z mocą kilku mężczyzn,
którzy wprawiali w ruch wahadło. Zamilkło
zupełnie bez ostrzeżenia jak serce ojca lub męża.
Od tego umierania wszystko się pomieszało.
Skrzypek zszedł z dachu, bo nikt go nie słucha,
ziarno nie wzrasta na rozrzucanych prochach,
a duchy krążą, bo nie wiedzą, gdzie się pochować.
Na stołach krupierów brzęczą obrączki oddane
za bezcen. I dzieci mają jakby więcej rodziców.
Naprawili. Dlaczego czuję trwogę