bliżej
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Rozumiem że wers pierwszy jest autonomiczny - może enter A jeśli właśnie on to może i przed ostatnim wersem tak samo - wyjdzie całkiem zgrabny erotyk
"Jak dziwna jest natura ludzka! To, co rani przy świetle, podoba się w ciemnościach"
-
- Posty: 1106
- Rejestracja: wt 24 sty, 2012
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Ojojoj..."się" na początku czy to wersu, czy (kiedy indziej) zdania jest niedobrym pomysłem, niepoprawnie językowo i bardzo razi. Może jednak coś z tym zrobisz?jagoda pisze:się nie udaje
Natomiast ostatni wers ładnie
Pozdrawiam.
_
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4448
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Powtarzam pytanie i nie zadowolę się odpowiedziąjagoda pisze:się nie udaje
, dlaczego celowo zastosowałaś błąd stylistyczny.jagoda pisze: a bo tak
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
a ja podeszłam bez uprzedzeń, bo coś musi być na rzeczy, gdy autor tak ustawia początek utworu.
....gdyby połączyć tytuł z tym nieszczęsnym pierwszym wersem, to dostajemy takie zdanie : bliżej się nie udaje, prawda, że już nie razi tak bardzo ( sama jednak jestem zwolenniczką zaimka zwrotnego " się" stawianego po czasowniku, nieważne).
Nagle robi się ciekawie, bo tę wypowiedź łamie/ przełamuje wręcz cytat? dygresja? zapisane kursywą. Znowu moje pytanie - dlaczego? To jednak rodzaj rozmowy, w której nadawca tym komplementem zachęca/ wierzy w inteligencję rozmówcy i liczy, że on rozwiąże/ pozna itp.
Czym była ta cholerna kostka Rubika ( niech ją piekło pochłonie, bo zawsze zostawałam z jednym oczkiem! nie na miejscu), ano - trudnym do ułożenia w całość sześcianem, składającym się z kosteczek, jak puzzle. Czy dlatego ona stanowiła piętę Achillesa, skoro w nią rzuca? Zwracam też uwagę na biel płatka, ta biel ma swoją wymowę.
Pozostały fragment odczytuję zupełnie odmiennie, ponieważ słowo "dostawka" prowadzi mnie w różne miejsca. Tu pojawia się to prawo do własnej interpretacji, zatem korzystam z niego i milczę.
Nie twierdzę, że mam rację, szukam jedynie uzasadnienia dla uporu Autorki! La
....gdyby połączyć tytuł z tym nieszczęsnym pierwszym wersem, to dostajemy takie zdanie : bliżej się nie udaje, prawda, że już nie razi tak bardzo ( sama jednak jestem zwolenniczką zaimka zwrotnego " się" stawianego po czasowniku, nieważne).
Nagle robi się ciekawie, bo tę wypowiedź łamie/ przełamuje wręcz cytat? dygresja? zapisane kursywą. Znowu moje pytanie - dlaczego? To jednak rodzaj rozmowy, w której nadawca tym komplementem zachęca/ wierzy w inteligencję rozmówcy i liczy, że on rozwiąże/ pozna itp.
Czym była ta cholerna kostka Rubika ( niech ją piekło pochłonie, bo zawsze zostawałam z jednym oczkiem! nie na miejscu), ano - trudnym do ułożenia w całość sześcianem, składającym się z kosteczek, jak puzzle. Czy dlatego ona stanowiła piętę Achillesa, skoro w nią rzuca? Zwracam też uwagę na biel płatka, ta biel ma swoją wymowę.
Pozostały fragment odczytuję zupełnie odmiennie, ponieważ słowo "dostawka" prowadzi mnie w różne miejsca. Tu pojawia się to prawo do własnej interpretacji, zatem korzystam z niego i milczę.
Nie twierdzę, że mam rację, szukam jedynie uzasadnienia dla uporu Autorki! La
Ostatnio zmieniony sob 24 cze, 2017 przez Latima, łącznie zmieniany 1 raz.
Początek zaskakujący, ale pewnie to celowy zabieg. Podobnie jak Mariuszowi spodobała mi się końcówka. Ciekawy twór.
Pozdrawiam Jagodo. : )
Pozdrawiam Jagodo. : )
Ostatnio zmieniony sob 24 cze, 2017 przez Pan M, łącznie zmieniany 2 razy.
Całość przemawia do mnie, jedynie ten pierwszy wers do zmiany, bo zgrzyta. Pozdrawiam :)
Po przeczytaniu komentarza La spojrzałam ne ten pierwszy wers inaczej, może upór autorki jest rzeczywiście uzasadniony. Podoba mi się ta interpretacja Latimy :)
Po przeczytaniu komentarza La spojrzałam ne ten pierwszy wers inaczej, może upór autorki jest rzeczywiście uzasadniony. Podoba mi się ta interpretacja Latimy :)
Ostatnio zmieniony pn 26 cze, 2017 przez lilo, łącznie zmieniany 3 razy.
sometimes I guess things just happen too fast
Tomku - błąd językowy na wstępie dyskwalifikuje tekst, szufladkuje jako nieudany, niemożliwy do zaakceptowania, jak kostka Rubika wydaje się (przynajmniej niektórym) niemożliwa do ułożenia. Jeśli jednak ktoś się nie zniechęci, zada sobie więcej trudu może dotrzeć dalej.. Dzięki za zaciekawienie
Latimo - dzięki za wgryzienie się
Haniu - cieszę się, że się podoba
Panie M - no taki twór się stworzył
lilo - cieszy mnie Twój komentarz
Boogie - nie zawsze trzeba wszystko roztrząsać
Latimo - dzięki za wgryzienie się
Haniu - cieszę się, że się podoba
Panie M - no taki twór się stworzył
lilo - cieszy mnie Twój komentarz
Boogie - nie zawsze trzeba wszystko roztrząsać
"Moja wrażliwość jest moją siłą."