Bez happy endu

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Pięknie mówiłeś o miłości,
więc uwierzyłam w nią jak w Boga.
Pięknie mówiłeś o miłości
i łatwo dałam się przekonać.

Maj wtedy śpiewał tak radośnie,
zieleń szalała w sercach, głowach.
I zanurzyliśmy się w wiośnie
w słodkim sam na sam, w czułych słowach.

Po wiośnie lato otuliło
nasze uczucie swoim ciepłem.
I dojrzewała młoda miłość,
jak w sadzie wiśnie i czereśnie.

Nadeszła jesień buro-ruda.
Zaczęło rudzieć i uczucie.
I roztopiło się w szarugach,
szukałeś ścieżki, aby uciec.

To była baśń bez happy endu,
nie ta księżniczka, nie ten książę.
Rozgrzeszam siebie z wszelkich błędów
i tym pytaniem kończę wątek:

Czemu tak łgałeś o miłości,
że uwierzyłam w nią jak w Boga?
Czemu tak łgałeś o miłości?
I czemu dałam się przekonać?
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,