Oparty o zdumienie*
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Przybywam ze słowami,
aby wyprowadzić z zagubienia.
Wpatrzona w krawężnik udaję zaskoczenie,
chociaż akurat niebo
spada na twoją umęczoną głowę,
a ty wołasz za kobietą w starym płaszczu:
mamo!
Odległości bolą perspektywą
coraz dłuższych godzin, gdy okrążanie
znanych miejsc przypomina jastrzębi lot
tuż przed atakiem. Tłum pierzcha na widok
ciepłej czapki, którą nałożyła ci przed zniknięciem
i teraz nie wraca, i mówią, że stamtąd w ogóle się nie wraca.
Przysięgam - ładnie wyglądasz, ale też nie wiem,
która droga prowadzi od świtu przez zmrok
do pustego domu.
aby wyprowadzić z zagubienia.
Wpatrzona w krawężnik udaję zaskoczenie,
chociaż akurat niebo
spada na twoją umęczoną głowę,
a ty wołasz za kobietą w starym płaszczu:
mamo!
Odległości bolą perspektywą
coraz dłuższych godzin, gdy okrążanie
znanych miejsc przypomina jastrzębi lot
tuż przed atakiem. Tłum pierzcha na widok
ciepłej czapki, którą nałożyła ci przed zniknięciem
i teraz nie wraca, i mówią, że stamtąd w ogóle się nie wraca.
Przysięgam - ładnie wyglądasz, ale też nie wiem,
która droga prowadzi od świtu przez zmrok
do pustego domu.
Ostatnio zmieniony czw 13 lip, 2017 przez Latima, łącznie zmieniany 1 raz.