Kultywar

[Florian Konrad]

jeden jest, przedprototyp
wyhodowany w celowo niesterylnych warunkach
diabłędnik z szaleństwem w oczach

podlewano go długo, aż omszał
tęczówki pokryły się patyną

człowiek - miedziany krzew, cały w zieleni
rośnie pod twoim domem
(słonawe owoce, pełne kolców)

może lepiej - obłóż śmieciami i podpal
będzie niczym ilustracja
do bardzo starej książki

i tak prędzej czy później uschnie
albo w gałęzie zaplącze się zwierzę
(krew i strzępki futra na korze
- okropny widok)

chcesz mieć na sumieniu?

[Tomasz Kowalczyk]

Kiedyś pytałem o interpunkcję w Twoich wierszach. W niniejszym - jak i w pozostałych - brakuje znaków przestankowych w pewnych miejscach, nie uznajesz kropki. Chętnie dowiedziałbym się o Twojej intencji w używaniu znaków diakrytycznych. Pewnie jest w tym jakaś idea. Jeżeli tak... Jaka?
A wiersz przeczytałem z przyjemnością.

Pozdrawiam

[Grain]

W moim przypadku stajesz się lekturą obowiązkową.
Często się nie zgadzam z przesłaniami, ale z tobą jak z kobietą potrafisz ciekawie, przwie zawsze inaczej dochodzić.
Starasz się unikać powtórzeń, mechaniki pisania.

[maybe]

Jakaś tajemnicza jednostka hodowlana? Tak czy siak, wiersz pobudza wyobraźnię :)