Zadrwiła sztuka
Moderator: Tomasz Kowalczyk
namalowałeś mnie na białym płótnie
z odcieniami uśmiechu
nie przeraziła karykatura
zdziwiło ujęcie
wszystko miałam
nawet język giętki
chwaliłeś dobrą perspektywę
uwierzyłam
zstąpiłam z obrazu
pachnąca terpentyną olejami
naiwnością
teraz chcesz mnie zamalować na szaro
za późno malarzu
nawet czerń zdarzeń nie zniszczy tego dzieła
cielesna materia
to nie martwa natura
z odcieniami uśmiechu
nie przeraziła karykatura
zdziwiło ujęcie
wszystko miałam
nawet język giętki
chwaliłeś dobrą perspektywę
uwierzyłam
zstąpiłam z obrazu
pachnąca terpentyną olejami
naiwnością
teraz chcesz mnie zamalować na szaro
za późno malarzu
nawet czerń zdarzeń nie zniszczy tego dzieła
cielesna materia
to nie martwa natura
Ostatnio zmieniony ndz 03 gru, 2017 przez Łoboda, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak jednogłośnie a ja mam wątpliwości. Cielesna materia dotyczy ciała a cielesna materia sztuki dotyczy wizji autora na temat ciała. Czerń zdarzeń to metafora, nie kolor. Sama już nie wiem, trzy głosy....Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam