Abstrakt o winie w Skawinie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Kiedy po winie
noga ci się powinie…
Nie narzekaj, wstań.
Zjedz potrawkę na winie,
a dla smaku wrzuć
do niej, co się nawinie.
Nie myśl, nie grozi,
że po niej się zawiniesz.
Śmierci w nos prychniesz
i hołubce wywiniesz,
śmiejąc się jej w głos
na ryneczku w Skawinie:
„Mam ja win wiele,
mnie po winie weselej!”.
noga ci się powinie…
Nie narzekaj, wstań.
Zjedz potrawkę na winie,
a dla smaku wrzuć
do niej, co się nawinie.
Nie myśl, nie grozi,
że po niej się zawiniesz.
Śmierci w nos prychniesz
i hołubce wywiniesz,
śmiejąc się jej w głos
na ryneczku w Skawinie:
„Mam ja win wiele,
mnie po winie weselej!”.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4449
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Wiersz czyta się dosyć topornie - dla mnie nie jest śmieszny, raczej nieskładny.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Masz swoje kryteria, Tomaszu. Ja mam swoje. Pzdr.Tomasz Kowalczyk pisze:Wiersz czyta się dosyć topornie - dla mnie nie jest śmieszny, raczej nieskładny.
Pozdrawiam
- Leon Gutner
- Posty: 7880
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Jako zabawa słowem - do przyjęcia .
Z uszanowaniem L.G.
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Tak, lubię bawić się słowem. Cierpiętnictwo w poezji zostawiamtym, którzy lubią :)Leon Gutner pisze:Jako zabawa słowem - do przyjęcia .
Z uszanowaniem L.G.
Tu zabawiłem się homonimami.
Megi, w życiu niestety nie zawsze jest "po sprawiedliwości"; nie zawsze po winie jest kara. Czasem natomiast więcej wina ;)megi pisze:Wiersz się raźnie rozwinął, ostatnim wersem jestem odrobinę zawiedziona. Po winie kara