pod blokiem z wielkiej płyty
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 23 mar, 2017
- Kontakt:
odwiecznym włóczęgom
łatwiej znieść
śmietnikowy zakamar
jemu
na parchaty grzbiet
skapują prześwity
fotel
miska
sen
w ociekającym zmierzchu
migdałowe oczy
wypatrują nóg
o jakie można się otrzeć
pomne stygnących kolan
patrzą na żółte okna
z pytaniem:
które było moje?
łatwiej znieść
śmietnikowy zakamar
jemu
na parchaty grzbiet
skapują prześwity
fotel
miska
sen
w ociekającym zmierzchu
migdałowe oczy
wypatrują nóg
o jakie można się otrzeć
pomne stygnących kolan
patrzą na żółte okna
z pytaniem:
które było moje?
Ostatnio zmieniony ndz 15 kwie, 2018 przez spirytysta, łącznie zmieniany 2 razy.
Spirytysto! Ale znalazłeś strunę, tę najczulszą. Widzę wszystkie te grzbieciki, którym udało się znaleźć domy, i te, dla których było za późno. Człowiek oswaja (czytaj: ubezwłasnowolnia), człowiek odrzuca. Marzy mi się świat, w którym natura żyje swoim życiem, niezależna od ingerencji człowieka, a ten, jest tylko po to, by czuwać nad jej niezależnością i pomagać w razie potrzeby (co pewnie nie byłoby konieczne).
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
-
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 23 mar, 2017
- Kontakt:
Też mi się taki świat marzy.maybe pisze:arzy mi się świat, w którym natura żyje swoim życiem, niezależna od ingerencji człowieka, a ten, jest tylko po to, by czuwać nad jej niezależnością i pomagać w razie potrzeby (co pewnie nie byłoby konieczne).
To prawda. Szczególnie psy, ale nie tylko.perełka pisze:kiedy opiekun odchodzi zwierzęta długo odczuwają żałobę ( o wiele dłużej niz niektórzy przedstawiciele dwunożnych)
Dziękuję za komentarze :)
Ten wiersz zabolał tak samo jak los skrzywdzonych zwierząt.
Pies, który traci pana cierpi na pewno w sposób niepisany... tak jak kocha...
Poruszył mnie twój wiersz.
Pies, który traci pana cierpi na pewno w sposób niepisany... tak jak kocha...
Poruszył mnie twój wiersz.
-
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 23 mar, 2017
- Kontakt:
Podrap go za uchem ode mnie :)Boogie pisze:więc razem z Batmankiem pochylamy głowy. I pozdrawiamy.