frammenti
Moderator: Tomasz Kowalczyk
przytulałaś mnie bardziej niż noc
przygaszona przez reflektory
czaiła się droga
zakrętami
wypisywałem na asfalcie białe linie
w stanie pośrednim
pomiędzy tym co czuję a umysłem
odchodzi się od rzeczywistości
nie zasypiając
umykam w bok
ze świata dualizmów i przeciwieństw
do miejsc w których nie ma czarnych kotów
bo ciemność i światło współistnieją
gdy jesteś
kiedy cię nie ma
przytulasz mnie bardziej niż noc
przygaszona przez reflektory
czaiła się droga
zakrętami
wypisywałem na asfalcie białe linie
w stanie pośrednim
pomiędzy tym co czuję a umysłem
odchodzi się od rzeczywistości
nie zasypiając
umykam w bok
ze świata dualizmów i przeciwieństw
do miejsc w których nie ma czarnych kotów
bo ciemność i światło współistnieją
gdy jesteś
kiedy cię nie ma
przytulasz mnie bardziej niż noc
-
- Posty: 885
- Rejestracja: śr 23 wrz, 2015
- Lokalizacja: Ostrzeszów
Bardzo dobry, ASie. Bardzo.
Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle.
- Wiesława Ptaszyk
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr 06 lip, 2016
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Ostatnia cząstka zapadnie mi w pamięć
Perełko, Maybe
dziękuję i ściskam serdecznie;
sen z powiek mi spędza nieudane przejście pomiędzy drugim a trzecim wersem
ale w końcu jakoś to poprawię...
a to dla Was
Magdo
moją reakcję na Twój komentarz określę jednym rosyjskim słowem:
pakrasnieł...
Ewuś, buziaki
zacny Wiesławie
żeby lepiej Ci się pamiętało, Twoje zdrowie
Mario
podziwiam przenikliwość...
ale spodziewam się, że rozszyfrujesz resztę;
podpowiem: nikt nie zaprzeczy, że intelekt i emocje to dwa odrębne światy, a jednak
pomiędzy nimi zachodzą ścisłe relacje:
to o czym myślimy ma wpływ na nasze emocje i odwrotnie
to, co czujemy ma wpływ na nasze myślenie a zatem
musi istnieć pewne środowisko, eter
który umożliwia wzajemną komunikację;
jeśli idzie o pojedynczą osobę można powiedzieć, że tym eterem są neurony
ale neurony nie mogą być eterem w relacjach międzyludzkich;
istnieje zatem coś, co łączy światy niemożliwe do pogodzenia:
światło i ciemność, rzeczywistość i sny
i kota Schrödingera, który jest żywy i martwy jednocześnie, dopóki nie wyjmiemy go z worka...
fizycy także spotykali się z podobnym problemem: mechaniki Neewtona i mechaniki kwantowej
w żaden sposób nie da się pogodzić, chyba że...
uznamy za prawdę teorię strun;
moim zdaniem jest prawdziwa, ale gadam za dużo
serdecznie pozdrawiam Mario
dziękuję i ściskam serdecznie;
sen z powiek mi spędza nieudane przejście pomiędzy drugim a trzecim wersem
ale w końcu jakoś to poprawię...
a to dla Was
Magdo
moją reakcję na Twój komentarz określę jednym rosyjskim słowem:
pakrasnieł...
Ewuś, buziaki
zacny Wiesławie
żeby lepiej Ci się pamiętało, Twoje zdrowie
Mario
podziwiam przenikliwość...
ale spodziewam się, że rozszyfrujesz resztę;
podpowiem: nikt nie zaprzeczy, że intelekt i emocje to dwa odrębne światy, a jednak
pomiędzy nimi zachodzą ścisłe relacje:
to o czym myślimy ma wpływ na nasze emocje i odwrotnie
to, co czujemy ma wpływ na nasze myślenie a zatem
musi istnieć pewne środowisko, eter
który umożliwia wzajemną komunikację;
jeśli idzie o pojedynczą osobę można powiedzieć, że tym eterem są neurony
ale neurony nie mogą być eterem w relacjach międzyludzkich;
istnieje zatem coś, co łączy światy niemożliwe do pogodzenia:
światło i ciemność, rzeczywistość i sny
i kota Schrödingera, który jest żywy i martwy jednocześnie, dopóki nie wyjmiemy go z worka...
fizycy także spotykali się z podobnym problemem: mechaniki Neewtona i mechaniki kwantowej
w żaden sposób nie da się pogodzić, chyba że...
uznamy za prawdę teorię strun;
moim zdaniem jest prawdziwa, ale gadam za dużo
serdecznie pozdrawiam Mario
- Wiesława Ptaszyk
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr 06 lip, 2016
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
A dziękuję przezacny Asie, takoż Twoje
Eter już raz okazał się błędnym konstruktem, choć swego czasu był traktowany tak poważnie, jak dziś ciemna materia. Istnieje coś takiego, jak neurony lustrzane. Nie są one niezawodne, lecz to właśnie one są odpowiedzialne za coś, co nazywamy empatią. Co do reszty Twoich rozważań pod komentarzem Marii – już dawno okazało się, że prawa mechaniki kwantowej trudno jest pogodzić z prawami makrokosmosu. Schrődinger i Einstein nie są empatyczni (może jednak coś się zmieniło od czasu mojej matury? ). Zrozumieć emocje w kategoriach fizyki nie da rady, gdyż są one jej antytezą.
A wiersz świetny.
A wiersz świetny.