szept 2
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Drzwi skrzypnęły
cicho wszedłeś
w moje sny
poczułam twój
uśmiech na ustach
który rozpalił we mnie
ogień i obłędny szał
księżycowego amoku
Dokąd zmierzamy
w magicznych chwilach?
Gdy wzburzone serca
jak na morzu żagle
płyną do portu
aby znaleźć przystań
Która koi po każdej nocy
szepty zostają
gdy poranna rosa
budzi nas
cicho wszedłeś
w moje sny
poczułam twój
uśmiech na ustach
który rozpalił we mnie
ogień i obłędny szał
księżycowego amoku
Dokąd zmierzamy
w magicznych chwilach?
Gdy wzburzone serca
jak na morzu żagle
płyną do portu
aby znaleźć przystań
Która koi po każdej nocy
szepty zostają
gdy poranna rosa
budzi nas
Ostatnio zmieniony śr 08 sie, 2018 przez Sarek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4434
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Niestety, to niedobry wiersz. Z jednej strony usunąłeś "trefne" słownictwo, z drugiej zaś w tekście wylądowały banalne zwroty i wyrażenia. Przydałaby się jakaś ciekawa metafora, jakieś ciekawe porównanie... Z wiersza wieje nudą. Zabrakło Ci odniesienia literackiego do innych autorów poruszających ten temat. Bez oczytania wiele nie zdziałasz na poetyckiej niwie. Wydaje mi się, że chcesz pominąć etap czytania. Tak się po prostu nie da.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4434
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Nie dam Ci listy lektur, ale po prostu czytaj systematycznie wiersze poetów współczesnych. Nic o Tobie nie wiem, ale po wierszach zgaduję, że początkujesz jako miłośnik literatury czynny i bierny, tzn. czytający i piszący. Trzeba nadrobić zaległości, których w żaden sposób nie da się przeskoczyć.
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.