Monochromia
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Cały dzień
żegnałam się z latem.
Jutro rzeka, którą tyle razy
całowałam na dobranoc,
poniesie je w srebrną otchłań,
a ja będę włóczyć się
po chmurach,
odliczając księżyce do najdłuższego dnia.
Już teraz maluję myśli
jak drzewa na biało,
by przetrwały chłody i wahania ciał.
Czasami
ogrody przychodzą do nas
niespodzianie.
żegnałam się z latem.
Jutro rzeka, którą tyle razy
całowałam na dobranoc,
poniesie je w srebrną otchłań,
a ja będę włóczyć się
po chmurach,
odliczając księżyce do najdłuższego dnia.
Już teraz maluję myśli
jak drzewa na biało,
by przetrwały chłody i wahania ciał.
Czasami
ogrody przychodzą do nas
niespodzianie.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4469
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Nie wiem, do czego odnosi się wytłuszczony zaimek.Hanna L. pisze:Jutro rzeka, którą tyle razy
całowałam na dobranoc,
poniesie je w srebrną otchłań,
Chyba zbędny określnik czasu?Hanna L. pisze:Już teraz maluję myśli
jak drzewa na biało,
Kolejny "czasomierz" jest chyba bardziej uprawomocniony, ale... czy na pewno?Hanna L. pisze:Czasami
ogrody przychodzą do nas
niespodzianie.
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Tomku
Dziękuję za wizytę. Co do ogrodów, sprawa nie zawsze jest oczywista, więc chyba określnik czasu
,,czasami" może być. Jeśli chodzi o pierwszy stwór, no cóż, chyba lubię, jak to ładnie ująłeś ,,czasomierze" , do tego się już póki co przyzwyczaiłam, więc na razie zostaje. Pomyślę.
Pozdrawiam
Dziękuję za wizytę. Co do ogrodów, sprawa nie zawsze jest oczywista, więc chyba określnik czasu
,,czasami" może być. Jeśli chodzi o pierwszy stwór, no cóż, chyba lubię, jak to ładnie ująłeś ,,czasomierze" , do tego się już póki co przyzwyczaiłam, więc na razie zostaje. Pomyślę.
Pozdrawiam