Moje widzenie słów MISTRZA
Moderator: Tomasz Kowalczyk
"Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim urywanym oddycha oddechem,
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.
I lubię ten wstyd co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania,
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej ucieka skrzydlata,
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata."
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Moje widzenie słów Mistrza:
Czar jakiś czy marzenie, gdy tak słów dobranie.
Smaku nic im ująć ni wielkiej słodyczy.
Uniesień przemożnych ni rad tu nie trzeba,
gdy uczuć nie ma na już w klatce ani też na smyczy.
Więc twórzmy ten akt razem. Niech uniesień siła
będzie przewodnikiem. W sercu wciąż niech będzie biła
żarem niepojętym, radością bez końca,
czy za oknem księżyca twarz czy też i blask słońca.
Te rozkosze niebytu, ten stan pożądania,
co wniwecz obracają czas i przestrzeń niemałą.
Żądze i pragnienia górą niezdobytą oddech zabierają...
Tylko rzecz jedyną widać - jedyną wręcz i stałą.
Zapomnienia czas trwa w sobie, nie widząc niczego,
poza ócz kochanych blaskiem pożądania
świecących, jak gwiazdy dwie bliskie, gorące
i oddechy spieszne, z rozkoszy, z czerpania
Grześ
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim urywanym oddycha oddechem,
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.
I lubię ten wstyd co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania,
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej ucieka skrzydlata,
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata."
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Moje widzenie słów Mistrza:
Czar jakiś czy marzenie, gdy tak słów dobranie.
Smaku nic im ująć ni wielkiej słodyczy.
Uniesień przemożnych ni rad tu nie trzeba,
gdy uczuć nie ma na już w klatce ani też na smyczy.
Więc twórzmy ten akt razem. Niech uniesień siła
będzie przewodnikiem. W sercu wciąż niech będzie biła
żarem niepojętym, radością bez końca,
czy za oknem księżyca twarz czy też i blask słońca.
Te rozkosze niebytu, ten stan pożądania,
co wniwecz obracają czas i przestrzeń niemałą.
Żądze i pragnienia górą niezdobytą oddech zabierają...
Tylko rzecz jedyną widać - jedyną wręcz i stałą.
Zapomnienia czas trwa w sobie, nie widząc niczego,
poza ócz kochanych blaskiem pożądania
świecących, jak gwiazdy dwie bliskie, gorące
i oddechy spieszne, z rozkoszy, z czerpania
Grześ
- Leon Gutner
- Posty: 7879
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Wyraźnie widać że widzenie słów mistrza traci rytmicznie do pierwszego wklejonego tekstu .
Tam jest porządek myślowy a w widzeniu panuje bałagan i myślowy i rytmiczny.
Ten wiersz Tetmajera to już legendarne wersy i zestawienie go z widzeniem swoim to nie był dobry pomysł .
Obnaża to niestety " widzenie "
Tym niemniej zajrzałem z ciekawością .
Z uszanowaniem L.G.
Tam jest porządek myślowy a w widzeniu panuje bałagan i myślowy i rytmiczny.
Ten wiersz Tetmajera to już legendarne wersy i zestawienie go z widzeniem swoim to nie był dobry pomysł .
Obnaża to niestety " widzenie "
Tym niemniej zajrzałem z ciekawością .
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Grzesiu Twój wiersz będący - słabym niestety - komentarzem do pierwowzoru nie był wart wysiłku twórczego. Oprócz usterek które wytknał Ci słusznie Leon, ta Twoja bajka nie ma niestety swojej autonomii, czyli samodzielnego bytu artystycznego. Pozostaie tylko kiepskim komentarzem do dobrego wiersza. Nie istnieje bez pierwowzoru.
Może spróbuj inaczej? Wyprowadź pomysł z własnego przeżycia, własnych doznań, zamiast komentować inny wiersz.
Powodzenia.
Może spróbuj inaczej? Wyprowadź pomysł z własnego przeżycia, własnych doznań, zamiast komentować inny wiersz.
Powodzenia.