przejście
Moderator: Tomasz Kowalczyk
bij poprosiłam
nie odpowiedziało
bij krzyknęłam by usłyszeć
że już nie musi
teraz
pora na bunt który chce zagłuszyć to
co rośnie i usycha w uświadomieniu
później
nieobecność uwiera tak bardzo
że długo nic
i w końcu
sen zaczyna śnić się dalej
nie odpowiedziało
bij krzyknęłam by usłyszeć
że już nie musi
teraz
pora na bunt który chce zagłuszyć to
co rośnie i usycha w uświadomieniu
później
nieobecność uwiera tak bardzo
że długo nic
i w końcu
sen zaczyna śnić się dalej
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
- Leon Gutner
- Posty: 7888
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
To prawda o tej nieobecności .
Z ciekawością zajrzałem .
Z uszanowaniem L.G.
Z ciekawością zajrzałem .
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Każdy z nas ma przejścia.
Twój wiersz jak ulał pasuje mi do bohaterki książki Moje dwie głowy.
"bij poprosiłam
nie odpowiedziało "
Ono - więc może życie?
Bunt wskazany, kontrolowany oczywiście, przyniesie ulgę.
A nieobecność zaiste - skoro przynosi dalszy sen...
Twój wiersz jak ulał pasuje mi do bohaterki książki Moje dwie głowy.
"bij poprosiłam
nie odpowiedziało "
Ono - więc może życie?
Bunt wskazany, kontrolowany oczywiście, przyniesie ulgę.
A nieobecność zaiste - skoro przynosi dalszy sen...
''ubi vita, ibi poesis''
-
- Posty: 778
- Rejestracja: pn 12 mar, 2018
Tak sobie czytam o życiu... ale widzę też inne interpretacje... Lubię to :-)
Magda - nooo, w jakimś sensie to rol koster ;)
Leo - o tak, nieobecność może uwierać. Dopóki nie przywykniemy.
Koberko - znalazłam tytuł, o którym wspomniałaś. Książka może być bardzo przydatna w niektórych przypadkach.
Boogie - no i śnimy dalej :)
Małgosiu - dziękuję za ten komentarz. I ściskam :)
Niezapominajko - właśnie, o życiu, które ponoć śnimy :) A interpretacje rzeczywiście różne. Ale to pewnie wina autorki ;) Może tytuł powinien brzmieć "przejście po przejściu" :)
Bardzo dziękuję i pozdrawiam :)
Leo - o tak, nieobecność może uwierać. Dopóki nie przywykniemy.
Koberko - znalazłam tytuł, o którym wspomniałaś. Książka może być bardzo przydatna w niektórych przypadkach.
Boogie - no i śnimy dalej :)
Małgosiu - dziękuję za ten komentarz. I ściskam :)
Niezapominajko - właśnie, o życiu, które ponoć śnimy :) A interpretacje rzeczywiście różne. Ale to pewnie wina autorki ;) Może tytuł powinien brzmieć "przejście po przejściu" :)
Bardzo dziękuję i pozdrawiam :)
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.