powidoki
Moderator: Tomasz Kowalczyk
w górę lub w dół
pośpiesznie wciskają guziki
dłonie z siatkami
w których przelewa się tylko rosół
na zdrowie
przez oko szpitalnego cyklopa
zerkają
na zielone kitle nadziei
przy łóżkach
z twarzami w kolorze sepii
pokurczonymi jak nadpalona
foliowa torebka
tu korytarze z wydeptanymi
ścieżkami gdzie powietrze
szczypie w oczy
stając się klinem między żebrami
plamka cienia
zostaje na zawsze
w oku
pośpiesznie wciskają guziki
dłonie z siatkami
w których przelewa się tylko rosół
na zdrowie
przez oko szpitalnego cyklopa
zerkają
na zielone kitle nadziei
przy łóżkach
z twarzami w kolorze sepii
pokurczonymi jak nadpalona
foliowa torebka
tu korytarze z wydeptanymi
ścieżkami gdzie powietrze
szczypie w oczy
stając się klinem między żebrami
plamka cienia
zostaje na zawsze
w oku
Ostatnio zmieniony pt 25 sty, 2019 przez Koberka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4449
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Ciekawy i spójny wiersz, jednak obok błyskotliwych fraz, np.
Pozdrawiam
czyKoberka pisze:dłonie z siatkami
w których przelewa się tylko rosół
na zdrowie
znajdują się nieco słabsze fragmenty.Koberka pisze:z twarzami w kolorze sepii
pokurczonymi jak nadpalona
foliowa torebka
Wyrażenie mocno zgrzytliwe - dwie przydawki będące dosyć banalnymi określnikami.Koberka pisze:na zielone kitle nadziei
cień pozostanie na zawszeKoberka pisze:plamka cienia
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
- Wiesława Ptaszyk
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr 06 lip, 2016
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Piękny, poruszający wiersz...owszem zabolał, ale oddałaś moje myśli, dziękuję
-
- Posty: 885
- Rejestracja: śr 23 wrz, 2015
- Lokalizacja: Ostrzeszów
Odczucia podobne jak u Tomasza.
Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle.