Odniesienia
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
W czerni wystarczy odejść od stereotypu,
rozsupłać splątane. Światło
wpisuje się w przestrzeń, rozchodzi
po kościach. Jesteś w nim
niekoniecznie bez skazy. Dzieląc zimne,
na zimne dmucham. Cokolwiek to znaczy,
jestem absolutną próżnią, wszystkim i niczym.
Przeniknij i zostań. Rozproszenia zmieniają
kierunek.
rozsupłać splątane. Światło
wpisuje się w przestrzeń, rozchodzi
po kościach. Jesteś w nim
niekoniecznie bez skazy. Dzieląc zimne,
na zimne dmucham. Cokolwiek to znaczy,
jestem absolutną próżnią, wszystkim i niczym.
Przeniknij i zostań. Rozproszenia zmieniają
kierunek.
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"
Jeśli w czerni, to nie całkiem widzę odejście od stereotypu.księżycowa pisze:W czerni wystarczy odejść od stereotypu,
rozsupłać splątane.
Próżnią i wszystkim = wg moich myśli się wyklucza.księżycowa pisze:Jestem absolutną próżnią, wszystkim i niczym.
Nie myśl głośno, obudzisz uśpione.
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Magdo, J-23. Michael, dzięki serdeczne.
Ja widzę Mario.
Nie zawsze to co wydaje nam się że jest czarne, musi być czarne.
Myślę, że to kwestia pojmowania, tudzież postrzegania.
Znasz przecież powiedzenie "czarne myśli" i co? zawsze są czarne?
A wiesz jaki kolor ma tak naprawdę niebo? Czarny. Tylko dzięki rozproszeniu światła postrzegamy go w dzień jako granatowy, niebieski, czerwony itd. Im dalej od słońca, a bliżej zenitu, tym niebo jest mniej czerwone, a bardziej niebieskie.
W moim wierszu jeśli rozsupłamy splątane jesteśmy w stanie dostrzec coś więcej niż czerń. Inaczej ją zinterpretować.
Poza tym należałoby się zastanowić czym jest próżnia absolutna i czy w ogóle istnieje. Wiesz?
Bo na obecnym etapie nauki jest tylko stanem teoretycznym.
W wierszu, może być nawet stanem ducha peelki.
Powiedziałabym, że nawet coś w tym jest.
Tu się nic nie wyklucza Mario.
Warto rozważyć to głębiej, pozdrawiam.
Dzięki za zatrzymanie.
To widzisz, czy nie? Bo to "nie całkiem", to tak właściwie nie wiadomo w którą stronę.Maria pisze:Jeśli w czerni, to nie całkiem widzę odejście od stereotypu.
Ja widzę Mario.
Nie zawsze to co wydaje nam się że jest czarne, musi być czarne.
Myślę, że to kwestia pojmowania, tudzież postrzegania.
Znasz przecież powiedzenie "czarne myśli" i co? zawsze są czarne?
A wiesz jaki kolor ma tak naprawdę niebo? Czarny. Tylko dzięki rozproszeniu światła postrzegamy go w dzień jako granatowy, niebieski, czerwony itd. Im dalej od słońca, a bliżej zenitu, tym niebo jest mniej czerwone, a bardziej niebieskie.
W moim wierszu jeśli rozsupłamy splątane jesteśmy w stanie dostrzec coś więcej niż czerń. Inaczej ją zinterpretować.
Toteż napisałam wszystkim i niczym. Masz pole do interpretacji Mario.Maria pisze:Próżnią i wszystkim = wg moich myśli się wyklucza.
Poza tym należałoby się zastanowić czym jest próżnia absolutna i czy w ogóle istnieje. Wiesz?
Bo na obecnym etapie nauki jest tylko stanem teoretycznym.
W wierszu, może być nawet stanem ducha peelki.
Powiedziałabym, że nawet coś w tym jest.
Tu się nic nie wyklucza Mario.
Warto rozważyć to głębiej, pozdrawiam.
Dzięki za zatrzymanie.
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"