epitafium od niechcenia
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: pn 01 gru, 2008
Kiedy wieczór zamieniam na senność
Mona kładzie się obok i pyta:
ile wiary dziś ze mnie uciekło
w pięknych wersach i pustych zachwytach?
Po co wojny na słowa jak miecze?
Po co wiersze jak ogień czerwone?
Kiedyś trzeba się z ludzi wyleczyć
i człowieka do siebie przekonać.
Potem kładzie na ustach mi palec
i zachłannie przytula do piersi.
Mona nie chce bym pisał nas dalej,
bo jej trzeba autora, nie wierszy...
***
Ach jak dobrze, jak cicho mi z tobą
w tym kochaniu wyśnionym na pamięć...
Tylko po co trumienkę znów wiozą,
w której mieści się każdy poranek?
Mona kładzie się obok i pyta:
ile wiary dziś ze mnie uciekło
w pięknych wersach i pustych zachwytach?
Po co wojny na słowa jak miecze?
Po co wiersze jak ogień czerwone?
Kiedyś trzeba się z ludzi wyleczyć
i człowieka do siebie przekonać.
Potem kładzie na ustach mi palec
i zachłannie przytula do piersi.
Mona nie chce bym pisał nas dalej,
bo jej trzeba autora, nie wierszy...
***
Ach jak dobrze, jak cicho mi z tobą
w tym kochaniu wyśnionym na pamięć...
Tylko po co trumienkę znów wiozą,
w której mieści się każdy poranek?
wszystko to nic a nic to właściwie wszystko
- Leon Gutner
- Posty: 7880
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Świetnie . Naprawdę super . Jestem zachwycony od początku do końca .
Z ogromnym uznaniem L.G.
Z ogromnym uznaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "