(kon)sekwencje wliczone w ryzyko wolnej woli
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Wierzący w drugim szuka Boga, ateista – człowieka.
czujesz się obco między bolesnymi madonnami
a żywotami świętych okadzonymi aromatem ziół
i żywic z drzewa oliwnego na pamiątkę całopalenia
nie wieszasz na ścianach winnych bogu ducha
oddanego za wiarę przybici do krzyża spoglądają
z pustych oczodołów strasząc zmartwychwstaniem
składają na ołtarzu twoje imię stworzone na obraz
i podobieństwo do pierwowzoru pod natchnieniem
przykazań z pasją wyrytych w kamiennym obliczu
stajesz się ofiarą z wyboru mniejszego zła ponad
podziałami wyrosłeś z pokolenia niezadowolonych
z obawą powrotu do tradycji grzebania za murem
czujesz się obco między bolesnymi madonnami
a żywotami świętych okadzonymi aromatem ziół
i żywic z drzewa oliwnego na pamiątkę całopalenia
nie wieszasz na ścianach winnych bogu ducha
oddanego za wiarę przybici do krzyża spoglądają
z pustych oczodołów strasząc zmartwychwstaniem
składają na ołtarzu twoje imię stworzone na obraz
i podobieństwo do pierwowzoru pod natchnieniem
przykazań z pasją wyrytych w kamiennym obliczu
stajesz się ofiarą z wyboru mniejszego zła ponad
podziałami wyrosłeś z pokolenia niezadowolonych
z obawą powrotu do tradycji grzebania za murem
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
-
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 23 mar, 2017
- Kontakt:
Mam wrażenie (?), że w wierszu pokutuje społeczna, socjalizacyjna i "dekoracyjna" warstwa religii. Nie można zapominać o drugiej stronie medalu.
Choć wiadomo, co jest z drugiej strony medalu, to jednak widać jedną stronę, i dla wyrazistości przekazu lepiej zająć się tym, co widać. A nuż ktoś inny odwróci strony i opisze co zobaczył...
Dzięki za czytanie.
Dzięki za czytanie.
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
Tak się składa, że poeta, tylko przedstawia różne punkty widzenia, nie narzuca swojego poglądu na temat. Czasem głosi kontrowersyjne tezy, jakby wymuszając stawianie sobie kolejnych pytań. Nazwałbym to interakcją pośrednią :)
To ja dziękuję za pozytywny obiór mojej pisaniny :)
To ja dziękuję za pozytywny obiór mojej pisaniny :)
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4448
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Refleksje bardzo mi bliskie. Trochę się od nich ostatnio oddaliłem. Chyba jednak czas powrócić...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Pamiętam ten wiersz. Został przecież wyróżniony:) Zasłużenie zresztą, bo to ciekawy i mądry wiersz.
Skłaniasz do zamyśleń Ab. Nie ważne czy wierzący, czy nie, ważne abyśmy potrafili znaleźć człowieka w człowieku. Nie nam oceniać kto wierzy, a kto nie. Dobrze być tolerancyjnym i potrafić znaleźć dobro w innych ludziach, co tym samym czyni nas znacznie lepszymi.
Poza tym czy wierzący, nie zbaczają czasami ze swojej ścieżki?
Także pierwsze powinniśmy poprzyglądać się sobie, zanim zaczniemy celować w kogoś.
Dobry wiersz Abandonie.
Skłaniasz do zamyśleń Ab. Nie ważne czy wierzący, czy nie, ważne abyśmy potrafili znaleźć człowieka w człowieku. Nie nam oceniać kto wierzy, a kto nie. Dobrze być tolerancyjnym i potrafić znaleźć dobro w innych ludziach, co tym samym czyni nas znacznie lepszymi.
Poza tym czy wierzący, nie zbaczają czasami ze swojej ścieżki?
Także pierwsze powinniśmy poprzyglądać się sobie, zanim zaczniemy celować w kogoś.
Dobry wiersz Abandonie.
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"
Czy zmartwychwstaniem można straszyć? Według mnie to niezbyt właściwe określenie a owi przybici do krzyża czy w inny sposób ginący za wiarę (na obrazach rzecz jasna ) często mają wyraz spokoju i nadziei a nie przerażenia, stąd wśród nich też święci.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 20 cze, 2019 przez Hanna L., łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 23 mar, 2017
- Kontakt:
Mnie zawsze zastanawiała gotowość umierania za ideę w systemach światopoglądowych, które rzekomo za świętość/najwyższą wartość mają życie ludzkie... ale to chyba temat na inną dyskusję...Hanna L. pisze:ginący za wiarę (na obrazach rzecz jasna ) często mają wyraz spokoju i nadziei a nie przerażenia, stąd wśród nich też święci.
Ostatnio zmieniony pt 21 cze, 2019 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
Spirytysto, w przypadku chrześcijaństwa nie ma tu żadnej sprzeczności, żadnego rzekomo. Można by zapytać, dlaczego Jezus umarł na krzyżu. Jeśli się czepia życia tylko tu i teraz, to chyba nie ma sensu. Dlaczego jednak ludzie ciągle próbują wychodzić poza i szukają racji bytu dla swojego życia? Może są rzeczy, w imię których warto poświęcić dużo, a nawet wszystko?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pt 21 cze, 2019 przez Hanna L., łącznie zmieniany 1 raz.
Pani księżycowa, a może znowu panią katuję swoim pisaniem ;)
Dziękuję
Wszystko zależy od punktu siedzenia.
Oczywiście tego już nie roztrząśniemy.
Pozdrawiam :)
Lidi, miło czytać taką opinię :)
Dziękuję
Widocznie można. Powiedzmy, że według wierzących zmartwychwstali staną na sądzie ostatecznym i gdzie wtedy trafią niewierzący, bo chyba nie do nieba? Przyjmując, że tak będzie, coś czy ktoś ich jednak straszy, a spokojnie chcą dokończyć ziemskiej wędrówki, tu i teraz ;)Hanna L. pisze:Czy zmartwychwstaniem można straszyć?
Wszystko zależy od punktu siedzenia.
...i właśnie o to może* ludzie się zastanawiają, bo może warto, a może nie warto poświęcać życia dla może*... Czyli pewnikiem jest może, reszta to wiara. Jeszcze są ci, którzy może wierzą.Hanna L. pisze:Może są rzeczy, w imię których warto poświęcić dużo, a nawet wszystko?
Oczywiście tego już nie roztrząśniemy.
Pozdrawiam :)
Lidi, miło czytać taką opinię :)
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
Abandonie, jeśli ktoś nie wierzy, czego się boi? Nie ma Boga, nie ma piekła, hulaj dusza. Czyżby zwykły obraz mógł zachwiać jego niewiarą? Chyba że jednak wierzy, tylko próbuje siebie oszukać. Podobno nie ma ludzi na pewno niewierzących.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Hanno L., nie napisałem, że się boi, tylko że straszą, a to lekka różnica.
Hulaj dusza? Niewierzący nie ma duszy, a przynajmniej nic mu o tym nie wiadomo. Rogów też nie, chyba ;)
Pozdrawiam jednakowo ludzi o różnych spojrzeniach na złożoność świata przedstawionego :)
Kłaniam się.
Hulaj dusza? Niewierzący nie ma duszy, a przynajmniej nic mu o tym nie wiadomo. Rogów też nie, chyba ;)
Pozdrawiam jednakowo ludzi o różnych spojrzeniach na złożoność świata przedstawionego :)
Kłaniam się.
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.