księżycowa bezradność
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4459
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Wie, wie...Magda pisze:księżyc nie wie jak rodzą się dzieci
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Magdo, księżyc bajki opowiada dzieciom i zapominają o płaczu.Magda pisze: kiedy późną nocą płaczą rozciągając szczęki
ów bezradnie zagryza kratery
Chyba nie jest całkiem bezradny.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Wiersz super, ale mam w kwestiach praktycznych zdanie odrębne.Magda pisze:przez co księżyc nie wie jak rodzą się dzieci
kiedy późną nocą płaczą rozciągając szczęki
ów bezwiednie zagryza kratery
Asystowałem. Syn 12 godzin , córka 10 minut .
Nie płakały.
nawet dziś - chyba że z bezsilności.
Pozdrawaim
Coś wątpię w samotność księżyca. W końcu tyle gwiazd wokół, po co mu żona.
Ale Twój wiersz przyjemnie mi się czytało.
Magdo -
Pozdrowienia,
M.
Ale Twój wiersz przyjemnie mi się czytało.
Magdo -
Pozdrowienia,
M.
Ostatnio zmieniony pt 13 wrz, 2019 przez Michael, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 832
- Rejestracja: ndz 14 lut, 2016
Księżycowa nie byłaby sobą, gdyby nie przeczytała tego wiersza;)
Madziu, księżyc to niezły gagatek. Potrafi sobie podporządkować każdego. Poeci do niego wzdychają, wilki wyją, a on nieziemsko piękny i nieczuły:D
Na pewno nie nazwałabym go samotnym i bez żony. Ja Luna Ci to mówię
Kiedyś... kiedyś... kiedyś sama do niego wzdychałam popełniając ot taki wierszyk
Każda noc jest zagadką
grafitem nieba toczy się powoli
na spacer prosi i spać nie pozwala
tyle ma panien dookoła swoich
nie musi przecież o inne się starać
lecz mimochodem wciąż ci puszcza oko
ciekawy patrzy jak wzdychasz ukradkiem
taka bezsilna oddajesz mu pokłon
a on ma wszystko czego ty tak pragniesz
ciągle uwodzi niezwykle bezduszny
nagi kochanek co gra na emocjach
o nic nie pyta choć jesteśmy różni
i tak się kończy eskapada nocna
Ech... stare dzieje:)
Pozdrawiam serdecznie.
Madziu, księżyc to niezły gagatek. Potrafi sobie podporządkować każdego. Poeci do niego wzdychają, wilki wyją, a on nieziemsko piękny i nieczuły:D
Na pewno nie nazwałabym go samotnym i bez żony. Ja Luna Ci to mówię
Kiedyś... kiedyś... kiedyś sama do niego wzdychałam popełniając ot taki wierszyk
Każda noc jest zagadką
grafitem nieba toczy się powoli
na spacer prosi i spać nie pozwala
tyle ma panien dookoła swoich
nie musi przecież o inne się starać
lecz mimochodem wciąż ci puszcza oko
ciekawy patrzy jak wzdychasz ukradkiem
taka bezsilna oddajesz mu pokłon
a on ma wszystko czego ty tak pragniesz
ciągle uwodzi niezwykle bezduszny
nagi kochanek co gra na emocjach
o nic nie pyta choć jesteśmy różni
i tak się kończy eskapada nocna
Ech... stare dzieje:)
Pozdrawiam serdecznie.
Ostatnio zmieniony sob 14 wrz, 2019 przez księżycowa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu"
Przydałoby się w wierszu więcej "księżycowych" metafor w miejsce poniższych wersów, które brzmią dosyć infantylnie i przypadkowo. Nie pasują do wybranego przez Ciebie tematu.
Magda pisze:bez żony ze smutkiem powraca
Magda pisze:brak mu doświadczenia
Magda pisze:przez co księżyc nie wie jak rodzą się dzieci
Magda pisze:kiedy późną nocą płaczą rozciągając szczęki