kultury styka

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
neuroleptyk
Posty: 426
Rejestracja: pn 10 kwie, 2017

Post autor: neuroleptyk »

od zawsze byłem sportowcem
uprawiałem wiele dyscyplin
przeważnie wytrzymałościówka
przede wszystkim dźwiganie ciężarów
branie ich na bary na klatę
walka w pocie czoła o coraz lepsze rezultaty
a często po prostu o utrzymanie formy
czasami brałem na siebie za dużo
i wtedy ciężar przyduszał ciało do ławki
z której nie sposób się było podnieść
a przecież często siłownia długo pozostawała pusta
zanim ktokolwiek pomógł mi stanąć na nogi

później zaczęły się triatlony
rzuconemu na głęboką wodę
zdarzało mi się zachłysnąć
próbowałem wydostać się na powierzchnię
wstrzymać oddech wyczekać
wypłynąć na szerokie wody
bywało że naprawdę popłynąłem dopiero
kiedy meta zdawała się być w zasięgu ręki
zanurzony w chwili zapomnienia
o mało nie poszedłem na dno
czas upływał

dalej była jazda
najczęściej bez trzymanki
dwa kółka na ścieżkach stoi na mecie
istna baba na rowerze z zepsutymi hamulcami
gdzie łańcuch przyczynowo-skutkowy wydaje się przerywać

przyszła kolej na bieganie
chciałem biec po swoje
biec z całych sił ale myliły mi się kierunki
nie wiedziałem w którą stronę
zacząłem zmieniać dystanse
najpierw setka pięćset później tysiąc
dalej już były maratony
trwające całymi dniami
od połowy ledwo stałem na nogach
ale coś nie pozwalało mi kończyć
bo nogi miałem silne
już wcześniej ćwiczone w martwych ciągach

przyszedł czas na sztuki walki
walczyłem o siebie jak mogłem
nie chciałem skończyć w klatce
chciałem chwycić swój los za mordę
zdobywać pasy którymi zwiąże to wszystko w całość
patrzeć prawdzie w oczy ważyć słowa i nie dać się powalić

teraz próbuję skakać w dal wzwyż
ośmielam się myśleć o zdobywaniu szczytów
coraz sprawniejszy sprawdzam się w akrobacjach
wcześniej tylko wywijałem wymykałem się
teraz się trzymam podciągam
obracam nie puszczam
i chociaż zdarzyło mi się upaść
to najważniejsze że nadal
mi w życiu jeszcze kultury styka
Ostatnio zmieniony wt 08 gru, 2020 przez neuroleptyk, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Tomasz Kowalczyk
Administrator
Posty: 4449
Rejestracja: wt 10 cze, 2014

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Niestety, opowieść nieoryginalna, a porównania zbyt proste. Wydaje mi się, że narracja jest zbyt szczegółowa. Zaczynam tęsknić za Twoimi rymami.
neuroleptyk pisze:a przecież często siłownia długo pozostawała pusta
zanim ktokolwiek pomógł mi to dźwignąć
A gdyby tak przekonstruować wers, żeby obyło się bez zaimka?
neuroleptyk pisze:rzuconemu na głęboką wodę
zdarzało mi się zachłysnąć
Tu zaimek jest zbyteczny.
neuroleptyk pisze:chciałem chwycić swój los za mordę
Los ma twarz. Nie prowokuj losu... :-D
Opublikowałeś szkic...

Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
neuroleptyk
Posty: 426
Rejestracja: pn 10 kwie, 2017

Post autor: neuroleptyk »

Tomaszu, dziękuję za komentarz. Nie ukrywam, że po cichu liczyłem na niego, choć spodziewałem się, że właśnie taka będzie jego treść. Rozumiem Twoją opinię. Co do zaimków, to pierwszego się pozbywam, drugi wydaje mi się na miejscu. Los, hmmm... bywa okrutny i wtedy trzeba go chwycić za mordę :-D

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
maybe
Posty: 5330
Rejestracja: pt 06 maja, 2011

Post autor: maybe »

Ciekawie, choć też wolę Twoje rymowane opowieści :) :rozyczka:
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
neuroleptyk
Posty: 426
Rejestracja: pn 10 kwie, 2017

Post autor: neuroleptyk »

May, dziękuję i pozdrawiam :rozyczka:
Awatar użytkownika
Vestka
Posty: 334
Rejestracja: sob 25 sty, 2020
Lokalizacja: Krk

Post autor: Vestka »

Neuroleptyku...wiem, że może trochę nie w temacie utworu, ale jestem ciekawa kiedy napiszesz coś o 1/3 krótszego.(?) :D Ciekawa jestem jak to wyjdzie, bo może wyjść na korzyść skrócenie trochę tych wierszy, wycięcie tego co tylko wypełnia, a nie jest konieczne w przekazie. Wolę też Twoje próby rymowania osobiście, ale nadal z ciekawością zaglądam ;)
:rozyczka:
Mrrrrrr
Grain

Post autor: Grain »

A woltowyżerka to zakąszanie w czasie galopu na mustangu, albo koniu na biegunach.
Awatar użytkownika
cortessa
Posty: 1361
Rejestracja: czw 05 gru, 2013

Post autor: cortessa »

Wydaje mi się, że ciągle szukasz swojego miejsca w poezji. Obyś jak najszybciej znalazł własną ścieżkę...
:rozyczka:
neuroleptyk
Posty: 426
Rejestracja: pn 10 kwie, 2017

Post autor: neuroleptyk »

Tomku raz jeszcze, Vestko, co do tego tekstu, to zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie porównania są wysokich lotów, ale nadal uważam, że jest tu zachowana konsekwencja, która w całości daje jakiś efekt. Ja sam się uśmiecham, kiedy czytam ten tekst i mimo uwag nie okroiłbym go o żadną z tanich przenośni :-D To taki wiersz bardziej slamowy niż poetycki. Dla mnie to zabawa, a że za długa czy średniej jakości, cóż, trudno. Co do skrócenia wierszy - nie mam dobrych wieści, kolejne są podobnych rozmiarów :-D choć zdaję sobie sprawę, że dziś, im krócej tym lepiej. Vestko, dziękuję za ciekawość :rozyczka:

Grain, dzięki za odwiedziny, sporo radości z Twojego komentarza :-D dziś mustangi niestety tylko dla wybrańców i dlatego niektórzy poszli z lassem.

Cortesso, oto prawda, dziękuję bardzo :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: