Czwarte piętro
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Zapachniały regały zapisanych przemyśleń,
kurz nie strawił ich wonnych tajemnic.
Nikt ich stąd nie wygania, są w powietrzu zawisłe,
jakby trwały w czekaniu niezmiennym.
Brzozy nazbyt dorosłe dosięgają za oknem,
aż do piętra naszego, przez balkon.
My wrośnięci jak one we wspomnienia ulotne,
nie ufamy pospiesznym zegarkom.
Tu smakuje herbata jakby mistrz ją przyprawiał
ciepłem serca i szczerym oddaniem,
chociaż szafka i obrus, już nie mówiąc o ścianach,
mają dziwnie plamisty ornament.
Tutaj brzmią oswojone po minionych wyprawach
dźwięki znad dalekiego orientu,
bo muzyka przeszłości, niczym fala wezbrana,
nieustannie ożywia nam tętno.
Chaos twórczy się pleni niby garść ideałów
rozsypana na starym dywanie.
Nie wyrzucę ich przecież, by się tak zmarnowały
tyle wiary oddałam już za nie.
09.07.2020
------------------------------------------------------------------
Wersja z poprawkami :)
Zapachniały regały zapisanych przemyśleń,
kurz nie strawił ich wonnych tajemnic.
Nikt ich stąd nie wygania, są tak ciche i bliskie,
jakby trwały w czuwaniu niezmiennym.
Brzozy nazbyt dorosłe dosięgają za oknem,
aż do piętra naszego, przez balkon.
My wrośnięci, jak one, we wspomnienia ulotne,
nie ufamy pospiesznym zegarkom.
Tu smakuje herbata jakby mistrz ją przyprawiał
ciepłem serca i szczerym oddaniem,
chociaż szafka i obrus, już nie mówiąc o ścianach,
mają dziwnie plamisty ornament.
Tutaj brzmią oswojone po minionych wyprawach
dźwięki znad dalekiego orientu,
bo muzyka przeszłości, niczym fala wezbrana,
nieustannie ożywia nam tętno.
Chaos twórczy się pleni niby garść ideałów
rozsypanych na starym dywanie
Nie wyrzucę ich przecież, by się tak zmarnowały
tyle wiary oddałam już za nie.
11.07.2020
kurz nie strawił ich wonnych tajemnic.
Nikt ich stąd nie wygania, są w powietrzu zawisłe,
jakby trwały w czekaniu niezmiennym.
Brzozy nazbyt dorosłe dosięgają za oknem,
aż do piętra naszego, przez balkon.
My wrośnięci jak one we wspomnienia ulotne,
nie ufamy pospiesznym zegarkom.
Tu smakuje herbata jakby mistrz ją przyprawiał
ciepłem serca i szczerym oddaniem,
chociaż szafka i obrus, już nie mówiąc o ścianach,
mają dziwnie plamisty ornament.
Tutaj brzmią oswojone po minionych wyprawach
dźwięki znad dalekiego orientu,
bo muzyka przeszłości, niczym fala wezbrana,
nieustannie ożywia nam tętno.
Chaos twórczy się pleni niby garść ideałów
rozsypana na starym dywanie.
Nie wyrzucę ich przecież, by się tak zmarnowały
tyle wiary oddałam już za nie.
09.07.2020
------------------------------------------------------------------
Wersja z poprawkami :)
Zapachniały regały zapisanych przemyśleń,
kurz nie strawił ich wonnych tajemnic.
Nikt ich stąd nie wygania, są tak ciche i bliskie,
jakby trwały w czuwaniu niezmiennym.
Brzozy nazbyt dorosłe dosięgają za oknem,
aż do piętra naszego, przez balkon.
My wrośnięci, jak one, we wspomnienia ulotne,
nie ufamy pospiesznym zegarkom.
Tu smakuje herbata jakby mistrz ją przyprawiał
ciepłem serca i szczerym oddaniem,
chociaż szafka i obrus, już nie mówiąc o ścianach,
mają dziwnie plamisty ornament.
Tutaj brzmią oswojone po minionych wyprawach
dźwięki znad dalekiego orientu,
bo muzyka przeszłości, niczym fala wezbrana,
nieustannie ożywia nam tętno.
Chaos twórczy się pleni niby garść ideałów
rozsypanych na starym dywanie
Nie wyrzucę ich przecież, by się tak zmarnowały
tyle wiary oddałam już za nie.
11.07.2020
Ostatnio zmieniony sob 11 lip, 2020 przez Vestka, łącznie zmieniany 2 razy.
Mrrrrrr
Wiersz bardzo urokliwy. Duża przyjemność przy czytaniu.
Moja propozycja: zamiast "są w powietrzu zawisłe" może "bo w powietrzu zawisły"
Pozdrawiam ciepło.
Moja propozycja: zamiast "są w powietrzu zawisłe" może "bo w powietrzu zawisły"
Pozdrawiam ciepło.
Ostatnio zmieniony czw 09 lip, 2020 przez Margot, łącznie zmieniany 1 raz.
It is my happiness in you that you don't know me yet.
/Andrzej Partum/
/Andrzej Partum/
Plejado dziękuję za odwiedziny i dobre słówko.
Margot bardzo dziękuję również za odwiedziny i dobre słówko.
Na prawdę razi ten fragment? To mój ulubiony fragment. ? Haha
Pozdrawiam Was cieplutko :)
Margot bardzo dziękuję również za odwiedziny i dobre słówko.
nie może być z uwagi na to, że to nie jest powodem dlaczego nikt ich nie wygania, lecz raczej efektem, plus rym ginie wtedy. :)bo powietrzu zawisły
Na prawdę razi ten fragment? To mój ulubiony fragment. ? Haha
Pozdrawiam Was cieplutko :)
Mrrrrrr
- Leon Gutner
- Posty: 7908
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Truudna forma.
Mimo to bardzo ją lubię.
Mimo trudnego zapisu uważam że ładnie udało ci się ułożyć treść i przekazać sensownie emocje i odczucia. I to używając bardzo ładnych starannych rymów.
Nie gra mi jedynie coś w ostatniej strofie. Ta końcówka - oddałam już za nie - brzmi lekko nie tak.
Zapisałbym to w ten sposób:
Chaos twórczy się pleni niby garść ideałów
rozsypany na starych dywanach.
Nie wyrzucę ich przecież, by się tak zmarnowały
tyle wiary już za nie oddałam.
Tak - teraz brzmi lepiej ale to tylko takie tam moje odczucie.
Poza tym z czystą przyjemnością.
Z uszanowaniem L.G.
Mimo to bardzo ją lubię.
Mimo trudnego zapisu uważam że ładnie udało ci się ułożyć treść i przekazać sensownie emocje i odczucia. I to używając bardzo ładnych starannych rymów.
Nie gra mi jedynie coś w ostatniej strofie. Ta końcówka - oddałam już za nie - brzmi lekko nie tak.
Zapisałbym to w ten sposób:
Chaos twórczy się pleni niby garść ideałów
rozsypany na starych dywanach.
Nie wyrzucę ich przecież, by się tak zmarnowały
tyle wiary już za nie oddałam.
Tak - teraz brzmi lepiej ale to tylko takie tam moje odczucie.
Poza tym z czystą przyjemnością.
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
- Wiesława Ptaszyk
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr 06 lip, 2016
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Miło pobyć w takim klimatycznym miejscu...podumać, wszystko ma znaczenie...
Serdecznie:)
Serdecznie:)
-
- Posty: 481
- Rejestracja: czw 23 mar, 2017
- Kontakt:
Tu smakuje herbata jakby mistrz ją przyprawiał
ciepłem serca i szczerym oddaniem,
chociaż szafka i obrus, już nie mówiąc o ścianach,
mają dziwnie plamisty ornament.
Fragment niezwykle obrazowy, a końcowe wersy kunsztowne literacko.
Zastanowiło mnie, czy garść ideałów rozsypana, czy garść ideałów rozsypanych...Chaos twórczy się pleni niby garść ideałów
rozsypana na starym dywanie.
a czy w ogóle może być coś zbite w garść i zarazem rozsypane?
Ostatnio zmieniony pt 10 lip, 2020 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.
Ładnie płynie Twój wiersz, Vestko.
Pozdrawiam
Rozumiem, że to Twój ulubiony fragment, ale nie brzmi on dobrze.Vestka pisze:Nikt ich stąd nie wygania, są w powietrzu zawisłe,
Wydzieliłabym przecinkami jak one[/i.Vestka pisze:My wrośnięci jak one we wspomnienia ulotne,
Pozdrawiam
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Bardzo wszystkim dziękuję za wizytę pod wierszem. :) Z przyjemnością przyglądam się przemyśleniom nad zwrotami...
Leo - tak, pierwszy raz taka forma. :) Dziękuję uprzejmie za Twoją opinię. Dokładnie czuję to, co masz na myśli. Przyznaję, że przestawienie na końcu słów z Twoją inwersją podkreśla zakończenie wiersza, jeśli byłby on czytany w takim stylu, jak czytasz własne utwory. Jednak pierwotnie miała to być piosenka, ale na potrzeby forum zrobiłam wiersz, żeby jednak... coś czasem tu wkleić, aby tętniło życiem. xD W piosence akurat pierwotna końcówka całkiem fajnie płynie, lecz w wersji czytanej, jak słusznie zauważyłeś, można to lepiej skonstruować.
I tutaj czuję, że muszę się faktycznie sama głębiej zdecydować - poezja czy muzyka? Haha :)
Kura czy jajo? :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wskazówkę :)
W. Ptaszyk - oj tak, w domu rodzinnym haha (mieszkaniu) zawsze dobrze pobyć :) Dziękuję Ci za odwiedziny
spirytysto - dziękuję. Bardzo słuszna uwaga... podumam jeszcze nad tym fragmentem, bo Leo też o nim wspomniał. Chyba lepiej będzie brzmiało
Magdo - dziękuję serdecznie.
Liliu -kurczę przegłosowane :D 3:1. Wers idzie do poprawki. Chociaż przyznaję, że chyba nie wiem dlaczego tak brzmi źle. Może poprzez moje połączenie tego słowa z "są" ?
Chyba za bardzo przywykłam do utworu"
Znacie może tę piosenkę? Słowa: Michał Zabłocki Muzyka: Grzegorz Turnau :)
Leo - tak, pierwszy raz taka forma. :) Dziękuję uprzejmie za Twoją opinię. Dokładnie czuję to, co masz na myśli. Przyznaję, że przestawienie na końcu słów z Twoją inwersją podkreśla zakończenie wiersza, jeśli byłby on czytany w takim stylu, jak czytasz własne utwory. Jednak pierwotnie miała to być piosenka, ale na potrzeby forum zrobiłam wiersz, żeby jednak... coś czasem tu wkleić, aby tętniło życiem. xD W piosence akurat pierwotna końcówka całkiem fajnie płynie, lecz w wersji czytanej, jak słusznie zauważyłeś, można to lepiej skonstruować.
I tutaj czuję, że muszę się faktycznie sama głębiej zdecydować - poezja czy muzyka? Haha :)
Kura czy jajo? :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wskazówkę :)
W. Ptaszyk - oj tak, w domu rodzinnym haha (mieszkaniu) zawsze dobrze pobyć :) Dziękuję Ci za odwiedziny
spirytysto - dziękuję. Bardzo słuszna uwaga... podumam jeszcze nad tym fragmentem, bo Leo też o nim wspomniał. Chyba lepiej będzie brzmiało
garść ideałów rozsypanych
wyznacza dla mnie umowną, niewielką ilość, więc myślę, że tutaj nie ma sprzeczności.Garść
Magdo - dziękuję serdecznie.
Liliu -kurczę przegłosowane :D 3:1. Wers idzie do poprawki. Chociaż przyznaję, że chyba nie wiem dlaczego tak brzmi źle. Może poprzez moje połączenie tego słowa z "są" ?
Chyba za bardzo przywykłam do utworu"
Z utworu Na prawdę nie dzieje się nic.Zaufaj tylko warg splotom,
Bełkotom niezrozumiałym,
Gestom w próżni zawisłym,
Niedoskonałym.
Znacie może tę piosenkę? Słowa: Michał Zabłocki Muzyka: Grzegorz Turnau :)
Ostatnio zmieniony pt 10 lip, 2020 przez Vestka, łącznie zmieniany 1 raz.
Mrrrrrr
maybe - dziękuję serdecznie za Twoją przyjemność
Wprowadziłam kilka drobnych zmian wedle Waszych sugestii, które zaktualizuję na górze postu. :)
Niestety końcówki nie poprawiłam jeszcze, bo
Dlatego podumam jeszcze...jak rozwiązać tę niełatwą krzyżówkę i może zostanie tak jak było.
Wprowadziłam kilka drobnych zmian wedle Waszych sugestii, które zaktualizuję na górze postu. :)
Niestety końcówki nie poprawiłam jeszcze, bo
powyższa poprawka sugeruje, że przedmiotem, za który oddałam wiarę są dywany.Chaos twórczy się pleni niby garść ideałów,
rozsypanych na starych dywanach.
Nie wyrzucę ich przecież, by się tak zmarnowały
tyle wiary już za nie oddałam
Dlatego podumam jeszcze...jak rozwiązać tę niełatwą krzyżówkę i może zostanie tak jak było.
Ostatnio zmieniony sob 11 lip, 2020 przez Vestka, łącznie zmieniany 1 raz.
Mrrrrrr
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4469
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Zawsze z przyjemnością czytam Twoje śpiewające wiersze.
Niniejszy po drobnej stylistyce zalśnił jeszcze bardziej.
Pozdrawiam
Niniejszy po drobnej stylistyce zalśnił jeszcze bardziej.
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
-
- Posty: 481
- Rejestracja: czw 23 mar, 2017
- Kontakt:
Z zainteresowaniem czekam na nagranie z wersją śpiewaną Bardzo to urokliwe
To prawda, Vestko: wrastamy we wspomnienia. Pięknie to ujęłaś.
Zabieram obie wersje. Z ostatnią strofą w obecnym kształcie.
Pozdrowienia.
Zabieram obie wersje. Z ostatnią strofą w obecnym kształcie.
Pozdrowienia.
"Człowiek staje się tym, o czym myśli."
Morris E. Goodman w: "Sekret" (do obejrzenia w cda)
Morris E. Goodman w: "Sekret" (do obejrzenia w cda)