klaus(trop)fobia

[lilo]

z każdym oddechem jej dom kurczył się
późną jesienią uderzyła w dach
wtedy zrozumiała
że w końcu jej nie pomieści

wybiegła do ogrodu by zaczerpnąć

wiatr zerwał ze sznura zeschnięte liście
z których niegdyś robiła zasłony na zimę
spróbowała naciągnąć na głowę

dom stawał się coraz mniejszy
ale nadal można było dostrzec komin
którym ulatywały sny

nie udało się przecisnąć przez drzwi
z nadejściem pierwszego śniegu

w miejscu w którym kiedyś stał dom
leży teraz niczym niezakłócona
przestrzeń

[Leon Gutner]

Bardzo ładnie spojrzenie na jedną z fobii.
Leo z przyjemnością.

Uszanowanie L.G.

[Vesper]

Z zainteresowaniem przeczytałam Twój tekst, lilo.
Tak to już jest z fobiami - czasem my pokonujemy je, czasem one nas...

[lilo]

Magdo, Leonie, Vesper, dziękuję

[Tomasz Kowalczyk]

Zastanawiam się nad tytułem - próba wyodrębnienia nowych znaczeń chyba się nie powiodła. Szkoda, bo wiersz przedni i pozostanie w mojej pamięci.

Pozdrawiam

[lilo]

Tomaszu, dziękuję, pomyślę jeszcze nad tytułem, chociaż wydawało mi się, że udało mi się wyodrębnić nowe znaczenia...no cóż najwyraźniej się myliłam...

[cortessa]

Bardzo spodobał mi się Twój wiersz - sympatyczne wspomnienie.
Ale jednak warto zastanowić się nad tytułem.

[maybe]

Bardzo ładny i ciekawy wiersz. Troszkę smutny :)

[lilo]

Cortesso dziękuję, zapewne to przemyślę :)

Maybe, ano trochę smutny, dziękuję :)

[Lawiniusz]

Mieszanka poezji i prozy z mroczną puentą zachęciła do pozostawienia śladu :)

[ćma]

Bardzo ciekawy wiersz. Odnajduję w nim wiele znaczeń. Oprócz fobii może odnosić się do procesu dorastania. Może też sugerować wypalenie bądź toksyczność związku. Każdy znajdzie tu coś dla siebie:)

[lilo]

Lawiniuszu, dziękuje bardzo :)

Ćmo, cieszę się, że odnalazłaś w wierszu wiele znaczeń, takie było założenie, dziękuję pięknie